:: ::

Marcin, czuł się jak wylakierowany samochód, którego gdzieś pod spodem toczy rdza. Zbytnie dostosowywanie się do grupy, brak granic pomiędzy pracą, a relaksem to tylko niektóre kwestie, które mu doskwierały. Jego terapeuta, którego polecił mu przyjaciel był jak terminator. Co to w konsekwencji oznaczało dla Marcina? Chodź i posłuchaj.. A jeżeli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do mnie.

Jest to odcinek podkastu:
Opowieści z Kozetki

Zapraszam na autorski cykl spotkań #opowiescizkozetki. Moimi gośćmi są osoby, które doświadczyły terapii.
Na jakich terapeutów trafili, co przerabiali i jak im się żyje. Chodź i posłuchaj. A jeżeli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do mnie: sosduszy@gmail.com.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie