:: ::

Kiedy jakiś czas temu, - i nie udawajmy, że było to w poprzedniej epoce – Lasy Państwowe zamknęły lasy (państwowe) i do zieleni dostęp stał się występem występnym – zrobiłam duuuuże oczy. Niestety, tak mi nie zostało. Musiałam je zmrużyć, bo nauczona doświadczeniem kornika-mordercy drzew i ludzi – chciałam dostrzec w tym szaleństwie światełko. Do dziś na mojej lubionej trasie jest tablina z informacją, że las jest pełen groźnych drzew - przestrzegają leśnicy. Serio. No, bardziej składny jest komunikat, ale właśnie taki. (vide foto)

Zatem gdy tego lata okazało się, że w lasach bywają żmije, że mrówki gryzą, oraz że na dodatek jest (bo jakby onegdaj nie było) oleica krówka  - niebezpieczny owad. Nooo, to doszłam do wniosku, że Marvel ze swoimi komiksami się chowa.  Gdyby nie zdrowy rozsądek –  nie przestaławałabym się bać. Tak jakby w mieście nie było zagrożeń… auta pędzące po ulicach, rowerzyści niebaczący na niebacznych przechodniów, niesmaczna woda w kranie, smog (smog, smog), skupiska ludzkie, które w tym sezonie mają wyjątkowo zł notowania.

Bać się bać się bać i nie przestawać (leśnicy przestrzegają!)

A potem wyjaśniają, gdzieś w połowie przestrzegania, że chociaż ciecz wydzielana przez oleicę jest bardzo niebezpieczna, to nie powinna stanowić dla człowieka śmiertelnego zagrożenia. Dawka śmiertelna kantarydyny dla człowieka wynosi około 0,03 g tej substancji.

Zmrużone oczy wznoszę do nieba (taka tradycja) i już nie liczę na to, że bardzo liczni będą bardzo nielicznym, ale głośnym - patrzeć na ręce, czy rzeczywiście przyrodę rozumieją jak własną kieszeń, a przez palce powinniśmy przepuszczać większość lękotwórczych informacji.

To nie Oleica krówka jest wszystkiemu winna, to inne krówki,  na łąkach strachu się pasące.

--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/milkamalzahn/message

Jest to odcinek podkastu:
Dziennik Zmian — Miłka O. Malzahn

Tworzę miniaudycje, aby dotknąć miejsc wrażliwych naszej rzeczywistości; Tak, co jest mega poetyckie. Dziennik Zmian to felietony dźwiękowe, służące zadumie, rozrywce, przyjemności, poszerzaniu horyzontów, otwieraniu oczu poprzez uszy, zauważaniu małych, a wielkich historii. Bywa zaskakująco, bywają frapujący goście i to nie jest tradycyjne podcastowanie. Krótkie formy audio przypominają, że zanim wynaleziono pismo - to wiedzę i wzruszenia przekazywano sobie mową. Rzeczywistość jest naszą przestrzenią dźwiękową, nie wierzysz? A posłuchaj... #podcast artystyczny

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie