Godzilla powraca i zamierza ochronić Ziemię przed Tytanami dowodzonymi przez King Ghidorah. I wszystko super - tylko po co w tym filmie ludzie?
Monsterverse w końcu wychodzi na prostą, ma jakiś pomysł na swoje istnienie. Po przeciętnie przyjętej "Godzilli" (2014) i całkiem dobrym "Kong: Wyspa Czaszek" (2017) dostaliśmy film o wielkich potworach, które się ze sobą biją - "Godzilla II: Król potworów". Tylko znów przeładowany ludźmi. Kino wysokobudżetowe od wielu lat mierzy się w dylematem, jak zbalansować wielkie zagrożenie (potwory, roboty, superzłoczyńcy) z dramatem zwykłego człowieka, postawionego w trudnej sytuacji. Niestety po raz kolejny zachowano harmonię - a my po prostu chcieliśmy zobaczyć walczące ze sobą potwory.
Godzilla, Mothra, Rodan i King Ghidorah - tych Tytanów jest w filmie sporo. Reszta? Tylko wyrywkowo. Chcecie wiedzieć, czy to się udało? No i co Millie Bobby Brown?
*****
▶ Subskrybuj kanał YT: http://bit.ly/BMHSubscribe
Jest to odcinek podkastu:
Be My Hero Podcast
Kamil i Rafał szukają najlepszych bohaterów i rozmawiają o popkulturze. Skupiamy się przede wszystkim na filmach (i serialach) superhero, horrorach, sci-fi, akcyjniakach i komediach, ale nie stronimy też od dobrych obyczajówek, czy głupawych teen dram.
TV & Film