Reportaż w Radiu Lublin

Żyjemy w ciągłym zabieganiu, z trudem znajdując czas na relaks i zamyślenie nad życiem. Kiedy przychodzi wieczór często sięgamy po telewizyjny pilot, by zagłuszyć własne myśli. A może lepiej zaparzyć herbatę, wyłączyć światło, nałożyć słuchawki i… znaleźć się w trochę innym świecie? Opowieści, które dla Was przygotowujemy, przedstawiają życie w rozmaitych jego przejawach.
Zapraszają reportażyści Radia Lublin.
Zachęcamy Słuchaczy do kontaktu z Redakcją Reportażu
pod numerem telefonu
(+48) 81 822-85-84

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

agnieszka czyżewska jacquemet "iriszka i akakuszka"
2023-01-18 12:50:32

Fantastyczne żyrafy, stosy kolorowych żetonów, bezludne góry i pędzące pociągi świat malarstwa Akakiego Gachechiladze jest jedyny w swoim rodzaju, pełen koloru i wiary że dobro zwycięży. Razem z Iriną Szepielewicz od trzech lat mieszkają w Polsce starając się wpisać w naszą przestrzeń kulturalną.  Do siebie mówią zdrobniale Iriszka i Akakuszka. Ona jest dziennikarką, on muzykiem i malarzem  obydwoje wierzą, że  sztuka może połączyć ludzi bez względu na język, narodowość i wyznanie. Jako wolontariusze pracują z seniorami, pomagają dzieciom wychodzącym z pieczy zastępczej, biorą udział w akcjach proekologicznych.  Mieszkają w Warszawie, Białej Podlaskiej. Kazimierzu Dolnym lub nad Biebrzą czyli wszędzie tam gdzie życzliwi znajomi użyczą im dachu nad głową. Realizacja akustyczna Piotr Król. Gra na gitarze Akaki Gachechiladze. Jego obrazy można zobaczyć w starej Cepelii na ulicy Chmielnej w Warszawie i na fb https://www.facebook.com/akaki.gachechiladze.3

Fantastyczne żyrafy, stosy kolorowych żetonów, bezludne góry i pędzące pociągi świat malarstwa Akakiego Gachechiladze jest jedyny w swoim rodzaju, pełen koloru i wiary że dobro zwycięży. Razem z Iriną Szepielewicz od trzech lat mieszkają w Polsce starając się wpisać w naszą przestrzeń kulturalną.  Do siebie mówią zdrobniale Iriszka i Akakuszka. Ona jest dziennikarką, on muzykiem i malarzem  obydwoje wierzą, że  sztuka może połączyć ludzi bez względu na język, narodowość i wyznanie. Jako wolontariusze pracują z seniorami, pomagają dzieciom wychodzącym z pieczy zastępczej, biorą udział w akcjach proekologicznych.  Mieszkają w Warszawie, Białej Podlaskiej. Kazimierzu Dolnym lub nad Biebrzą czyli wszędzie tam gdzie życzliwi znajomi użyczą im dachu nad głową. Realizacja akustyczna Piotr Król. Gra na gitarze Akaki Gachechiladze. Jego obrazy można zobaczyć w starej Cepelii na ulicy Chmielnej w Warszawie i na fb https://www.facebook.com/akaki.gachechiladze.3

Mariusz Kamiński "Jestem z Wilna"
2023-01-15 11:08:26

Pan Józef Burczak-Abramowicz urodził się w Wilnie w roku 1935, w rodzinie spokrewnionej z rodzinami ziemiańskimi. Sielskie dzieciństwo przerwał wybuch drugiej wojny światowej. Słuchając opowieści o losach jego rodziny widzimy, jak w soczewce, losy Polaków z Kresów, którzy doświadczyli tego, co przyniosła wojna - okupacji sowieckiej, litewskiej i niemieckiej. Do opuszczenia rodzinnego Wilna został zmuszony wraz z matką i babcią w jednym z ostatnich transportów repatriacyjnych wiosną 1945 roku. W Polsce zamieszkał z rodziną w Nałęczowie. Obdarzony wręcz fotograficzną pamięcią, wiele czasu poświęcił na opracowanie materiałów archiwalnych dotyczących życia rodziny.

Pan Józef Burczak-Abramowicz urodził się w Wilnie w roku 1935, w rodzinie spokrewnionej z rodzinami ziemiańskimi. Sielskie dzieciństwo przerwał wybuch drugiej wojny światowej. Słuchając opowieści o losach jego rodziny widzimy, jak w soczewce, losy Polaków z Kresów, którzy doświadczyli tego, co przyniosła wojna - okupacji sowieckiej, litewskiej i niemieckiej. Do opuszczenia rodzinnego Wilna został zmuszony wraz z matką i babcią w jednym z ostatnich transportów repatriacyjnych wiosną 1945 roku. W Polsce zamieszkał z rodziną w Nałęczowie. Obdarzony wręcz fotograficzną pamięcią, wiele czasu poświęcił na opracowanie materiałów archiwalnych dotyczących życia rodziny.

Monika Malec "Darczyńcy"
2023-01-10 09:40:03

Dla  Archiwum Państwowego w Lublinie darczyńcy są niczym Święty Mikołaj.  Dzięki nim co roku zasoby archiwalne wzbogacają się o nowe nabytki,  bezcenne dla badaczy i genealogów. Barbara Imbor - Maciąg, Marcin Tuora i Piotr Glądała są zwykłymi, a  zarazem niezwykłymi ludźmi, którzy przekazali do archiwum ważne rodzinne  pamiątki i dokumenty. Dzień Darczyńcy obchodzony jest przez Archiwa Państwowe od 2020 roku.  Lubelskie Archiwum Państwowe przygotowało dla darczyńców drobne upominki  i wystawę, by docenić ich ważną rolę w kształtowaniu narodowego zasobu  archiwalnego.

Dla  Archiwum Państwowego w Lublinie darczyńcy są niczym Święty Mikołaj.  Dzięki nim co roku zasoby archiwalne wzbogacają się o nowe nabytki,  bezcenne dla badaczy i genealogów. Barbara Imbor - Maciąg, Marcin Tuora i Piotr Glądała są zwykłymi, a  zarazem niezwykłymi ludźmi, którzy przekazali do archiwum ważne rodzinne  pamiątki i dokumenty. Dzień Darczyńcy obchodzony jest przez Archiwa Państwowe od 2020 roku.  Lubelskie Archiwum Państwowe przygotowało dla darczyńców drobne upominki  i wystawę, by docenić ich ważną rolę w kształtowaniu narodowego zasobu  archiwalnego.

Monika Malec "Nie ma czasu się starzeć"
2023-01-09 11:38:14

Daniel Świąder to muzykoterapeuta, który pracuje z seniorami z gminy Międzyrzec Podlaski. Jego praca i pasja mają wpływ nie tylko na seniorów. Dzięki niemu Natalia Potocka (arteterapeutka) zaczęła grać na pianinie i instrumentach, których dźwięk sprzyja relaksacji. Razem współpracują przy aktywizowaniu seniorów. A seniorzy z ciekawością podejmują nowe wyzwania. Więcej w reportażu Moniki Malec "Nie ma czasu się starzeć".

Daniel Świąder to muzykoterapeuta, który pracuje z seniorami z gminy Międzyrzec Podlaski. Jego praca i pasja mają wpływ nie tylko na seniorów. Dzięki niemu Natalia Potocka (arteterapeutka) zaczęła grać na pianinie i instrumentach, których dźwięk sprzyja relaksacji. Razem współpracują przy aktywizowaniu seniorów. A seniorzy z ciekawością podejmują nowe wyzwania. Więcej w reportażu Moniki Malec "Nie ma czasu się starzeć".

Magda Grydniewska „Siła obrazu”
2023-01-08 11:59:40

Zdjęcia z pacyfikacji kopalni "Wujek" przypadkowo zrobił 19-letni uczeń technikum Marek Janicki. Autor ujawnił się wiele lat po tym tragicznym wydarzeniu. Fotografie, opublikowane w książkach i artykułach, długo były anonimowe. Teraz można je oglądać na wystawie w Kazimierzu Dolnym. Do pacyfikacji strajku w kopalni Wujek doszło 16 grudnia 1981 roku, życie straciło 9 górników, wśród nich jedyny spoza Śląska Józef Krzysztof Giza z Tarnogrodu. Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń.

Zdjęcia z pacyfikacji kopalni "Wujek" przypadkowo zrobił 19-letni uczeń technikum Marek Janicki. Autor ujawnił się wiele lat po tym tragicznym wydarzeniu. Fotografie, opublikowane w książkach i artykułach, długo były anonimowe. Teraz można je oglądać na wystawie w Kazimierzu Dolnym.

Do pacyfikacji strajku w kopalni Wujek doszło 16 grudnia 1981 roku, życie straciło 9 górników, wśród nich jedyny spoza Śląska Józef Krzysztof Giza z Tarnogrodu.

Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń.

Czesława Borowik "Smaki i zapachy dzieciństwa"
2023-01-02 11:32:56

Stanisław Jaroszewicz urodził się 11 marca 1943 roku w Podlesiejkach na obecnej Białorusi. W latach 1960–1962 pracował jako robotnik-monter zabawek muzycznych w Fabryce Zabawek Dziecięcych w Baranowiczach, był aktorem w Teatrze Ludowym tamże. W 1963 roku wyemigrował do Polski. W 1970 roku ukończył studia na Akademii Medycznej w Krakowie. Pracował w szpitalach m.in. w Pruszkowie, Grodzisku Mazowieckim i Milanówku-Turczynku. Był zaangażowany w działania NSZZ „Solidarność”. O swoich wspomnieniach z dzieciństwa opowiedział red. Czesławie Borowik (Polskie Radio Lublin).

Stanisław Jaroszewicz urodził się 11 marca 1943 roku w Podlesiejkach na obecnej Białorusi. W latach 1960–1962 pracował jako robotnik-monter zabawek muzycznych w Fabryce Zabawek Dziecięcych w Baranowiczach, był aktorem w Teatrze Ludowym tamże. W 1963 roku wyemigrował do Polski. W 1970 roku ukończył studia na Akademii Medycznej w Krakowie. Pracował w szpitalach m.in. w Pruszkowie, Grodzisku Mazowieckim i Milanówku-Turczynku. Był zaangażowany w działania NSZZ „Solidarność”. O swoich wspomnieniach z dzieciństwa opowiedział red. Czesławie Borowik (Polskie Radio Lublin).

Mariusz Kamiński "Dzieje Skrzetuskich"
2023-01-01 11:10:40

Pan Andrzej Skrzetuski (na zdjęciu) od lat zbiera wszelkie materiały: dokumenty, zdjęcia, przedmioty czy wspomnienia, które dotyczą osób noszących nazwisko Skrzetuski. Gdy słyszymy je, od razu myślimy o tym najbardziej znanym nam, noszącym to nazwisko, czyli Janie Skrzetuskim bohaterze książki „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza. W audycji odwiedzamy np. miejsce przy szosie Lublin-Kraśnik, gdzie stoi drewniany krzyż. To tam w czasie powstania styczniowego w bitwie pod Wilkołazem brał udział Antoni Skrzetuski, zaś nieopodal jest dom, w którym mieszkał, zwany „skrzetuszówką”. W reportażu poznajemy również bliżej losy samego pana Andrzeja i jego rodziny.

Pan Andrzej Skrzetuski (na zdjęciu) od lat zbiera wszelkie materiały: dokumenty, zdjęcia, przedmioty czy wspomnienia, które dotyczą osób noszących nazwisko Skrzetuski. Gdy słyszymy je, od razu myślimy o tym najbardziej znanym nam, noszącym to nazwisko, czyli Janie Skrzetuskim bohaterze książki „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza. W audycji odwiedzamy np. miejsce przy szosie Lublin-Kraśnik, gdzie stoi drewniany krzyż. To tam w czasie powstania styczniowego w bitwie pod Wilkołazem brał udział Antoni Skrzetuski, zaś nieopodal jest dom, w którym mieszkał, zwany „skrzetuszówką”. W reportażu poznajemy również bliżej losy samego pana Andrzeja i jego rodziny.

Monika Malec "Rzeczy bliskie"
2022-12-29 09:00:31

Pewnego  dnia, rzeczy, które były uczestnikami życia przestają być potrzebne.  Mówią jednak dużo tym, którzy patrzą głębiej i poszukują prawdy o sobie, i  o świecie. Potrafią też być uściskiem osoby, która wciąż żyje w naszej  pamięci. fot.MM

Pewnego  dnia, rzeczy, które były uczestnikami życia przestają być potrzebne.  Mówią jednak dużo tym, którzy patrzą głębiej i poszukują prawdy o sobie, i  o świecie. Potrafią też być uściskiem osoby, która wciąż żyje w naszej  pamięci.

fot.MM

Magda Grydniewska "Jedyna taka kaplica"
2022-12-25 12:00:34

Czy będący w ruinie dawny budynek mieszkalny w lubelskim Trześniowie to pozostałości dominikańskiej kaplicy? Dokonane częściowe odkrywki potwierdzają przypuszczenia, że nie pochodzi z XIX wieku, ale ma już około 350 lat. Więcej na temat folwarku dominikanów i kaplicy pw. Przemienienia Pańskiego można znaleźć w archiwach. Reportaż o poszukiwaniach kaplicy. Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń.

Czy będący w ruinie dawny budynek mieszkalny w lubelskim Trześniowie to pozostałości dominikańskiej kaplicy? Dokonane częściowe odkrywki potwierdzają przypuszczenia, że nie pochodzi z XIX wieku, ale ma już około 350 lat. Więcej na temat folwarku dominikanów i kaplicy pw. Przemienienia Pańskiego można znaleźć w archiwach.

Reportaż o poszukiwaniach kaplicy.

Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń.

Mariusz Kamiński "Dzieje podziemnej składnicy"
2022-12-23 17:34:23

Audycja z 2010 roku. Przed wojną, w okolicach Kraśnika, w miejscowościach Szastarka i Rzeczyca Ziemiańska firmy z Wilna i Warszawy, na zlecenie polskiej armii, zbudowały dwie bazy paliw do samolotów, które miały być zapleczem dla mającego powstać na początku lat 40. lotniska i szkoły pilotów. Między innymi, rękami miejscowej ludności, w ziemi umieszczono ogromne 18. metrowe beczki, które jak w przypadku Szastarki, nadal tam spoczywają. We wrześniu 1939 roku, wbrew rozkazowi marszałka Śmigłego-Rydza, spalono niecałą, lecz tylko niewielką część bazy paliwa lotniczego. Dzisiaj te miejsca mogą stanowić atrakcję na szlaku dla miłośników historii regionu. Niestety nikt nie zadbał, aby je w jakiś sposób oznaczyć. Powstała na temat historii bazy w Szastarce praca magisterska, żyją jeszcze ostatni ludzie, którzy pamiętają jak budowano obiekty wchodzące w skład Centralnego Okręgu Przemysłowego Osoby: Adolf Kolasa, Lucjan Stachyra (zmarł II 2015) i Andrzej Wójcik (zm. XII 2014) z Szastarki. Pan Andrzej napisał w 2009 roku pracę magisterską na temat historii bazy paliwowej w Szastarce. Ponad to: Waldemar Gryta – kraśnicki regionalista oraz państwo Henryka (na zdjęciu) i Kazimierz Łapowie z Rzeczycy Ziemiańskiej Stacji.

Audycja z 2010 roku.

Przed wojną, w okolicach Kraśnika, w miejscowościach Szastarka i Rzeczyca Ziemiańska firmy z Wilna i Warszawy, na zlecenie polskiej armii, zbudowały dwie bazy paliw do samolotów, które miały być zapleczem dla mającego powstać na początku lat 40. lotniska i szkoły pilotów. Między innymi, rękami miejscowej ludności, w ziemi umieszczono ogromne 18. metrowe beczki, które jak w przypadku Szastarki, nadal tam spoczywają. We wrześniu 1939 roku, wbrew rozkazowi marszałka Śmigłego-Rydza, spalono niecałą, lecz tylko niewielką część bazy paliwa lotniczego. Dzisiaj te miejsca mogą stanowić atrakcję na szlaku dla miłośników historii regionu. Niestety nikt nie zadbał, aby je w jakiś sposób oznaczyć. Powstała na temat historii bazy w Szastarce praca magisterska, żyją jeszcze ostatni ludzie, którzy pamiętają jak budowano obiekty wchodzące w skład Centralnego Okręgu Przemysłowego

Osoby:

Adolf Kolasa, Lucjan Stachyra (zmarł II 2015) i Andrzej Wójcik (zm. XII 2014) z Szastarki. Pan Andrzej napisał w 2009 roku pracę magisterską na temat historii bazy paliwowej w Szastarce. Ponad to: Waldemar Gryta – kraśnicki regionalista oraz państwo Henryka (na zdjęciu) i Kazimierz Łapowie z Rzeczycy Ziemiańskiej Stacji.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie