:: ::

Naukowo dowiedziono, że kiedy dajemy prezenty, nasz mózg szykuje nam spory pakiet poczucia przyjemności. Nieco narkotyczne to doznanie niektórzy nazywają neuromagią mózgu. Rzeczywiście - neurony pracują na rzecz tego, który daje.

Idę przez szare miasto, w szarych resztkach śniegu zatapiając czubki butów, zanim nastanie dzień - już się kończy, a wesołe dzwoneczki odbijają się echem w niewesołych sklepach. Daję temu światu szansę.   Świąteczne playlisty  napinają każdą szorstką nutę, wygładzają każde zmarszczone czoło. Wąskie grono, wąskie zaciśnięte wargi uśmiechają się do tego, co być musi. Kiedy otworzą się drzwi, może zajrzy do nas sztuczny mikołaj, ze sztuczną brodą i tysiącem sztucznych drobiazgów, który - rozdając nie swoje prezenty - ma swoją frajdę. 

Powiedz wierszyk.

Żaden wierszyk nie przeciśnie się przez zaciśnięte gardło. Czas dorosnąć i nie udawać, że święta są zawsze w czasie świąt.  Bywa różnie

Daję  światu być takim, jaki jest.

Naukowo dowiedziono, że kiedy dajemy prezenty, nasz mózg szykuje spory pakiet poczucia przyjemności.

Otrzymywanie  też jest OK, chociaż to nie neuromagia.

Tak czy inaczej: mogę czuć, to co czuję, nie muszę czuć tego, czego nie czuję. Nawet z okazji świąt.

Mózg o tak robi swoje.


Jest to odcinek podkastu:
Dziennik Zmian — Miłka O. Malzahn

Tworzę miniaudycje, żeby było można dotknąć tego, co jest poetyckie w naszej rzeczywistości; co jest niezwykłe w zwykłości. Dziennik Zmian to felietony dźwiękowe, służące zadumie, rozrywce, przyjemności, poszerzaniu naszego świata, otwieraniu oczu poprzez uszy. Bywa zaskakująco, bywają tu też intrygujący goście, a przy tym - nic nie brzmi tak, jak tradycyjne podcastowanie. Te krótkie formy przypominają, że zanim wynaleziono pismo -wszelką wiedzę, oraz nastroje - przekazywano sobie ustnie. Rzeczywistość to przestrzeń dźwiękowa, bądźmy w niej razem, bądzie miło bo... czemu nie?

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie