:: ::

Netflix staje się królem złych filmów akcji. W ostatnim tygodniu na streamingu pojawił się najnowszy przykład - "Ostatni skok w historii USA".

Stany Zjednoczone stają nad przepaścią, związaną z pogłębiającym się chaosem i wysoką przestępczością. Za kilka dni w całym kraju uruchomione zostaną nadajniki, które sprawią, że mózgi i ciała nie będą w stanie realizować działań niezgodnych z prawem. Grupka śmiałków, składająca się z opryszków, chce przejść do historii, jako autorzy ostatniego skoku w historii.

Film oryginalny Netflix to kolejny przykład tego, jak nie należy adaptować historii graficznych: długi, nudny, bez wyrazu, z jednowymiarowymi bohaterami i niezrozumiałą (a może bardziej nielogiczną?) fabułą. Produkcja Oliviera Megatona, bazująca na komiksie Ricka Remendera i Grega Tocchiniego to doskonały przykład generycznego filmu akcji, który wprawi w osłupienie nawet koneserów gatunku.

Bricke, Shelby i Cash chcą obrabować siedzibę, w której składowane są banknoty, które mają wyjść z obiegu, a po wszystkim uciec do Kanady, by żyć swobodnie i... zakładany, że nadal bandziorować. Co może pójść nie tak, jeśli heist ma odbyć sie na 30 minut przed aktywowaniem API, prawda?

W naszym materiale dowiecie się szczegółowo, dlaczego "Ostatni skok w historii USA" nie jest tytułem wartym Waszej uwagi.


Jest to odcinek podkastu:
Be My Hero Podcast

Kamil i Rafał szukają najlepszych bohaterów i rozmawiają o popkulturze. Skupiamy się przede wszystkim na filmach (i serialach) superhero, horrorach, sci-fi, akcyjniakach i komediach, ale nie stronimy też od dobrych obyczajówek, czy głupawych teen dram.

Kategorie:
TV & Film

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie