Krytyka Polityczna

Przepisujemy idee na rzeczywistość. Dla Polski otwartej, zielonej i solidarnej.

Kategorie:
Wiadomości

Odcinki od najnowszych:

#9 Czy studenci mają gdzie mieszkać? Spoiler: akademiki to za mało | Koło Młodych IP
2023-07-28 06:02:44

Rozmowa z Kasią Pogorzelską i Adamem Ochwatem z Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej. W Polsce studiuje aktualnie 1,2 mln osób. Tymczasem osiem największych ośrodków akademickich oferuje łącznie jedynie 82 tysiące miejsc w domach studenckich. Kto może zdobyć miejsce w akademiku i ile to kosztuje? Gdy już się uda to jak tam przetrwać? A jakie są alternatywy? Z młodymi aktywistami Inicjatywy Pracowniczej rozmawiamy o bolączkach studentów na rynku mieszkaniowym, wypychaniu uczelnianych akademików na przedmieścia i rosnącym w siłę sektorze prywatnym. Co wspólnego ma osiedle Przyjaźń z Leszkiem Balcerowiczem, a co poznański akademik z Janem Kulczykiem? I przede wszystkim – łapy precz od Jowity!
Rozmowa z Kasią Pogorzelską i Adamem Ochwatem z Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej. W Polsce studiuje aktualnie 1,2 mln osób. Tymczasem osiem największych ośrodków akademickich oferuje łącznie jedynie 82 tysiące miejsc w domach studenckich. Kto może zdobyć miejsce w akademiku i ile to kosztuje? Gdy już się uda to jak tam przetrwać? A jakie są alternatywy? Z młodymi aktywistami Inicjatywy Pracowniczej rozmawiamy o bolączkach studentów na rynku mieszkaniowym, wypychaniu uczelnianych akademików na przedmieścia i rosnącym w siłę sektorze prywatnym. Co wspólnego ma osiedle Przyjaźń z Leszkiem Balcerowiczem, a co poznański akademik z Janem Kulczykiem? I przede wszystkim – łapy precz od Jowity!

#23 Jedziemy na wakacje | Czabak, Tomasik
2023-07-21 10:57:22

Jedziemy na wycieczkę, bierzemy książkę w teczkę. I to naszą ulubioną, bo z Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Często słyszymy na targach, że wydajemy tylko poważne książki i prosicie nas o polecenie czegoś lżejszego. Patrząc na naszą ofertę nie jest to łatwe, dlatego bardzo lubimy nasz wakacyjny odcinek, gdzie możemy polecić książki, które uprzyjemnią Wam wypoczynek. Chociaż na pewno nie uchronią Was przed refleksją. Co pakujemy do naszej wakacyjnej walizki? Dwa reportaże o wodzie i elektrowni jądrowej. Książki o Barei, reportaż o narkotykach i powieść, której lektura sprawi, że poczujecie, że nawet w Polsce może być miło i przyjemnie.
Jedziemy na wycieczkę, bierzemy książkę w teczkę. I to naszą ulubioną, bo z Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Często słyszymy na targach, że wydajemy tylko poważne książki i prosicie nas o polecenie czegoś lżejszego. Patrząc na naszą ofertę nie jest to łatwe, dlatego bardzo lubimy nasz wakacyjny odcinek, gdzie możemy polecić książki, które uprzyjemnią Wam wypoczynek. Chociaż na pewno nie uchronią Was przed refleksją. Co pakujemy do naszej wakacyjnej walizki? Dwa reportaże o wodzie i elektrowni jądrowej. Książki o Barei, reportaż o narkotykach i powieść, której lektura sprawi, że poczujecie, że nawet w Polsce może być miło i przyjemnie.

#9 Degrowth w Polsce Edwarda Gierka | dr Weronika Parfianowicz
2023-07-14 10:06:10

Podcast Michała Sutowskiego. Legendarne "Granice wzrostu" przestrzegające przed planetarną katastrofą ekologiczną ukazały się w Polsce na początku lat 70., niedługo po amerykańskiej premierze. W tym samym czasie, gdy Klub Rzymski wzywał do powściągnięcia niepohamowanego wzrostu produkcji i konsumpcji, władze PRL obiecywały obywatelom wolne soboty, ale przede wszystkim małego fiata i szynkę na stole. Głosy świadomych ekologicznie polskich lekarzy, przyrodników, ale i urbanistów wydawały się wołaniem na puszczy, sprzecznym z nastrojami i aspiracjami Polek i Polaków. O trafności ich przestróg po latach i o tym, czy produktywistyczna, ciężkoprzemysłowa Polska Ludowa może być jakąś inspiracją na dziś opowiada kulturoznawczyni i badaczka powikłanych relacji socjalizmu realnego z przyrodą - dr Weronika Parfianowicz.
Podcast Michała Sutowskiego. Legendarne "Granice wzrostu" przestrzegające przed planetarną katastrofą ekologiczną ukazały się w Polsce na początku lat 70., niedługo po amerykańskiej premierze. W tym samym czasie, gdy Klub Rzymski wzywał do powściągnięcia niepohamowanego wzrostu produkcji i konsumpcji, władze PRL obiecywały obywatelom wolne soboty, ale przede wszystkim małego fiata i szynkę na stole. Głosy świadomych ekologicznie polskich lekarzy, przyrodników, ale i urbanistów wydawały się wołaniem na puszczy, sprzecznym z nastrojami i aspiracjami Polek i Polaków. O trafności ich przestróg po latach i o tym, czy produktywistyczna, ciężkoprzemysłowa Polska Ludowa może być jakąś inspiracją na dziś opowiada kulturoznawczyni i badaczka powikłanych relacji socjalizmu realnego z przyrodą - dr Weronika Parfianowicz.

#12 Czy można zwariować w kapitalizmie? | Anna Kiedrzynek
2023-07-07 11:03:08

Jeśli masz problem ze zdrowiem psychicznym, powinnaś iść do specjalisty, przepracować na terapii swoje traumy, brać leki i – najlepiej na własny koszt, bo system jest niewydolny – samodzielnie sobie z tym poradzić. Przecież każdy jest kowalem swojego losu, a także zdrowia, prawda? A co, jeśli żyjesz ze schorzeniem przewlekłym, które sprawia, że nie możesz pracować, funkcjonować w społeczeństwie albo z tego powodu lądujesz na ulicy? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada Anna Kiedrzynek. Dziennikarka, reporterka, laureatka drugiej nagrody European Press Prize 2022 za materiał o kryzysie samobójczym wśród lekarzy weterynarii, a teraz także autorka książki Choroba idzie za mną. O psychiatrii poza szpitalem, kwestiom zdrowia psychicznego przygląda się od dłuższego czasu. Anna Kiedrzynek gościła już na łamach Krytyki Politycznej. W wywiadzie zatytułowanym „Szpital nie leczy szaleństwa" mówiła między innymi o tym, dlaczego tak ważny jest rozwój psychiatrii środowiskowej, a nie tylko tej szpitalnej. Temat jest jednak znacznie szerszy, jeśli wziąć pod uwagę, że niemożność satysfakcjonującego czy też „normalnego” funkcjonowania w społeczeństwie wynika w dużej mierze z dominacji kapitalizmu i myśli neoliberalnej i związanych z nim stresu, wyzysku oraz nietolerancji na nieproduktywność i jakąkolwiek odmienność, a nie tylko braku dofinansowania opieki systemowej. Wszystkie zagadnienia, o których wyżej mowa, Anna Kiedrzynek rozwinęła w kolejnej rozmowie z Pauliną Januszewską. Linki do cytowanych źródeł: Tekst Andrzeja Ledera https://krytykapolityczna.pl/kraj/psychoterapia-i-upadek-autorytetow/ Raport Przemysława Sadury i Sławomira Sierakowskiego https://krytykapolityczna.pl/kraj/polacy-za-ukraina-ale-przeciw-ukraincom-raport-z-badan-socjologicznych-sadura-sierakowski/ Wywiad z Anną Kiedrzynek https://krytykapolityczna.pl/kraj/szpital-nie-leczy-szalenstwa-psychiatria/ Wywiad z Ewą Furgał https://krytykapolityczna.pl/nauka/psychologia/paulina-januszewska-ewa-furgal-neuroroznorodnosc-spektrum-autyzmu/
Jeśli masz problem ze zdrowiem psychicznym, powinnaś iść do specjalisty, przepracować na terapii swoje traumy, brać leki i – najlepiej na własny koszt, bo system jest niewydolny – samodzielnie sobie z tym poradzić. Przecież każdy jest kowalem swojego losu, a także zdrowia, prawda? A co, jeśli żyjesz ze schorzeniem przewlekłym, które sprawia, że nie możesz pracować, funkcjonować w społeczeństwie albo z tego powodu lądujesz na ulicy? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada Anna Kiedrzynek. Dziennikarka, reporterka, laureatka drugiej nagrody European Press Prize 2022 za materiał o kryzysie samobójczym wśród lekarzy weterynarii, a teraz także autorka książki Choroba idzie za mną. O psychiatrii poza szpitalem, kwestiom zdrowia psychicznego przygląda się od dłuższego czasu. Anna Kiedrzynek gościła już na łamach Krytyki Politycznej. W wywiadzie zatytułowanym „Szpital nie leczy szaleństwa" mówiła między innymi o tym, dlaczego tak ważny jest rozwój psychiatrii środowiskowej, a nie tylko tej szpitalnej. Temat jest jednak znacznie szerszy, jeśli wziąć pod uwagę, że niemożność satysfakcjonującego czy też „normalnego” funkcjonowania w społeczeństwie wynika w dużej mierze z dominacji kapitalizmu i myśli neoliberalnej i związanych z nim stresu, wyzysku oraz nietolerancji na nieproduktywność i jakąkolwiek odmienność, a nie tylko braku dofinansowania opieki systemowej. Wszystkie zagadnienia, o których wyżej mowa, Anna Kiedrzynek rozwinęła w kolejnej rozmowie z Pauliną Januszewską. Linki do cytowanych źródeł: Tekst Andrzeja Ledera https://krytykapolityczna.pl/kraj/psychoterapia-i-upadek-autorytetow/ Raport Przemysława Sadury i Sławomira Sierakowskiego https://krytykapolityczna.pl/kraj/polacy-za-ukraina-ale-przeciw-ukraincom-raport-z-badan-socjologicznych-sadura-sierakowski/ Wywiad z Anną Kiedrzynek https://krytykapolityczna.pl/kraj/szpital-nie-leczy-szalenstwa-psychiatria/ Wywiad z Ewą Furgał https://krytykapolityczna.pl/nauka/psychologia/paulina-januszewska-ewa-furgal-neuroroznorodnosc-spektrum-autyzmu/

#17 Czy Parlament Europejski stanie po stronie osób mieszkających w sąsiedztwie ferm? | PRAWO SPUREK
2023-07-04 07:00:01

Funkcjonowanie ferm wpływa na życie ludzi na wiele sposobów. Jednym z podstawowych problemów jest zanieczyszczenie środowiska naturalnego, co ma bezpośredni wpływ na codzienne życie lokalnych - choć nie tylko - społeczności. Fermy zamieniają w piekło życie tysięcy Europejek i Europejczyków żyjących w ich sąsiedztwie. Z powodu uciążliwości odorowych ludzie nie mogą wyjść na spacer z dzieckiem, otworzyć okna. Ale nie chodzi tylko o smród. Fermy to emisje szkodliwych gazów i pyłów zawieszonych, to wirusy i bakterie, zanieczyszczenie wód, gleby i powietrza oraz stały hałas. Wartość nieruchomości usytuowanych w pobliżu ferm spada, co powoduje, że ludzie, nierzadko starsi, nie mogą się stamtąd przeprowadzić w inne miejsce. Prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego i ekologicznej produkcji roślin staje się niemożliwe. O tym, jak to jest, kiedy mieszka się w sąsiedztwie fermy, jest ten podcast.
Funkcjonowanie ferm wpływa na życie ludzi na wiele sposobów. Jednym z podstawowych problemów jest zanieczyszczenie środowiska naturalnego, co ma bezpośredni wpływ na codzienne życie lokalnych - choć nie tylko - społeczności. Fermy zamieniają w piekło życie tysięcy Europejek i Europejczyków żyjących w ich sąsiedztwie. Z powodu uciążliwości odorowych ludzie nie mogą wyjść na spacer z dzieckiem, otworzyć okna. Ale nie chodzi tylko o smród. Fermy to emisje szkodliwych gazów i pyłów zawieszonych, to wirusy i bakterie, zanieczyszczenie wód, gleby i powietrza oraz stały hałas. Wartość nieruchomości usytuowanych w pobliżu ferm spada, co powoduje, że ludzie, nierzadko starsi, nie mogą się stamtąd przeprowadzić w inne miejsce. Prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego i ekologicznej produkcji roślin staje się niemożliwe. O tym, jak to jest, kiedy mieszka się w sąsiedztwie fermy, jest ten podcast.

#22 Polski folwark wczoraj i dziś | Czabak, Tomasik
2023-06-30 11:41:14

W tym gorącym okresie – zaczynającego się lata ale też rozkręcającej się kampanii wyborczej – mamy dla Was propozycje lektur, które pokazują, gdzie jest polskie społeczeństwo. Dobrze myślicie, że nie jest dobrze. „Społeczeństwo populistów” Przemka Sadury i Sławka Sierakowskiego https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/spoleczenstwo-populistow-sierakowski-sadura-1182, „Nowy autorytaryzm” Macieja Gduli https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/nowy-autorytaryzm-maciej-gdula-460, „Kto się boi gender?” Agnieszki Graff i Elżbiety Korolczuk https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/kto-sie-boi-gender-980 i „Obrońcy pańszczyzny” Adama Leszczyńskiego https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/obroncy-panszczyzny-adam-leszczynski-1180 dają nam obraz współczesnego polskiego społeczeństwa. Folwarku już może i nie ma, ale relacje folwarczne (i nie tylko) odbijają nam się czkawką do dziś. 5 lipca, w środę, o godzinie 18.00 zapraszamy do Komuny Warszawa na spotkanie z Przemysławem Sadurą i Sławomirem Sierakowskim o „Społeczeństwie populistów”, Rozmowę z autorami poprowadzi Katarzyna Kasia: https://www.facebook.com/events/1439710326777364
W tym gorącym okresie – zaczynającego się lata ale też rozkręcającej się kampanii wyborczej – mamy dla Was propozycje lektur, które pokazują, gdzie jest polskie społeczeństwo. Dobrze myślicie, że nie jest dobrze. „Społeczeństwo populistów” Przemka Sadury i Sławka Sierakowskiego https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/spoleczenstwo-populistow-sierakowski-sadura-1182, „Nowy autorytaryzm” Macieja Gduli https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/nowy-autorytaryzm-maciej-gdula-460, „Kto się boi gender?” Agnieszki Graff i Elżbiety Korolczuk https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/kto-sie-boi-gender-980 i „Obrońcy pańszczyzny” Adama Leszczyńskiego https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/obroncy-panszczyzny-adam-leszczynski-1180 dają nam obraz współczesnego polskiego społeczeństwa. Folwarku już może i nie ma, ale relacje folwarczne (i nie tylko) odbijają nam się czkawką do dziś. 5 lipca, w środę, o godzinie 18.00 zapraszamy do Komuny Warszawa na spotkanie z Przemysławem Sadurą i Sławomirem Sierakowskim o „Społeczeństwie populistów”, Rozmowę z autorami poprowadzi Katarzyna Kasia: https://www.facebook.com/events/1439710326777364

#11 Zajrzeć w paszczę chrześcijan: o raporcie „Katolicy i boże zwierzęta”
2023-06-23 10:19:22

Kiedy powiedziałem znajomej, że chcę nagrać odcinek „Ważne nieważne” o opublikowanym w tym roku raporcie „Katolicy i boże zwierzęta”, usłyszałem, że mnie podziwia. Że też mam siłę i cierpliwość się tym zajmować. Owszem, miałem i mam, w końcu w mojej książce „Dziękuję za świńskie oczy” poświęciłem kwestiom religii sześć rozdziałów. Pisałem o niej również wielokrotnie w ramach publicystyki. Robię to dlatego, że nie jest wszystko jedno, co o zwierzętach myśli Kościół. I nie jest wszystko jedno, co o stosunku Kościoła do zwierząt myślą katolicy i katoliczki, którzy – czasem desperacko – próbują łączyć swoją wiarę z autentycznym zainteresowaniem krzywdą istot innych niż ludzie. Przyglądam się więc treści raportu, wskazując jego lepsze fragmenty i opisując te problematyczne. Próbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego raport jest, jaki jest i czy mógł być inny. Co to za twór, ten Kongres Katoliczek i Katolików, w ramach którego powstał raport? Czym jest grupa Troska o Stworzenie, a przede wszystkim czym jest Stworzenie? Który organizm ma najlepszą immunologię na świecie i dlaczego jest nim Kościół? Co katolicy robili na Marszu Wyzwolenia Zwierząt? Skąd u licha oni wytrzasnęli słowo „patocentryzm”? Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina – przyznają to, czy nie? Co zamraża etyczne myślenie? Jak się udała tendencyjność raportu? Który święty jest jopkiem? Co o zwierzętach mówi Katechizm i dlaczego nie dowiemy się tego z raportu? Do czego właściwie zachęca ten dokument i co z nim zrobili kościelni oficjele? Zapraszam również do polubienia strony podcastu „Ważne nieważne” na Facebooku: https://www.facebook.com/wazneniewazne Możecie wesprzeć mnie i moją pracę wirtualną kawą – dziękuję z głębi wegańskiego serca: https://buycoffee.to/gzyra
Kiedy powiedziałem znajomej, że chcę nagrać odcinek „Ważne nieważne” o opublikowanym w tym roku raporcie „Katolicy i boże zwierzęta”, usłyszałem, że mnie podziwia. Że też mam siłę i cierpliwość się tym zajmować. Owszem, miałem i mam, w końcu w mojej książce „Dziękuję za świńskie oczy” poświęciłem kwestiom religii sześć rozdziałów. Pisałem o niej również wielokrotnie w ramach publicystyki. Robię to dlatego, że nie jest wszystko jedno, co o zwierzętach myśli Kościół. I nie jest wszystko jedno, co o stosunku Kościoła do zwierząt myślą katolicy i katoliczki, którzy – czasem desperacko – próbują łączyć swoją wiarę z autentycznym zainteresowaniem krzywdą istot innych niż ludzie. Przyglądam się więc treści raportu, wskazując jego lepsze fragmenty i opisując te problematyczne. Próbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego raport jest, jaki jest i czy mógł być inny. Co to za twór, ten Kongres Katoliczek i Katolików, w ramach którego powstał raport? Czym jest grupa Troska o Stworzenie, a przede wszystkim czym jest Stworzenie? Który organizm ma najlepszą immunologię na świecie i dlaczego jest nim Kościół? Co katolicy robili na Marszu Wyzwolenia Zwierząt? Skąd u licha oni wytrzasnęli słowo „patocentryzm”? Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina – przyznają to, czy nie? Co zamraża etyczne myślenie? Jak się udała tendencyjność raportu? Który święty jest jopkiem? Co o zwierzętach mówi Katechizm i dlaczego nie dowiemy się tego z raportu? Do czego właściwie zachęca ten dokument i co z nim zrobili kościelni oficjele? Zapraszam również do polubienia strony podcastu „Ważne nieważne” na Facebooku: https://www.facebook.com/wazneniewazne Możecie wesprzeć mnie i moją pracę wirtualną kawą – dziękuję z głębi wegańskiego serca: https://buycoffee.to/gzyra

#8 TBS – nierynkowe mieszkalnictwo przełomu mileniów | dr Irena Herbst
2023-06-16 06:02:09

Podcast Zuzanny Mielczarek i Kamila Trepki Co to są TBS-y? Kto je stworzył? A kto próbował zlikwidować? Towarzystwa Budownictwa Społecznego stanowiły wyróżniającą się innowację wśród prorynkowych reform „konstytucji mieszkaniowej” połowy lat 90. Program wzorowano na francuskich HLM-ach, niderlandzkich woningcorporaties, czy brytyjskich housing associations. Czy najem w TBS-ie był dobrą alternatywą dla kas mieszkaniowych i późniejszych kredytów hipotecznych? Co różni przestrzenie osiedli społecznych od tych deweloperskich i dlaczego? Jak Towarzystwa Budownictwa Społecznego działają dziś, kto w nich mieszka? O tym rozmawialiśmy z ekonomistką dr Ireną Herbst, twórczynią programu TBS, wiceministrą budownictwa w latach 1992-1996.
Podcast Zuzanny Mielczarek i Kamila Trepki Co to są TBS-y? Kto je stworzył? A kto próbował zlikwidować? Towarzystwa Budownictwa Społecznego stanowiły wyróżniającą się innowację wśród prorynkowych reform „konstytucji mieszkaniowej” połowy lat 90. Program wzorowano na francuskich HLM-ach, niderlandzkich woningcorporaties, czy brytyjskich housing associations. Czy najem w TBS-ie był dobrą alternatywą dla kas mieszkaniowych i późniejszych kredytów hipotecznych? Co różni przestrzenie osiedli społecznych od tych deweloperskich i dlaczego? Jak Towarzystwa Budownictwa Społecznego działają dziś, kto w nich mieszka? O tym rozmawialiśmy z ekonomistką dr Ireną Herbst, twórczynią programu TBS, wiceministrą budownictwa w latach 1992-1996.

#16 O gazach cieplarnianych. Dlaczego apetyt na mięso powoduje, że planeta płonie? | PRAWO SPUREK
2023-06-05 13:33:38

Rozmawiając na temat funkcjonowania sektora hodowlanego, jego skutków i wpływu na planetę i środowisko, często porusza się problem emisji gazów cieplarnianych. Bo funkcjonowanie przemysłu hodowlanego jest odpowiedzialne za 14,5% globalnych emisji gazów cieplarnianych pochodzenia antropogenicznego. Inicjatorzy i inicjatorki Plan Based Treaty, czyli tzw. traktatu roślinnego, wzorowanego na słynnym Fossil Fuel Treaty mówią jasno: sama walka z paliwami kopalnymi, która dominuje międzynarodowy dyskurs klimatyczny, nie wystarczy. Aby ratować planetę, potrzebujemy również działań w zakresie systemów żywnościowych. Trzy główne gazy cieplarniane – dwutlenek węgla, metan i podtlenek azotu – osiągają rekordowe poziomy i szybko przyspieszają. Rolnictwo zwierzęce przyczynia się do emisji wszystkich trzech gazów, ale jest główną siłą napędową emisji metanu i podtlenku azotu na świecie.
Rozmawiając na temat funkcjonowania sektora hodowlanego, jego skutków i wpływu na planetę i środowisko, często porusza się problem emisji gazów cieplarnianych. Bo funkcjonowanie przemysłu hodowlanego jest odpowiedzialne za 14,5% globalnych emisji gazów cieplarnianych pochodzenia antropogenicznego. Inicjatorzy i inicjatorki Plan Based Treaty, czyli tzw. traktatu roślinnego, wzorowanego na słynnym Fossil Fuel Treaty mówią jasno: sama walka z paliwami kopalnymi, która dominuje międzynarodowy dyskurs klimatyczny, nie wystarczy. Aby ratować planetę, potrzebujemy również działań w zakresie systemów żywnościowych. Trzy główne gazy cieplarniane – dwutlenek węgla, metan i podtlenek azotu – osiągają rekordowe poziomy i szybko przyspieszają. Rolnictwo zwierzęce przyczynia się do emisji wszystkich trzech gazów, ale jest główną siłą napędową emisji metanu i podtlenku azotu na świecie.

#11 Jeśli na talerzu, to chociaż nie w klatce | Maria Madej z Otwartych Klatek
2023-06-02 12:35:48

Czym się różni kot od krowy? Poziomem otrzymywanej od ludzi empatii, którą lubimy się chełpić, ale traktujemy bardzo wybiórczo. Dlatego zwierzęta, które lądują na naszych talerzach cierpią w okrutnych warunkach. Są trzymane w klatkach, które sprawiają ból, uniemożliwiają im ruch czy przebywanie w stadzie. Ale ten koszmar może się wkrótce skończyć. Jak? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” – opowiada Maria Madej z Otwartych Klatek. Sektor hodowlany generuje mnóstwo problemów: środowiskowych, społecznych, zdrowotnych, ekonomicznych, w końcu i przede wszystkim – etycznych. No właśnie, etyka. Pod jej przestrzeganiem lubimy się podpisywać wszyscy. Dlatego niemal w każdym badaniu opinii publicznej, gdy zapytacie kogoś: „czy jesteś za etycznym traktowaniem zwierząt”, zapewne odpowie wam, że tak. Dowiecie się też, że znacząca część respondentek jest przeciwna stosowaniu wobec zwierząt przemocy, a jednak potem i tak na ich talerzach lądują zwłoki, i tak jeżdżą na polowania, chodzą do cyrku czy korzystają z usług wymagających zwierzęcego wyzysku. To nie jest akt oskarżenia, raczej zauważenie, że w nasze poczucie tego, co etyczne, a co nie, niespecjalnie okazuje się konsekwentne, ale też jest programowane przez systemy i kulturę, które z wyzysku zwierząt czerpią różnorakie zyski albo maskują nim swoje deficyty. I bardzo często idą w parze z wyzyskiem ludzi. Widać to nie tylko na poziomie korporacji, sektora hodowlanego czy polityki, ale także życia rodzinnego. Badania pokazują bowiem silną korelację pomiędzy przemocą domową a tą stosowaną wobec zwierząt. Na ten aspekt uwagę zwraca europosłanka, doktorka Sylwia Spurek w liście wysłanym do ministry Maląg i ministra Ziobry, domagając się od polskiego rządu „rozpoczęcia szerokiej debaty na temat koniecznego powiązania problemu przemocy wobec zwierząt domowych i przemocy w rodzinie, a także zainicjowania niezbędnych działań legislacyjnych i pozalegislacyjnych, w celu skuteczniejszej ochrony ofiar-ludzi i ofiar-zwierząt”. Czy ten temat jakkolwiek przyjmie się w debacie publicznej. Deklaratywnie przecież kochamy zwierzęta domowe, a przede wszystkich ich nie zjadamy. Ale dlaczego ta sympatia i empatia są wybiórcze i z taką łatwością przychodzi nam relatywizowanie krzywdy kota z krzywdą krowy w hodowli? Bo sektor zajmujący się produkcją mięsa skutecznie wyłączył z naszej wyobraźni drogę, która odbywa się pomiędzy zagrodą – czy raczej halą produkcyjną – a talerzem. Tymczasem właśnie w halach mamy do czynienia ze szczególnie okrutną formą przemocy wobec zwierząt. Jaką? O tym opowiada nam Maria Madej z koordynatorką projektu „Zakończmy Epokę Klatkową” w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. W Komisji Europejskiej trwają prace nad zakończeniem epoki klatkowej w państwach członkowskich. Datą odejścia od tego okrutnego procederu miałby być rok 2027. Polskie ministerstwo nie wspiera jednak tego pomysłu. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Otwarte Klatki prowadzi zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do resortu rolnictwa o zmianę zdania i otwarcie nowej ery – takiej bez zwierzęcego cierpienia. Link do petycji: https://otwarteklatki.pl/zakonczmy-epoke-klatkowa/ Kampania „Jednym głosem”: https://www.youtube.com/watch?v=Wo50p7ljS7s Rozmowa z prof. Joanną Hańderek: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/nie-filecik-nie-kotlet-a-twoj-starszy-brat-lub-siostra-tak-powinnismy-myslec-o-zwierzetach/ Wywiad z Bartoszem Sabelą: https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/stasia-budzisz-bartek-sabela-hodowla-przemyslowa-mieso-prawa-zwierzat/ Sylwia Spurek o przemocy wobec zwierząt: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/przemoc-wobec-zwierzat-prawo-spurek/
Czym się różni kot od krowy? Poziomem otrzymywanej od ludzi empatii, którą lubimy się chełpić, ale traktujemy bardzo wybiórczo. Dlatego zwierzęta, które lądują na naszych talerzach cierpią w okrutnych warunkach. Są trzymane w klatkach, które sprawiają ból, uniemożliwiają im ruch czy przebywanie w stadzie. Ale ten koszmar może się wkrótce skończyć. Jak? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” – opowiada Maria Madej z Otwartych Klatek. Sektor hodowlany generuje mnóstwo problemów: środowiskowych, społecznych, zdrowotnych, ekonomicznych, w końcu i przede wszystkim – etycznych. No właśnie, etyka. Pod jej przestrzeganiem lubimy się podpisywać wszyscy. Dlatego niemal w każdym badaniu opinii publicznej, gdy zapytacie kogoś: „czy jesteś za etycznym traktowaniem zwierząt”, zapewne odpowie wam, że tak. Dowiecie się też, że znacząca część respondentek jest przeciwna stosowaniu wobec zwierząt przemocy, a jednak potem i tak na ich talerzach lądują zwłoki, i tak jeżdżą na polowania, chodzą do cyrku czy korzystają z usług wymagających zwierzęcego wyzysku. To nie jest akt oskarżenia, raczej zauważenie, że w nasze poczucie tego, co etyczne, a co nie, niespecjalnie okazuje się konsekwentne, ale też jest programowane przez systemy i kulturę, które z wyzysku zwierząt czerpią różnorakie zyski albo maskują nim swoje deficyty. I bardzo często idą w parze z wyzyskiem ludzi. Widać to nie tylko na poziomie korporacji, sektora hodowlanego czy polityki, ale także życia rodzinnego. Badania pokazują bowiem silną korelację pomiędzy przemocą domową a tą stosowaną wobec zwierząt. Na ten aspekt uwagę zwraca europosłanka, doktorka Sylwia Spurek w liście wysłanym do ministry Maląg i ministra Ziobry, domagając się od polskiego rządu „rozpoczęcia szerokiej debaty na temat koniecznego powiązania problemu przemocy wobec zwierząt domowych i przemocy w rodzinie, a także zainicjowania niezbędnych działań legislacyjnych i pozalegislacyjnych, w celu skuteczniejszej ochrony ofiar-ludzi i ofiar-zwierząt”. Czy ten temat jakkolwiek przyjmie się w debacie publicznej. Deklaratywnie przecież kochamy zwierzęta domowe, a przede wszystkich ich nie zjadamy. Ale dlaczego ta sympatia i empatia są wybiórcze i z taką łatwością przychodzi nam relatywizowanie krzywdy kota z krzywdą krowy w hodowli? Bo sektor zajmujący się produkcją mięsa skutecznie wyłączył z naszej wyobraźni drogę, która odbywa się pomiędzy zagrodą – czy raczej halą produkcyjną – a talerzem. Tymczasem właśnie w halach mamy do czynienia ze szczególnie okrutną formą przemocy wobec zwierząt. Jaką? O tym opowiada nam Maria Madej z koordynatorką projektu „Zakończmy Epokę Klatkową” w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. W Komisji Europejskiej trwają prace nad zakończeniem epoki klatkowej w państwach członkowskich. Datą odejścia od tego okrutnego procederu miałby być rok 2027. Polskie ministerstwo nie wspiera jednak tego pomysłu. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Otwarte Klatki prowadzi zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do resortu rolnictwa o zmianę zdania i otwarcie nowej ery – takiej bez zwierzęcego cierpienia. Link do petycji: https://otwarteklatki.pl/zakonczmy-epoke-klatkowa/ Kampania „Jednym głosem”: https://www.youtube.com/watch?v=Wo50p7ljS7s Rozmowa z prof. Joanną Hańderek: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/nie-filecik-nie-kotlet-a-twoj-starszy-brat-lub-siostra-tak-powinnismy-myslec-o-zwierzetach/ Wywiad z Bartoszem Sabelą: https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/stasia-budzisz-bartek-sabela-hodowla-przemyslowa-mieso-prawa-zwierzat/ Sylwia Spurek o przemocy wobec zwierząt: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/przemoc-wobec-zwierzat-prawo-spurek/

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie