Aktywne Czytanie - książki dla dzieci i młodzieży

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę blogi: Aktywne Czytanie i Nie Tylko dla Mam.

Zapisz się na NEWSLETTER, nie przegapisz wieści żadnych wieści: https://aktywneczytanie.pl/newsletter

#książki #książkidladzieci #books #childrenbooks #aktywneczytanie

Kategorie:
Książki Kultura

Odcinki od najnowszych:

Sherlock Junior i bezgłowy goniec (6-12 lat)
2021-07-17 19:13:08

#SherlockJunioribezgłowygoniecrecenzja #książkidladzieci #książkisherlockjunior #aktywneczytanieksiazkidladzieci #recenzjasherlockjunior Pamiętanie pierwszą część Sherlock Junior? To seria wydana przez Media Rodzina z logo DUDEN, świetna do samodzielnego czytania i nauki angielskiego. Druga część to „Sherlock Junior i bezgłowy goniec”. Aktywne Czytanie z przyjemnością objęło ja patronatem, bo zawiera wszystko, czego potrzeba, by zachęcić dzieci do czytania. Jest zagadką detektywistyczną, podział na rozdziały, są ilustracje i wciągnięcie dzieci do samodzielnego kombinowania. Do tego niektóre wyrazy i zdania po angielsku, co sprawia, że poznajemy język w praktyce. O pierwszej części opowiedziałam w recenzji: Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu. Nie trzeba ich czytać w kolejności, choć właśnie w pierwszej dowiadujemy się, jak poznali się dwaj młodzi detektywi. Junior jest dalekim krewnym tego sławnego Sherlocka Holmesa. A Watson to kolega w podobnym wieku. Chłopcy wspólnie prowadzą biuro detektywistyczne. W tej części akcja zaczyna gęstnieć, gdy podczas wizyty w Muzeum, nasze bystrzaki zauważają, że słynny goniec szachowy w gablocie różnie się od tego, co przedstawia zdjęcie w katalogu. Już węszą sprawę, gdzie podziała się słynna głowa? Sherlock i Watson czym prędzej sprowadzają strażnika i ważnych ludzi odpowiedzialnych za głowę gońca. Faktycznie, sprawa jest ważna, figurka została zniszczona. Całe zamieszanie w muzeum sprawia, że w pewnym momencie także nasi bohaterowie są podejrzani. To tylko motywuje chłopców do wciągnięcia się w śledztwo. Chcą oczyścić się z zarzutów i rozwikłać sprawę. Wspomniałam, że tu także czytelnicy rozwiązują zagadkę i faktycznie tak jest. Na końcu każdego rozdziału mamy pytanie, na które szukamy odpowiedzi. Te pytania są bezpośrednio związane z ilustracjami np. Trzeba się skupić i odszukać w tłumie strażnika. Wcale nie jest to proste, a przecież bez strażnika nie pchniemy śledztwa do przodu. Gdyby ktoś się martwił, że niezbyt dobrze zna angielski, to uspokajam. Przecież właśnie na tym polega nauka, żeby doskonalić, a nie wiedzieć wszystko do razu. Zdania po angielsku zaznaczone są w tekście innym kolorem, przypisanym do danego tomu. W tym wypadku to zielony, w poprzedniej części był niebieski. Zresztą wszystkie ilustracje są właśnie związane z kolorem części, zauważcie, że nie ma tu wielu barw, tylko najprostsze: zielony, czarny (szary) i biały. Same obrazki Nikolai Renger bardzo kojarzą się z komiksami. W każdym razie, teksty po angielsku są proste i ich zrozumienie wynika z kontekstu opowieści. Zresztą każde zdanie jest też objaśnione po polsku, tylko nie na zasadzie tłumaczenia w nawiasie. Raczej na zasadzie wyjaśnienia, co dany bohater miał na myśli, o co mu chodzić tego potrzebuje. Nie ma możliwości, żeby ktoś się zgubił lub czegoś nie zrozumiał. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagożką. Moje miejsca w sieci:
#SherlockJunioribezgłowygoniecrecenzja #książkidladzieci #książkisherlockjunior #aktywneczytanieksiazkidladzieci #recenzjasherlockjunior

Pamiętanie pierwszą część Sherlock Junior? To seria wydana przez Media Rodzina z logo DUDEN, świetna do samodzielnego czytania i nauki angielskiego. Druga część to „Sherlock Junior i bezgłowy goniec”.

Aktywne Czytanie z przyjemnością objęło ja patronatem, bo zawiera wszystko, czego potrzeba, by zachęcić dzieci do czytania. Jest zagadką detektywistyczną, podział na rozdziały, są ilustracje i wciągnięcie dzieci do samodzielnego kombinowania. Do tego niektóre wyrazy i zdania po angielsku, co sprawia, że poznajemy język w praktyce.

O pierwszej części opowiedziałam w recenzji: Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu.

Nie trzeba ich czytać w kolejności, choć właśnie w pierwszej dowiadujemy się, jak poznali się dwaj młodzi detektywi. Junior jest dalekim krewnym tego sławnego Sherlocka Holmesa. A Watson to kolega w podobnym wieku. Chłopcy wspólnie prowadzą biuro detektywistyczne.

W tej części akcja zaczyna gęstnieć, gdy podczas wizyty w Muzeum, nasze bystrzaki zauważają, że słynny goniec szachowy w gablocie różnie się od tego, co przedstawia zdjęcie w katalogu. Już węszą sprawę, gdzie podziała się słynna głowa?

Sherlock i Watson czym prędzej sprowadzają strażnika i ważnych ludzi odpowiedzialnych za głowę gońca. Faktycznie, sprawa jest ważna, figurka została zniszczona.

Całe zamieszanie w muzeum sprawia, że w pewnym momencie także nasi bohaterowie są podejrzani. To tylko motywuje chłopców do wciągnięcia się w śledztwo. Chcą oczyścić się z zarzutów i rozwikłać sprawę.

Wspomniałam, że tu także czytelnicy rozwiązują zagadkę i faktycznie tak jest. Na końcu każdego rozdziału mamy pytanie, na które szukamy odpowiedzi. Te pytania są bezpośrednio związane z ilustracjami np. Trzeba się skupić i odszukać w tłumie strażnika. Wcale nie jest to proste, a przecież bez strażnika nie pchniemy śledztwa do przodu.

Gdyby ktoś się martwił, że niezbyt dobrze zna angielski, to uspokajam. Przecież właśnie na tym polega nauka, żeby doskonalić, a nie wiedzieć wszystko do razu. Zdania po angielsku zaznaczone są w tekście innym kolorem, przypisanym do danego tomu. W tym wypadku to zielony, w poprzedniej części był niebieski.

Zresztą wszystkie ilustracje są właśnie związane z kolorem części, zauważcie, że nie ma tu wielu barw, tylko najprostsze: zielony, czarny (szary) i biały. Same obrazki Nikolai Renger bardzo kojarzą się z komiksami.

W każdym razie, teksty po angielsku są proste i ich zrozumienie wynika z kontekstu opowieści. Zresztą każde zdanie jest też objaśnione po polsku, tylko nie na zasadzie tłumaczenia w nawiasie. Raczej na zasadzie wyjaśnienia, co dany bohater miał na myśli, o co mu chodzić tego potrzebuje. Nie ma możliwości, żeby ktoś się zgubił lub czegoś nie zrozumiał.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagożką.
Moje miejsca w sieci:

Krew 6-12 lat
2021-07-17 19:09:49

krewksiazkadladzieci #recenzjaksiazkiKREW #ksiazkidladzieci #wideorecenzja #aktywneczytaniePATRONAT KREW ❤️❤️❤️ Autor Wojciech Grajkowski Ilustracje Agata Szargot Wydawnictwo Dwukropek Okładka twarda, kartki miękkie. Liczba stron: 48 Książki dla dzieci 6-7 i 8-9 lat. To książka pod patronatem bloga Aktywne Czytanie. Autorem jest Wojciech Grajkowski, ten samego, którego znamy z cudownych: Pszczół czy Drzew. Od razu na początku poznajemy dwójkę głównych bohaterów. 9-letniego Kamila i jego serce. Serce właśnie opowiada nam całą historię, bo Kamil choć wie, że je ma, jakoś nie bardzo zwraca na nie uwagę. I to jest świetny początek, bo przecież my też, jeśli jesteśmy zdrowi i aktywni, raczej nie myślimy na co dzień o tym, jak działają nasze narządy wewnętrzne. Dopóki działają, wszystko jest w porządku. W tej książce znajdziemy zachętę do tego, żeby na chwilę się zatrzymać i o nich pomyśleć. Krew, serce, to wszystko pozwala nam przecież funkcjonować, warto wiedzieć, na czym konkretnie polega ich praca. I co ważniejsze, jak możemy im (sobie) pomóc. Nie trzeba się obawiać, że to wszystko będzie dla dzieci zbyt skomplikowane. Już na początku mamy próbkę tego, jak świetnie zostało wytłumaczone. Kamil jedzie na wycieczkę szkolną i obserwuje ruchliwe ulice. Z różnych stron nadjeżdżają samochody, czasem wiozą jakieś towary. Bardzo podobnie działa układ krwionośny, przecież tu też jest wiele „ulic”, gdzie transportuje się najróżniejsze, bardzo potrzebne rzeczy. Krew transportuje tlen z płuc do mózgu, przenosi substancje pokarmowe z jelita do mięśni itd. Myślę, że wiele osób skojarzy te opisy z bajką „Było sobie życie”, czyli jedną z najlepszych, jakie widziałam w kontekście wyjaśniania skomplikowanych spraw dzieciom. W książce też mamy białe krwinki jako strażników organizmu, chroniące przed bakteriami i wirusami. Ta batalia nigdy się nie kończy. Podczas powrotu z wycieczki autobus miał wpadek i Kamil wylądował w szpitalu. Potrzebna była transfuzja kwi, co jest otwarciem do rozmowy o tym, że cudza krew może uratować życie. Kamil po wyjściu ze szpitala dużo rozmyśla o tym, co się stało. Chce zostać honorowym dawcą krwi, najpierw dowiaduje się, czy to jest możliwe. Po latach wraca do tematu.
krewksiazkadladzieci #recenzjaksiazkiKREW #ksiazkidladzieci #wideorecenzja #aktywneczytaniePATRONAT

KREW ❤️❤️❤️
Autor Wojciech Grajkowski
Ilustracje Agata Szargot
Wydawnictwo Dwukropek
Okładka twarda, kartki miękkie.
Liczba stron: 48
Książki dla dzieci 6-7 i 8-9 lat.

To książka pod patronatem bloga Aktywne Czytanie. Autorem jest Wojciech Grajkowski, ten samego, którego znamy z cudownych: Pszczół czy Drzew.

Od razu na początku poznajemy dwójkę głównych bohaterów. 9-letniego Kamila i jego serce. Serce właśnie opowiada nam całą historię, bo Kamil choć wie, że je ma, jakoś nie bardzo zwraca na nie uwagę. I to jest świetny początek, bo przecież my też, jeśli jesteśmy zdrowi i aktywni, raczej nie myślimy na co dzień o tym, jak działają nasze narządy wewnętrzne. Dopóki działają, wszystko jest w porządku.

W tej książce znajdziemy zachętę do tego, żeby na chwilę się zatrzymać i o nich pomyśleć. Krew, serce, to wszystko pozwala nam przecież funkcjonować, warto wiedzieć, na czym konkretnie polega ich praca. I co ważniejsze, jak możemy im (sobie) pomóc.

Nie trzeba się obawiać, że to wszystko będzie dla dzieci zbyt skomplikowane. Już na początku mamy próbkę tego, jak świetnie zostało wytłumaczone.

Kamil jedzie na wycieczkę szkolną i obserwuje ruchliwe ulice. Z różnych stron nadjeżdżają samochody, czasem wiozą jakieś towary.

Bardzo podobnie działa układ krwionośny, przecież tu też jest wiele „ulic”, gdzie transportuje się najróżniejsze, bardzo potrzebne rzeczy. Krew transportuje tlen z płuc do mózgu, przenosi substancje pokarmowe z jelita do mięśni itd.

Myślę, że wiele osób skojarzy te opisy z bajką „Było sobie życie”, czyli jedną z najlepszych, jakie widziałam w kontekście wyjaśniania skomplikowanych spraw dzieciom. W książce też mamy białe krwinki jako strażników organizmu, chroniące przed bakteriami i wirusami. Ta batalia nigdy się nie kończy.

Podczas powrotu z wycieczki autobus miał wpadek i Kamil wylądował w szpitalu. Potrzebna była transfuzja kwi, co jest otwarciem do rozmowy o tym, że cudza krew może uratować życie. Kamil po wyjściu ze szpitala dużo rozmyśla o tym, co się stało. Chce zostać honorowym dawcą krwi, najpierw dowiaduje się, czy to jest możliwe. Po latach wraca do tematu.

Szkoła Szpiegów 9-15 lat
2021-07-17 19:03:00

#szkołaszpiegówrecenzja #szkołaszpiegóragora #książkidladzieci #książkidlamłodzieży #aktywneczytanie Szkoła szpiegów Agora dla dzieci Wiek czytelników 9-14 lat. Co pierwsze przychodzi Wam do głowy, jak myślicie o szkole dla szpiegów? Założę się, że sporo osób skojarzy to z Jamesem Bondem i tajnymi akcjami CIA lub FBI. Nie dziwię się, że takie są pierwsze skojarzenia, bo tajny Agent 007 wbił się w wyobraźnię i kulturę na dobre. Benjamin, 12-letni uczeń z uzdolnieniami matematycznymi, też miał podobne wyobrażenie o szkole szpiegów. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że filmowe szpiegostwo różni się znacznie od rzeczywistości. Szkoła szpiegów i zagadka Z wielką radością Aktywne Czytanie objęło patronatem serię detektywistyczną dla czytelników w wieku 9-15 lat wydaną przez Agora dla dzieci. Uwielbiam zagadki kryminalne, szpiegowanie, domyślnie się i kombinowanie w książkach. Tu sprawy postawione są od początku na ostrzu noża, Benjamin potrzebuje całego swojego sprytu oraz pomocy przyjaciół, żeby ujść z życiem po dostaniu się do Szkoły Szpiegów. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagożką. Moje miejsca w sieci:
#szkołaszpiegówrecenzja #szkołaszpiegóragora #książkidladzieci #książkidlamłodzieży #aktywneczytanie

Szkoła szpiegów
Agora dla dzieci
Wiek czytelników 9-14 lat.

Co pierwsze przychodzi Wam do głowy, jak myślicie o szkole dla szpiegów? Założę się, że sporo osób skojarzy to z Jamesem Bondem i tajnymi akcjami CIA lub FBI.

Nie dziwię się, że takie są pierwsze skojarzenia, bo tajny Agent 007 wbił się w wyobraźnię i kulturę na dobre. Benjamin, 12-letni uczeń z uzdolnieniami matematycznymi, też miał podobne wyobrażenie o szkole szpiegów. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że filmowe szpiegostwo różni się znacznie od rzeczywistości.

Szkoła szpiegów i zagadka

Z wielką radością Aktywne Czytanie objęło patronatem serię detektywistyczną dla czytelników w wieku 9-15 lat wydaną przez Agora dla dzieci. Uwielbiam zagadki kryminalne, szpiegowanie, domyślnie się i kombinowanie w książkach.

Tu sprawy postawione są od początku na ostrzu noża, Benjamin potrzebuje całego swojego sprytu oraz pomocy przyjaciół, żeby ujść z życiem po dostaniu się do Szkoły Szpiegów.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagożką.

Moje miejsca w sieci:

Opowiem ci, mamo, CO ROBIĄ MYSZY
2021-05-30 14:32:47

Opowiem Ci, mamo, co robią myszy Autorka Katarzyna Kołodziej Nasza Księgarnia Książka kartonowa Książka dla dzieci w wieku 2-6 lat. Mnie rozkłada na łopatki już pierwsza strona, ta z pojmanym kotem. Jego mina bezcenna. Trochę zdziwiony, z pewnością zdezorientowany, bo przecież w relacjach myszo-kocich sprawy wyglądają zazwyczaj inaczej. Cała rodzina z zaciekawieniem bada kocie zjawisko. Notują, rysują portret, robią zdjęcia, oglądają z bliska. Katarzyna Kołodziej zgotowała temu kociakowi prawdziwą niespodziankę. To jednak od razu pokazuje, że na mysie sprawy będziemy patrzeć z przymrużeniem oka, co mnie bardzo cieszy, bo przy obrazkowych książkach do opowiadania, poczucie humoru jest kluczową sprawą. W życiu zresztą podobnie. Jak czytać z dziećmi książki obrazkowe? Wybierz jednego bohatera i śledźcie jego przygody na każdej stronie. Dużo się śmiejcie, wygłupiajcie, poczucie humoru to podstawa przy takim luźnym opowiadaniu. Korzystaj z zadań na każdej stronie: policz, wyszukaj, pokaż konkretny przedmiot. Skup się na jednym przedmiocie np. kredka. Pytaj o najprostsze sprawy: kolor, kształt itd. Potem rozwiń historię: Czyja to kredka? Co nią można narysować? Co jeszcze kojarzy się z kolorem niebieskim? Obok czego leży ta kredka? Nie musisz opowiadać o wszystkim, co widać na obrazku, można się skupić na fragmencie idąc dowolnym kluczem np. prawy górny róg strony, opowiadam tylko o dziewczynkach, szukam owoców na każdej stronie, liczę myszy w czapkach. Rób przerwy na „wyjście z książki”. Na przykład na szukanie przedmiotów z obrazka w pokoju dziecka (kredki, klocki itd.). Ze starszymi dziećmi można się bawić w wyszukiwanie na ilustracji przedmiotów na daną głoskę np. B lub D. Jeśli już trochę znacie książkę, bawcie się w zagadki: Widzę na tym obrazku coś fioletowego, wypełnionego różową pianą. Co to jest? „Pokaż palcem” to świetna zabawa na spostrzegawczość. Poproś dziecko, żeby pokazało palcem na wybranej stronie coś: zielonego, z uszami, twardego, fruwającego itd. Szukajcie rymów do wybranych słów/obrazków. Im śmieszniejsze tym lepiej. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
Opowiem Ci, mamo, co robią myszy
Autorka Katarzyna Kołodziej
Nasza Księgarnia
Książka kartonowa
Książka dla dzieci w wieku 2-6 lat.

Mnie rozkłada na łopatki już pierwsza strona, ta z pojmanym kotem. Jego mina bezcenna. Trochę zdziwiony, z pewnością zdezorientowany, bo przecież w relacjach myszo-kocich sprawy wyglądają zazwyczaj inaczej.

Cała rodzina z zaciekawieniem bada kocie zjawisko. Notują, rysują portret, robią zdjęcia, oglądają z bliska. Katarzyna Kołodziej zgotowała temu kociakowi prawdziwą niespodziankę. To jednak od razu pokazuje, że na mysie sprawy będziemy patrzeć z przymrużeniem oka, co mnie bardzo cieszy, bo przy obrazkowych książkach do opowiadania, poczucie humoru jest kluczową sprawą. W życiu zresztą podobnie.

Jak czytać z dziećmi książki obrazkowe?

Wybierz jednego bohatera i śledźcie jego przygody na każdej stronie.
Dużo się śmiejcie, wygłupiajcie, poczucie humoru to podstawa przy takim luźnym opowiadaniu.
Korzystaj z zadań na każdej stronie: policz, wyszukaj, pokaż konkretny przedmiot.
Skup się na jednym przedmiocie np. kredka. Pytaj o najprostsze sprawy: kolor, kształt itd. Potem rozwiń historię: Czyja to kredka? Co nią można narysować? Co jeszcze kojarzy się z kolorem niebieskim? Obok czego leży ta kredka?
Nie musisz opowiadać o wszystkim, co widać na obrazku, można się skupić na fragmencie idąc dowolnym kluczem np. prawy górny róg strony, opowiadam tylko o dziewczynkach, szukam owoców na każdej stronie, liczę myszy w czapkach.
Rób przerwy na „wyjście z książki”. Na przykład na szukanie przedmiotów z obrazka w pokoju dziecka (kredki, klocki itd.).
Ze starszymi dziećmi można się bawić w wyszukiwanie na ilustracji przedmiotów na daną głoskę np. B lub D.
Jeśli już trochę znacie książkę, bawcie się w zagadki: Widzę na tym obrazku coś fioletowego, wypełnionego różową pianą. Co to jest?
„Pokaż palcem” to świetna zabawa na spostrzegawczość. Poproś dziecko, żeby pokazało palcem na wybranej stronie coś: zielonego, z uszami, twardego, fruwającego itd.
Szukajcie rymów do wybranych słów/obrazków. Im śmieszniejsze tym lepiej.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Martw się mniej
2021-05-24 13:52:20

Martw się mniej. Jak odnaleźć siłę, spokój i oswoić lęk. Czy na przykładzie puszczenia bąka w towarzystwie można rozmawiać o odporności psychicznej? Tak, tak i jeszcze raz tak. Tytuł tej książki to właściwie pomysł na cały elaborat, a jednak autorce udało się opowiedzieć o tym w sposób prosty, konkretny i trafiający do dzieci. Nie przesadzę, jak powiem, że ta seria książek autorstwa Rachel Brain jest jedną z najważniejszych, jakie obecnie mamy na rynku. Niewiele propozycji wspiera odporność psychiczną, no to trochę coś innego, niż wyłącznie rozmawianie o emocjach. ' Blog Aktywne Czytanie z dumą patronuje książce Martw się mniej wydawnictwa Debit. Odporność psychiczna jest – w wielkim uproszczeniu – narzędziem, które pozwala nam zdrowo funkcjonować, rozwijać się i rozwiązywać problemy. Każdy przecież takie w życiu napotyka, niezależnie od tego, ile mamy lat. Zmieniają się tylko proporcje, zainteresowania, nasza dojrzałość. Zamartwianie się to ciężki i ogromny temat, który często dotyczy uczniów, ale też przecież współczesnych dorosłych. Dobrze wiedzieć, jak poradzić sobie z takim lękiem, który najczęściej zaczyna się i kończy w naszej głowie. Jak radzić sobie z natrętnymi myślami, które nie dają spokoju, jeśli się nimi nie zaopiekujemy. Bywa, że ignorujemy lub zwyczajnie nie umiemy rozpoznać fizycznych oznak stanów lękowych, zrzucając problemy na zlecenie czy np. niewyspanie się. O samym dbaniu o siebie, organizm, sen, odżywianie, ruch czy dostęp świeżego powietrza, też jest tu masa informacji. Nie jesteśmy uczeniu opiekowania się sobą, bo to często jest mylone z egoizmem. Mam nadzieję, że takich książek będzie coraz więcej, żeby odczarować temat dbania o sobie i swoje dobro. Autorka poświęciła też mnóstwo miejsca narzędziom wspierającym radzenie sobie z lękiem, zmartwieniami i niepokojem, stresem oraz trudnościami w funkcjonowaniu z tego powodu. Oddech to rzecz nie do przecenienia, choć oczywiście nie chodzi o „zwykłe” oddychanie, a umiejętność wyhamowania nerwów w odpowiednim momencie, właśnie przez dostarczenie tlenu. Myślę, że wiele osób z radością przyjmie rozdział o radzeniu sobie z porażkami, dlatego, że to jeden z trudniejszych tematów do przepracowania. Współczesne dzieci nie mają okazji ćwiczyć cierpliwości, a przecież ona ma ile wspólnego z przekraczaniem strefy komfortu i podnoszeniem się po porażkach. Umiejętność traktowania porażki jak kolejnego, naturalnego etapu przed zdobyciem nowej umiejętności czy dojścia do wyznaczonego celu, to jest wyzwanie. Tu znajdziecie informacje, jak to zrobić powoli, małymi krokami, bez lęku, a konkretnie z lękiem, ale zaopiekowanym. Ostatnia sprawa to proszenie o pomoc, kiedy widać, że lęki utrudniają codzienne funkcjonowanie. I tak się przecież może zdarzyć. Normalizowanie trudności psychicznych czy wręcz chorób psychicznych, wymaga jeszcze tak wiele pracy i po prostu głośnego informowania o tym, że choroby psychiczne np. Depresja czy stany lękowe są tak samo „do leczenia”, jak np. Złamanie nogi. Nigdy pewnie nie przyszłoby nam do głowy wpajać osobie ze złamaną nogą, że jak się weźmie w garść, to szybciej z tego wyjdzie. W przypadku chorób psychicznych czy choćby wzmacniania odporności psychicznej takie „dobre rady” są na porządku dziennym. Dlatego mam obroną nadzieję, że obie książki Rachel Brain trafią do biblioteczek w bardzo wielu domach. Dla dobra nas wszystkich. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
Martw się mniej. Jak odnaleźć siłę, spokój i oswoić lęk. Czy na przykładzie puszczenia bąka w towarzystwie można rozmawiać o odporności psychicznej? Tak, tak i jeszcze raz tak.

Tytuł tej książki to właściwie pomysł na cały elaborat, a jednak autorce udało się opowiedzieć o tym w sposób prosty, konkretny i trafiający do dzieci. Nie przesadzę, jak powiem, że ta seria książek autorstwa Rachel Brain jest jedną z najważniejszych, jakie obecnie mamy na rynku. Niewiele propozycji wspiera odporność psychiczną, no to trochę coś innego, niż wyłącznie rozmawianie o emocjach. '

Blog Aktywne Czytanie z dumą patronuje książce Martw się mniej wydawnictwa Debit.

Odporność psychiczna jest – w wielkim uproszczeniu – narzędziem, które pozwala nam zdrowo funkcjonować, rozwijać się i rozwiązywać problemy. Każdy przecież takie w życiu napotyka, niezależnie od tego, ile mamy lat. Zmieniają się tylko proporcje, zainteresowania, nasza dojrzałość.

Zamartwianie się to ciężki i ogromny temat, który często dotyczy uczniów, ale też przecież współczesnych dorosłych. Dobrze wiedzieć, jak poradzić sobie z takim lękiem, który najczęściej zaczyna się i kończy w naszej głowie. Jak radzić sobie z natrętnymi myślami, które nie dają spokoju, jeśli się nimi nie zaopiekujemy.

Bywa, że ignorujemy lub zwyczajnie nie umiemy rozpoznać fizycznych oznak stanów lękowych, zrzucając problemy na zlecenie czy np. niewyspanie się.

O samym dbaniu o siebie, organizm, sen, odżywianie, ruch czy dostęp świeżego powietrza, też jest tu masa informacji. Nie jesteśmy uczeniu opiekowania się sobą, bo to często jest mylone z egoizmem. Mam nadzieję, że takich książek będzie coraz więcej, żeby odczarować temat dbania o sobie i swoje dobro.

Autorka poświęciła też mnóstwo miejsca narzędziom wspierającym radzenie sobie z lękiem, zmartwieniami i niepokojem, stresem oraz trudnościami w funkcjonowaniu z tego powodu. Oddech to rzecz nie do przecenienia, choć oczywiście nie chodzi o „zwykłe” oddychanie, a umiejętność wyhamowania nerwów w odpowiednim momencie, właśnie przez dostarczenie tlenu.

Myślę, że wiele osób z radością przyjmie rozdział o radzeniu sobie z porażkami, dlatego, że to jeden z trudniejszych tematów do przepracowania. Współczesne dzieci nie mają okazji ćwiczyć cierpliwości, a przecież ona ma ile wspólnego z przekraczaniem strefy komfortu i podnoszeniem się po porażkach.

Umiejętność traktowania porażki jak kolejnego, naturalnego etapu przed zdobyciem nowej umiejętności czy dojścia do wyznaczonego celu, to jest wyzwanie. Tu znajdziecie informacje, jak to zrobić powoli, małymi krokami, bez lęku, a konkretnie z lękiem, ale zaopiekowanym.

Ostatnia sprawa to proszenie o pomoc, kiedy widać, że lęki utrudniają codzienne funkcjonowanie. I tak się przecież może zdarzyć. Normalizowanie trudności psychicznych czy wręcz chorób psychicznych, wymaga jeszcze tak wiele pracy i po prostu głośnego informowania o tym, że choroby psychiczne np. Depresja czy stany lękowe są tak samo „do leczenia”, jak np. Złamanie nogi.

Nigdy pewnie nie przyszłoby nam do głowy wpajać osobie ze złamaną nogą, że jak się weźmie w garść, to szybciej z tego wyjdzie. W przypadku chorób psychicznych czy choćby wzmacniania odporności psychicznej takie „dobre rady” są na porządku dziennym. Dlatego mam obroną nadzieję, że obie książki Rachel Brain trafią do biblioteczek w bardzo wielu domach. Dla dobra nas wszystkich.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Rózia i kolorowe EMOCJE
2021-05-24 10:27:01

#Róziaikoloroweemocje #książkidladzieci #Róziaikoloroweemocjerecenzja #podcastaktywneczytanieksiazkidladzieci Rózia i kolorowe emocje Wydawnictwo Parasolka Autorka Katarzyna Ogonowska Ilustratorka Joanna Czarnecka Wiek czytelników: 3-6 lat Do każdej książki dołączona jest przeurocza zakładka. Mamy też 10% rabatu z hasłem AKTYWNECZYTANIE do 18 kwietnia na stronie wydawnictwa PARASOLKA. To książka w duchu rodzicielstwa bliskości. Dziecko poznaje siebie i świat, rodzice są obok i wspierają. Całość napisana wierszem przez Co ważne, tu rodzice wcale nie są idealni, za to są spokojni. A dzieci na konkretnych przykładach, przygodach Rózi, mogą z nią przeżywać wszystkie przygody. To książka wydana przez wydawnictwo Parasolka, patronat Aktywne Czytanie. W recenzji filmowej specjalnie opowiedziałam o niemal wszystkich rozdziałach, a konkretnie o sytuacjach, w których Rózia przezywa emocje. Uważam, że zostały świetnie dobrane do potrzeb dzieci i rodziców, choćby złość na to, że trzeba założyć kask do jazdy na hulajnodze. A przecież jest lato i gorąco, w kasku tym bardziej. Tu mam daje Rózi wybór, możesz zdecydować, że nie jeździsz na hulajnodze, wtedy nie trzeba zakładać kasku. Jeśli jednak chcesz jeździć, to kask jest konieczny, bo tak jest bezpiecznie. Jasne, że złość nie jest przyjemna, chodź, przytulę cię, może to pomoże. Innym razem Rózia się boi nieznanej sytuacji. W jej przypadku to przeprowadzka. Samo słowo brzmi obco i nie wiadomo, co się pod nim kryje. W dodatku w domu zamieszanie inaczej niż zazwyczaj – pudła, pakunki, zaaferowani rodzice. Przychodzi jednak moment, w którym rodzice zrozumieli, że dziecko się boi, bo dostało za mało informacji. Siadają razem, rozmawiają, opowiadają, rysują, w końcu okazuje się, że ta cała przeprowadzka nie jest straszna, już nie jest obca, może być całkiem fajna. Cała ta historia jest spójną, bo tak naprawdę zaczynamy od przeprowadzki, potem mieszkanie na wsi, nowy przyjaciel, zwierzanie okolicy. Każdemu rozdziałowi towarzyszą inne emocje. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
#Róziaikoloroweemocje #książkidladzieci #Róziaikoloroweemocjerecenzja #podcastaktywneczytanieksiazkidladzieci

Rózia i kolorowe emocje
Wydawnictwo Parasolka
Autorka Katarzyna Ogonowska
Ilustratorka Joanna Czarnecka
Wiek czytelników: 3-6 lat
Do każdej książki dołączona jest przeurocza zakładka.

Mamy też 10% rabatu z hasłem AKTYWNECZYTANIE do 18 kwietnia na stronie wydawnictwa PARASOLKA.

To książka w duchu rodzicielstwa bliskości. Dziecko poznaje siebie i świat, rodzice są obok i wspierają. Całość napisana wierszem przez

Co ważne, tu rodzice wcale nie są idealni, za to są spokojni. A dzieci na konkretnych przykładach, przygodach Rózi, mogą z nią przeżywać wszystkie przygody. To książka wydana przez wydawnictwo Parasolka, patronat Aktywne Czytanie.

W recenzji filmowej specjalnie opowiedziałam o niemal wszystkich rozdziałach, a konkretnie o sytuacjach, w których Rózia przezywa emocje. Uważam, że zostały świetnie dobrane do potrzeb dzieci i rodziców, choćby złość na to, że trzeba założyć kask do jazdy na hulajnodze. A przecież jest lato i gorąco, w kasku tym bardziej.

Tu mam daje Rózi wybór, możesz zdecydować, że nie jeździsz na hulajnodze, wtedy nie trzeba zakładać kasku. Jeśli jednak chcesz jeździć, to kask jest konieczny, bo tak jest bezpiecznie. Jasne, że złość nie jest przyjemna, chodź, przytulę cię, może to pomoże.

Innym razem Rózia się boi nieznanej sytuacji. W jej przypadku to przeprowadzka. Samo słowo brzmi obco i nie wiadomo, co się pod nim kryje. W dodatku w domu zamieszanie inaczej niż zazwyczaj – pudła, pakunki, zaaferowani rodzice. Przychodzi jednak moment, w którym rodzice zrozumieli, że dziecko się boi, bo dostało za mało informacji.

Siadają razem, rozmawiają, opowiadają, rysują, w końcu okazuje się, że ta cała przeprowadzka nie jest straszna, już nie jest obca, może być całkiem fajna.

Cała ta historia jest spójną, bo tak naprawdę zaczynamy od przeprowadzki, potem mieszkanie na wsi, nowy przyjaciel, zwierzanie okolicy. Każdemu rozdziałowi towarzyszą inne emocje.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Julka i Szpulka. Kościochrupek
2021-05-24 10:17:27

#JulkaiSzpulkaKościochrupek #JulkaiSzpulka #książkidladzieci #recenzjaksiążkiJulkaISzpulka #podcastaktywneczytanieksiazkidladzieci Julka i Szpulka. Kościochrupek Autorka Maja Strzałkowska Ilustracje Daniel Włodarski Oprawa twarda, kartki miękkie. Książka w całości wyprodukowana na Polsce. Książka dla 4-7 latków. Julka i Szpulka. Kościochrupek to kolejna (już druga) książka autorstwa Mai Strzałkowskiej. Tym razem dwie detektywki radzą sobie z lękiem i rozwiązują chrupiącą zagadkę. Zanim powiem, o czym dokładnie jest historia, przypomnę, że Julka i Szpulka poznały się w części pt. Sprawa zaginięcia Lulu. Obie książki są pod patronatem bloga Aktywne Czytanie. Kiedy zaginęła ulubiona lalka Julki, dziewczynka tak się zdenerwowała, że z tych emocji powstał kłębek nerwów. To właśnie była Szpulka, która została z Julką na dobre. Teraz się przyjaźnią, razem rozwiązują różne zagadki. Świetnie mieć takiego kompana jak Szpulka, bo ona, zamiast dawać się ponieść emocjom, pomaga je zrozumieć. To świetna książka dla dzieci mających kłopoty z koncentracją, ponieważ przy rozdziałach są pytania dodatkowe pozwalające przypomnieć sobie lub utrwalić, o czym aktualnie mowa w tej historii. Jeśli macie dzieci czytające samodzielnie, bardzo im to pomoże uporządkować wątki śledztwa. To też oczywiście sposób na sprawdzenie, ile dziecko rozumie z tego, co samo przeczytało lub dorosły mu przeczytał. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
#JulkaiSzpulkaKościochrupek #JulkaiSzpulka #książkidladzieci #recenzjaksiążkiJulkaISzpulka #podcastaktywneczytanieksiazkidladzieci

Julka i Szpulka. Kościochrupek
Autorka Maja Strzałkowska
Ilustracje Daniel Włodarski
Oprawa twarda, kartki miękkie.
Książka w całości wyprodukowana na Polsce.
Książka dla 4-7 latków.

Julka i Szpulka. Kościochrupek to kolejna (już druga) książka autorstwa Mai Strzałkowskiej. Tym razem dwie detektywki radzą sobie z lękiem i rozwiązują chrupiącą zagadkę.

Zanim powiem, o czym dokładnie jest historia, przypomnę, że Julka i Szpulka poznały się w części pt. Sprawa zaginięcia Lulu. Obie książki są pod patronatem bloga Aktywne Czytanie.

Kiedy zaginęła ulubiona lalka Julki, dziewczynka tak się zdenerwowała, że z tych emocji powstał kłębek nerwów. To właśnie była Szpulka, która została z Julką na dobre. Teraz się przyjaźnią, razem rozwiązują różne zagadki. Świetnie mieć takiego kompana jak Szpulka, bo ona, zamiast dawać się ponieść emocjom, pomaga je zrozumieć.

To świetna książka dla dzieci mających kłopoty z koncentracją, ponieważ przy rozdziałach są pytania dodatkowe pozwalające przypomnieć sobie lub utrwalić, o czym aktualnie mowa w tej historii.

Jeśli macie dzieci czytające samodzielnie, bardzo im to pomoże uporządkować wątki śledztwa. To też oczywiście sposób na sprawdzenie, ile dziecko rozumie z tego, co samo przeczytało lub dorosły mu przeczytał.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Tutu i Tajemnica Kocyka
2021-05-17 16:27:43

#TutuiTajemnicaKocyka #ksiazkidladzieci #tutuitajemnicakocykarecenzja #ksiazkidladzieciblog #tutuitajemnicakocykablog Tutu i Tajemnica Kocyka To chyba najbardziej dojrzała książka z całej serii. Ma kilka zaskakujących momentów dotyczy to ilustracji i samej akcji. A akcja jest taka, że mama musi wyjechać na dwa dni. Tutu zostaje z tatą. Postanawiają zaprosić przyjaciół, żeby maluchowi nie było tak tęskno. Cała gromadka podpowiada różne pomysły na to, jak rządzić sobie z tęsknotą. Kocyk uszyty przez mamę nabiera barw na kolejnych stronach. Jest też wiersz „na tęsknotę”, są zagadki dla bystrzaków na końcu. Wszystko po to, żeby pokazać maluchom to trudne uczucie w najróżniejszych odsłonach. Także oczami mamy… i tu już szykujcie chusteczki. Trudno w dwóch słowach przekazać, jak duży tu jest ładunek emocjonalny, bo dla autorek to także osobista historia. To wyjaśnia, skąd ta energia i po prostu wielkie wzruszenie. Tym razem Marta i Ewa Dahlig przygotowały wyciskacz łez. Zaczynając od samej tęsknoty, akceptacji lęku, płaczu, niepewności dziecka, przez zaangażowanego tatę, przyjaciół, po mnóstwo porad, jak wesprzeć dziecko i pokazać (tak namacalnie) naszą rodzinną miłość. Teraz trwa przedsprzedaż, dlatego na hasło AKTYWNETUMILU mamy 20% rabatu na wszystkie książki Tumilu - Bajki od serca. Wszystko znajdziecie w recenzji na blogu Aktywne Czytanie, można czytać w różnej kolejności. Druga dobra wiadomość jest taka, że do zamówień złożonych do 17 kwietnia wieczorem autorki przygotowały dodatki np. naklejki z bohaterami czy wydrukowany wiersz na tęsknotę. To dotyczy zamówień z książką Tutu i Tajemnica Kocyka, bo te dodatki są z tematem bezpośrednio związane. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
#TutuiTajemnicaKocyka #ksiazkidladzieci #tutuitajemnicakocykarecenzja #ksiazkidladzieciblog #tutuitajemnicakocykablog

Tutu i Tajemnica Kocyka

To chyba najbardziej dojrzała książka z całej serii. Ma kilka zaskakujących momentów dotyczy to ilustracji i samej akcji.
A akcja jest taka, że mama musi wyjechać na dwa dni. Tutu zostaje z tatą. Postanawiają zaprosić przyjaciół, żeby maluchowi nie było tak tęskno. Cała gromadka podpowiada różne pomysły na to, jak rządzić sobie z tęsknotą. Kocyk uszyty przez mamę nabiera barw na kolejnych stronach. Jest też wiersz „na tęsknotę”, są zagadki dla bystrzaków na końcu. Wszystko po to, żeby pokazać maluchom to trudne uczucie w najróżniejszych odsłonach. Także oczami mamy… i tu już szykujcie chusteczki.

Trudno w dwóch słowach przekazać, jak duży tu jest ładunek emocjonalny, bo dla autorek to także osobista historia. To wyjaśnia, skąd ta energia i po prostu wielkie wzruszenie. Tym razem Marta i Ewa Dahlig przygotowały wyciskacz łez.

Zaczynając od samej tęsknoty, akceptacji lęku, płaczu, niepewności dziecka, przez zaangażowanego tatę, przyjaciół, po mnóstwo porad, jak wesprzeć dziecko i pokazać (tak namacalnie) naszą rodzinną miłość.

Teraz trwa przedsprzedaż, dlatego na hasło AKTYWNETUMILU mamy 20% rabatu na wszystkie książki Tumilu - Bajki od serca. Wszystko znajdziecie w recenzji na blogu Aktywne Czytanie, można czytać w różnej kolejności.

Druga dobra wiadomość jest taka, że do zamówień złożonych do 17 kwietnia wieczorem autorki przygotowały dodatki np. naklejki z bohaterami czy wydrukowany wiersz na tęsknotę. To dotyczy zamówień z książką Tutu i Tajemnica Kocyka, bo te dodatki są z tematem bezpośrednio związane.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Cóś | Autor David Walliams
2021-05-17 10:31:49

CÓŚ Autor David Walliams Ilustracje Tony Ross Dom Wydawniczy Mała Kurka Wiek czytelników 7-13 lat Okładka i kartki miękkie. Liczba stron: 272 Ile trzeba myśleć, żeby wymyślić Cóś? Jak myślicie, co to jest?
CÓŚ
Autor David Walliams
Ilustracje Tony Ross
Dom Wydawniczy Mała Kurka
Wiek czytelników 7-13 lat
Okładka i kartki miękkie.
Liczba stron: 272

Ile trzeba myśleć, żeby wymyślić Cóś? Jak myślicie, co to jest?

Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu
2021-04-21 15:35:12

#SherlockJunioriniedźwiedźzLondynu #naukaangielskiego #książkidladzieci „Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu” to pierwsza z całej serii książek dla dzieci zaprojektowanych do nauki angielskiego. Piecze nad nimi trzyma znane na świecie wydawnictwo Duden. Ich domeną od lat są języki. W Polsce tą serią zaopiekowało się wydawnictwo Media Rodzina. A ja zaopiekowałam się Sherlockiem Juniorem patronacko. Pamiętam, jak przeprowadziliśmy się z Polski do Wielkiej Brytanii i nasze dziecko poszło do angielskiej szkoły. Oczywiście uczyła się języka w kraju, wiedzieliśmy, że czeka nas przeprowadzka, jednak… było ciężko. Po pięciu latach od tego przyjazdu Karolina twierdzi, że nauka w Polsce nie dała jej wiele, bo nie miała okazji ćwiczyć języka w praktyce. Niby nic odkrywczego, jednak wyobraźcie sobie siedmiolatkę, która z polskiej szkoły ląduje w angielskiej, gdzie nikt, dosłownie nikt nie mówi po polsku. To były ciężkie chwile, dlatego tak bardzo kibicuję wszystkim książkom, które uczą języka w praktyce. Ta jest dokładnie taka. Motywem przewodnim jest przyjaźń dwóch chłopców, z których jeden jest potomkiem słynnego Sherlocka Holmesa. Razem zakładają euro detektywistyczne i zajmują się ważną sprawą zleconą przez pewną starszą damę. Sama akcja jest znakomita, jednak absolutnie nie powiem, jak toczy się akcja choćby w jednym rozdziale, bo każda kolejna strona prowadzi do rozwikłania zagadki. Po każdym rozdziale jest też coś więcej, zadanie dla czytelnika, które trzeba wykombinować na podstawie ilustracji i przed chwilą przeczytanej treści. Taki dodatek wspierający młodych detektywów. Obejdą się bez niego, ale z pewnością będzie im łatwiej, jak im pomożemy dedukować. ------------------------ Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:
#SherlockJunioriniedźwiedźzLondynu #naukaangielskiego #książkidladzieci

„Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu” to pierwsza z całej serii książek dla dzieci zaprojektowanych do nauki angielskiego. Piecze nad nimi trzyma znane na świecie wydawnictwo Duden. Ich domeną od lat są języki. W Polsce tą serią zaopiekowało się wydawnictwo Media Rodzina.

A ja zaopiekowałam się Sherlockiem Juniorem patronacko.

Pamiętam, jak przeprowadziliśmy się z Polski do Wielkiej Brytanii i nasze dziecko poszło do angielskiej szkoły. Oczywiście uczyła się języka w kraju, wiedzieliśmy, że czeka nas przeprowadzka, jednak… było ciężko. Po pięciu latach od tego przyjazdu Karolina twierdzi, że nauka w Polsce nie dała jej wiele, bo nie miała okazji ćwiczyć języka w praktyce.

Niby nic odkrywczego, jednak wyobraźcie sobie siedmiolatkę, która z polskiej szkoły ląduje w angielskiej, gdzie nikt, dosłownie nikt nie mówi po polsku. To były ciężkie chwile, dlatego tak bardzo kibicuję wszystkim książkom, które uczą języka w praktyce. Ta jest dokładnie taka.

Motywem przewodnim jest przyjaźń dwóch chłopców, z których jeden jest potomkiem słynnego Sherlocka Holmesa. Razem zakładają euro detektywistyczne i zajmują się ważną sprawą zleconą przez pewną starszą damę.

Sama akcja jest znakomita, jednak absolutnie nie powiem, jak toczy się akcja choćby w jednym rozdziale, bo każda kolejna strona prowadzi do rozwikłania zagadki.

Po każdym rozdziale jest też coś więcej, zadanie dla czytelnika, które trzeba wykombinować na podstawie ilustracji i przed chwilą przeczytanej treści. Taki dodatek wspierający młodych detektywów. Obejdą się bez niego, ale z pewnością będzie im łatwiej, jak im pomożemy dedukować.

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę podcast Nie tylko dla mam oraz blog Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeszcze więcej książkowych inspiracji na ten temat znajdziesz tutaj:

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie