Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Choć konflikt Jamesa Gunna z Disneyem zaowocował (co prawda krótkotrwałym) zwolnieniem reżysera, ale w zamian za to zyskał on czas, by nakręcić coś-niecoś dla Warner Bros. i ich świata bohaterów DC Comics.
I na nasze szczęście tym projektem było The Suicide Squad, które okazało się absolutną rewelacją. Po tym, jak w film o tejże drużynie z roku 2016 był obrazem rozczarowującym oraz targanym perturbacjami produkcyjnymi, tak tutaj Gunn już dostał wolną rękę na zrobienie (prawie) wszystkiego, co tylko sobie zamarzył. W ten sposób dostaliśmy wysokooktanowy komiksiarski film, który wyrywa się utartym schematom na tyle, na ile pozwala mu bycie superprodukcją od dużej korporacji. Przy tym znakomicie wykorzystując rating "R" i dostarczając masę krwawej, niczym nieskrępowanej akcji. Jedno jest pewne -- Disney w ramach Marvel Cinematic Universe na taką produkcję by nie przystał.
A nad tym małym dziełem kina popkornowego zachwycają się: Jacek 2.0 a.k.a. Jaca oraz Patryk.
Miłego słuchania!
---
Muzyka w tle:
Chris Zabriskie: I Don't See the Branches, I See the Leaves
– na licencji Creative Commons Attribution
(https://creativecommons.org/licenses/...)
Źródło: http://chriszabriskie.com/dtv/
Wykonawca: http://chriszabriskie.com/
Jest to odcinek podkastu:
Leniwy Podcast
Redakcja bloga "Leniwa Popkultura" zaprasza na nasz (już teraz) regularny podcast o rzeczach wszelakich związanych z filmową, serialową, a także elektroniczną rozrywką. Znajdziecie tutaj dużo treści w orientalnym sosie japońskiej animacji, coś dla fanów komiksów oraz ich adaptacji, jak i nieco dyskusji publicystycznej na tematy dotyczące tych mediów.
Wolny czas