Łukasz Bzura W_CZYTANY - Klasyka literatury dla dzieci

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Podcast W_CZYTANY ma na celu prezentację największych dzieł literatury dziecięcej, inicjację literacką dziecka, upowszechnianie klasycznej narodowej i światowej literatury dziecięcej, edukację w zakresie przybliżania historii rozwoju języka polskiego, popularyzację cyfrowych mediów wśród najmłodszych, a przede wszystkim rekonstrukcję kodów kulturowo - społecznych w komunikacji międzypokoleniowej. Audycje podcastu będą zawierać realizacje autorów najwybitniejszych twórców literatury dzieci

Kategorie:
Dzieci i rodzina

Odcinki od najnowszych:

EZOP (BIERNATA Z LUBLINA) Kto urąga mniej cnoty ma (Mucha i mrówka)
2020-07-05 12:06:57

Mucha mrówce przyganiła, Nieślachetność wymiotała, Rzekąc: „Nędznaś, ziemię KOPASZ, „A tak, jako ja, nie latasz; „ZAWŻDY mieszkasz w jamie grubej: 5 „Ja z królem w łożnicy cudnej; „Pijesz wodę, ssąc ją z błota: „A ja wino czyste z złota. „Twarde ziarno zawżdy gryziesz, „Nie dobrego nie pożywiesz: 10 „Ja za stołem z królem siadam „I kosztowne karmie jadam. „Łoże twoje na kamieniu, „Twarde ku odpoczynieniu: „Ja w miękkiej pościeli LEGAM, 15 „Gdy chcę, królową całuwam“. Mrówka, widząc jej chełpienie A szalone domniemanie, Poczęła ją z tego karać I jej niecnoty powiadać: 20 „Mucho! masz umysł chełpliwy, „Ale żywot niecnotliwy; „A iż złości swej nie widzisz, „Lepszemi, niż sama, gardzisz. „Cóż za cnota, iż ty latasz, „Po każdym się kącie plątasz? „Ja z pokojem ziemię kopam, „I nikomu nie zawadzam; „W swym ubóstwie ja mam dosyć, „Nie trzeba mi sobą wróżyć; „U ciebieć gardło niemierne „I sumnienie też niewierne. „W królewskich pałacach mieszkasz: „Beśpieczeństwa tamo nie masz, „Przed OGANKĄ uciekając, „Pod ławami się tułając. „O ty karmie, które jadam, „Iż moje są, gardla nie dam: „Ty KRADOMIE wszytko bierzesz, „Też się z gardłem zawżdy strzeżesz. „A toć się też cnota widzi, „Iż się ciebie kożdy wstydzi; „A nie wiem, by ten człowiek był, „Któryby cię nie rad zabił. „Boś pełna wszytkiej niecnoty, „Zawżdy jeść chcesz bez roboty, „W PROZNOWANIU swój czas trawisz, „A też strawę gardłem płacisz! „Prawdać, iż wino często pijesz, „A też się w nim często myjesz; „Wszyscy to ludzie widają, „Iż muchy w winie pływają: „A gdy zima na cię przyjdzie, „Nad cię nędzniejszy nie będzie; Gdzież będzie twoje BUCENIE, „Gdy się jedno cień ostanie? „I więcej masz inych złości, „Tylkoć strzegą poczesności, „Bych tobie równa nie była, „Gdybych też zbytnie mówiła. 60 „Dosyć miej natenczas o tym, „A pamiętaj to na potym, „By inym nie przymawiała, „A swe niedostatki znała!“ Kto się sobie dobry widzi, 65 Hańbić się drugich nie wstydzi, Ale, iż nań wiele wiedzą, Dobrze mu więc odpowiedzą. SŁOWNICZEK: KOPASZ - KOPIESZ ZAWŻDY = ZAWSZE LEGAM = LEŻĘ KRADOMIE = UKRADKIEM OGANKA = POLOWANIE / GONITWA PROZNOWANIE = PRÓŻNOŚĆ / LENISTWO BUCENIE = BUCZENIE / BZYCZENIE

Mucha mrówce przyganiła,
Nieślachetność wymiotała,
Rzekąc: „Nędznaś, ziemię KOPASZ,
„A tak, jako ja, nie latasz;
„ZAWŻDY mieszkasz w jamie grubej: 5
„Ja z królem w łożnicy cudnej;
„Pijesz wodę, ssąc ją z błota:
„A ja wino czyste z złota.
„Twarde ziarno zawżdy gryziesz,
„Nie dobrego nie pożywiesz: 10
„Ja za stołem z królem siadam
„I kosztowne karmie jadam.

„Łoże twoje na kamieniu,
„Twarde ku odpoczynieniu:
„Ja w miękkiej pościeli LEGAM, 15
„Gdy chcę, królową całuwam“.
Mrówka, widząc jej chełpienie
A szalone domniemanie,
Poczęła ją z tego karać
I jej niecnoty powiadać: 20
„Mucho! masz umysł chełpliwy,
„Ale żywot niecnotliwy;
„A iż złości swej nie widzisz,
„Lepszemi, niż sama, gardzisz.
„Cóż za cnota, iż ty latasz,
„Po każdym się kącie plątasz?
„Ja z pokojem ziemię kopam,
„I nikomu nie zawadzam;
„W swym ubóstwie ja mam dosyć,
„Nie trzeba mi sobą wróżyć;
„U ciebieć gardło niemierne
„I sumnienie też niewierne.
„W królewskich pałacach mieszkasz:
„Beśpieczeństwa tamo nie masz,
„Przed OGANKĄ uciekając,
„Pod ławami się tułając.
„O ty karmie, które jadam,
„Iż moje są, gardla nie dam:
„Ty KRADOMIE wszytko bierzesz,
„Też się z gardłem zawżdy strzeżesz.
„A toć się też cnota widzi,
„Iż się ciebie kożdy wstydzi;

„A nie wiem, by ten człowiek był,
„Któryby cię nie rad zabił.
„Boś pełna wszytkiej niecnoty,
„Zawżdy jeść chcesz bez roboty,
„W PROZNOWANIU swój czas trawisz,
„A też strawę gardłem płacisz!
„Prawdać, iż wino często pijesz,
„A też się w nim często myjesz;
„Wszyscy to ludzie widają,
„Iż muchy w winie pływają:
„A gdy zima na cię przyjdzie,
„Nad cię nędzniejszy nie będzie;
Gdzież będzie twoje BUCENIE,
„Gdy się jedno cień ostanie?
„I więcej masz inych złości,
„Tylkoć strzegą poczesności,
„Bych tobie równa nie była,
„Gdybych też zbytnie mówiła. 60
„Dosyć miej natenczas o tym,
„A pamiętaj to na potym,
„By inym nie przymawiała,
„A swe niedostatki znała!“
Kto się sobie dobry widzi, 65
Hańbić się drugich nie wstydzi,
Ale, iż nań wiele wiedzą,
Dobrze mu więc odpowiedzą.

SŁOWNICZEK:
KOPASZ - KOPIESZ
ZAWŻDY = ZAWSZE
LEGAM = LEŻĘ
KRADOMIE = UKRADKIEM
OGANKA = POLOWANIE / GONITWA
PROZNOWANIE = PRÓŻNOŚĆ / LENISTWO
BUCENIE = BUCZENIE / BZYCZENIE

EZOP (BIERNATA Z LUBLINA) Kto pili nie zmyli (Zając i żółw)
2020-07-05 11:36:20

Zając się NIEGDY żółwia śmiał, Jakoby nierychło biegał; Rzekł mu żółw: „Możesz skosztować, „Chceszli ze mną w zawód biegać!“ Rzekł mu zając: „Żółwiu bracie! „NIERADBYCH ja twojej stracie: „Alboś podobno nie slychał, „IŻEBYCH ja dobrze biegał?“ Żółw mu rzekl: „A cóż wiele mówić? „CHCEWA się na LISZKĘ ZWOLIĆ: „Niechaj ta KRESĘ zamierzy, „Patrząc, jako który bieży“. Liszka kresę zamierzyła, Bo w tych rzeczach biegła była; Dała czas, aby biegali, Swych rozumów pokuszali. Zając kresy NIEPILEN był, Żółwia sobie lekko ważył, A iż barzo w nogi dufał, Siadszy sobie, takoż zaspał. A żółw zasię, nie mieszkając, Szedl sobie w drogę, skakając, I drzewiej nie odpoczynął, Aże więc na kresie stanął. Zając potym się ocucił, Ku biegu się prędko rzucił; Natychmiast ono przebieżał A na kresie żółwia zastał. Więc liszka tak wywołała, A żółwiowi zakład dała, Rzekąc: „Zającu! tyś stracił, „Żeś swej rzeczy niepilen był“, Nie ci tylko rzeczy KONAJĄ, Którzy wielkie siły mają: BMOĆ lepszy dzielca pilny, A gdy ktemu nieomylny. SŁOWNICZEK: NIEGDY = KIEDYŚ / RAZ NIERADBYCH = NIE BYŁBYM RAD / NIE CIESZYŁBYM SIĘ IŻEBYCH = ŻE CHCEWA = CHCĘ LISZKA = LISICA ZWOLIĆ = POZWOLIĆ SOBIE NA COŚ KRESA = LINIA METY NIEPILEN = NIEUWAŻNY KONAJĄ = KOŃCZĄ

Zając się NIEGDY żółwia śmiał,
Jakoby nierychło biegał;
Rzekł mu żółw: „Możesz skosztować,
„Chceszli ze mną w zawód biegać!“
Rzekł mu zając: „Żółwiu bracie!
„NIERADBYCH ja twojej stracie:
„Alboś podobno nie slychał,
„IŻEBYCH ja dobrze biegał?“
Żółw mu rzekl: „A cóż wiele mówić?
„CHCEWA się na LISZKĘ ZWOLIĆ:
„Niechaj ta KRESĘ zamierzy,
„Patrząc, jako który bieży“.
Liszka kresę zamierzyła,
Bo w tych rzeczach biegła była;
Dała czas, aby biegali,
Swych rozumów pokuszali.

Zając kresy NIEPILEN był,
Żółwia sobie lekko ważył,
A iż barzo w nogi dufał,
Siadszy sobie, takoż zaspał.
A żółw zasię, nie mieszkając,
Szedl sobie w drogę, skakając,
I drzewiej nie odpoczynął,
Aże więc na kresie stanął.
Zając potym się ocucił,
Ku biegu się prędko rzucił;
Natychmiast ono przebieżał
A na kresie żółwia zastał.
Więc liszka tak wywołała,
A żółwiowi zakład dała,
Rzekąc: „Zającu! tyś stracił,
„Żeś swej rzeczy niepilen był“,
Nie ci tylko rzeczy KONAJĄ,
Którzy wielkie siły mają:
BMOĆ lepszy dzielca pilny,
A gdy ktemu nieomylny.

SŁOWNICZEK:
NIEGDY = KIEDYŚ / RAZ
NIERADBYCH = NIE BYŁBYM RAD / NIE CIESZYŁBYM SIĘ
IŻEBYCH = ŻE
CHCEWA = CHCĘ
LISZKA = LISICA
ZWOLIĆ = POZWOLIĆ SOBIE NA COŚ
KRESA = LINIA METY
NIEPILEN = NIEUWAŻNY
KONAJĄ = KOŃCZĄ

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie