BiznesAlert.pl - podcasty z energią

Podcast by BiznesAlert.pl

Kategorie:
Biznes

Odcinki od najnowszych:

Na wojnie nie ma zwycięzców. Spięcie S.4. Odc. 29.
2022-07-01 09:22:59

W dzisiejszym wydaniu podcastu Spięcie BiznesAlert.pl dziennikarze Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński rozmawiają o stanie gry na wojnie w Ukrainie. - Po początkowym hurraoptymizmie w pierwszych tygodniach wojny i wycofaniu Rosjan z okolic Kijowa i Sum, nastroje na froncie się pogorszyły. Chociaż Ukraińcy odnoszą pewne sukcesy na froncie południowo-wschodnim koło Chersonia, to wycofali się z okolic Siewierodoniecka w Donbasie - mówił Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl. - Rosjanie zaczęli prowadzić typową wojnę na wyniszczenie, bombardując infrastrukturę cywilną na Ukrainie. Tymczasem Ukraińcom zaczyna brakować sprzętu, a dostawy broni z Zachodu trafiają na front dopiero po kilku tygodniach. Ukraińskie społeczeństwo również jest zmęczone wojną, chciałoby wrócić do normalnego życia - dodał. - Ciężko określić perspektywę zwycięstwa dla Rosji. Nie odniosła zwycięstwa w trzy dni, jak zamierzała, a zamiast tego według ukraińskich szacunków straciła ponad 30 tysięcy ludzi. Zwycięstwo Ukrainy, rozumiane jako powrót do status quo przed 24 lutego, byłoby możliwe, ale bardzo trudne do osiągnięcia. Tymczasem nawet gdyby Rosjanie zdobyli Donbas, to zwycięstwo to byłoby dla nich pyrrusowe. Tymczasem rosyjska propaganda zaczyna tworzyć mit wojny w Ukrainie na wzór Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - mówił Mariusz Marszałkowski.
W dzisiejszym wydaniu podcastu Spięcie BiznesAlert.pl dziennikarze Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński rozmawiają o stanie gry na wojnie w Ukrainie. - Po początkowym hurraoptymizmie w pierwszych tygodniach wojny i wycofaniu Rosjan z okolic Kijowa i Sum, nastroje na froncie się pogorszyły. Chociaż Ukraińcy odnoszą pewne sukcesy na froncie południowo-wschodnim koło Chersonia, to wycofali się z okolic Siewierodoniecka w Donbasie - mówił Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl. - Rosjanie zaczęli prowadzić typową wojnę na wyniszczenie, bombardując infrastrukturę cywilną na Ukrainie. Tymczasem Ukraińcom zaczyna brakować sprzętu, a dostawy broni z Zachodu trafiają na front dopiero po kilku tygodniach. Ukraińskie społeczeństwo również jest zmęczone wojną, chciałoby wrócić do normalnego życia - dodał. - Ciężko określić perspektywę zwycięstwa dla Rosji. Nie odniosła zwycięstwa w trzy dni, jak zamierzała, a zamiast tego według ukraińskich szacunków straciła ponad 30 tysięcy ludzi. Zwycięstwo Ukrainy, rozumiane jako powrót do status quo przed 24 lutego, byłoby możliwe, ale bardzo trudne do osiągnięcia. Tymczasem nawet gdyby Rosjanie zdobyli Donbas, to zwycięstwo to byłoby dla nich pyrrusowe. Tymczasem rosyjska propaganda zaczyna tworzyć mit wojny w Ukrainie na wzór Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - mówił Mariusz Marszałkowski.

Kryzys energetyczny dzieli Niemców. Spięcie
2022-06-24 07:17:37

Koalicja świateł drogowych w Niemczech jest podzielona w sprawie reakcji na kryzys energetyczny podsycany przez Rosję. Partie rządzące mają inne podejście do atomu i węgla, a także najbardziej ambitnych rozwiązań polityki klimatycznej. To temat, o którym rozmawiają Wojciech Jakóbik i Michał Perzyński w Spięciu BiznesAlert.pl. Koalicja świateł drogowych w Niemczech składająca się z liberałów (FDP), socjalistów (SPD) oraz Zielonych trzeszczy w szwach w dyskusji o kryzysie energetycznym. - Te podziały są coraz bardziej wyraźne. W tych sprawach każdy mówi co innego i wygląda na to, że w obliczu kryzysu energetycznego partia liberalna FDP jako jedyna jest za utrzymaniem energetyki jądrowej – powiedział Michał Perzyński. – Międzynarodowa Agencja Energii zaleca utrzymanie atomu, ale do rozstrzygnięcia pozostaje czy Niemcy zdążą, bo do końca roku należałoby przeszkolić dodatkowy personel i załatwić paliwo jądrowe. Czysto matematycznie patrząc wyłączanie atomu wygląda nierozsądnie. - Tuż po ataku Rosji na Ukrainę Niemcy pytali się amerykańskiego Westinghouse i okazało się, że się da. Alternatywa to większe zużycie węgla – dodał Wojciech Jakóbik. Pakiet Fit for 55 zawierający szereg dyrektyw mających przyspieszyć politykę klimatyczną Unii Europejskiej w celu redukcji emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku. Wśród nich jest plan blokady nowych silników spalinowych w 2035 roku. – Tutaj pojawia się problem, bo Unia Europejska obrała jasny kurs na odchodzenie od silników spalinowych a Niemcy są globalnym graczem rynku motoryzacyjnego, który jest jednym z głównych pracodawców w tym kraju. Plany unijne każą zadać pytanie o miejsca pracy. FDP przekonuje, by nie rezygnować z silników spalinowych, ale wprowadzić system gwarancji, że takie silniki będą napędzane paliwami syntetycznymi. Tu także jest rozdźwięk w koalicji – tłumaczył Michał Perzyński. Zastrzegł jednak, że koalicja prawdopodobnie przezwycięży spory, bo spada poparcie Liberałom i Socjalistom.
Koalicja świateł drogowych w Niemczech jest podzielona w sprawie reakcji na kryzys energetyczny podsycany przez Rosję. Partie rządzące mają inne podejście do atomu i węgla, a także najbardziej ambitnych rozwiązań polityki klimatycznej. To temat, o którym rozmawiają Wojciech Jakóbik i Michał Perzyński w Spięciu BiznesAlert.pl. Koalicja świateł drogowych w Niemczech składająca się z liberałów (FDP), socjalistów (SPD) oraz Zielonych trzeszczy w szwach w dyskusji o kryzysie energetycznym. - Te podziały są coraz bardziej wyraźne. W tych sprawach każdy mówi co innego i wygląda na to, że w obliczu kryzysu energetycznego partia liberalna FDP jako jedyna jest za utrzymaniem energetyki jądrowej – powiedział Michał Perzyński. – Międzynarodowa Agencja Energii zaleca utrzymanie atomu, ale do rozstrzygnięcia pozostaje czy Niemcy zdążą, bo do końca roku należałoby przeszkolić dodatkowy personel i załatwić paliwo jądrowe. Czysto matematycznie patrząc wyłączanie atomu wygląda nierozsądnie. - Tuż po ataku Rosji na Ukrainę Niemcy pytali się amerykańskiego Westinghouse i okazało się, że się da. Alternatywa to większe zużycie węgla – dodał Wojciech Jakóbik. Pakiet Fit for 55 zawierający szereg dyrektyw mających przyspieszyć politykę klimatyczną Unii Europejskiej w celu redukcji emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku. Wśród nich jest plan blokady nowych silników spalinowych w 2035 roku. – Tutaj pojawia się problem, bo Unia Europejska obrała jasny kurs na odchodzenie od silników spalinowych a Niemcy są globalnym graczem rynku motoryzacyjnego, który jest jednym z głównych pracodawców w tym kraju. Plany unijne każą zadać pytanie o miejsca pracy. FDP przekonuje, by nie rezygnować z silników spalinowych, ale wprowadzić system gwarancji, że takie silniki będą napędzane paliwami syntetycznymi. Tu także jest rozdźwięk w koalicji – tłumaczył Michał Perzyński. Zastrzegł jednak, że koalicja prawdopodobnie przezwycięży spory, bo spada poparcie Liberałom i Socjalistom.

Jak kupić węgiel na zimę i nie pójść z torbami. Spięcie S. 4 Odc. 27.
2022-06-17 07:48:30

Wojciech Jakóbik oraz Mariusz Marszałkowski rozmawiają o dopłatach do węgla zapowiedzianych przez ministerstwo klimatu i środowiska. Polacy mają mieć możliwość kupna tańszego surowca przed zimą pomimo kryzysu energetycznego. Ustawa ma wejść w życie na przełomie lipca i sierpnia, kiedy Polacy robią zwyczajowo zapasy na zimę. – W zeszłym roku ekogroszek kosztował 800-1000 zł – wskazywał Mariusz Marszałkowski. Teraz cena gwarantowana węgla miałaby wynieść 966,60 złotych brutto za tonę. Przysługiwałaby ona gospodarstwom domowym, wspólnotom i spółdzielniom, które udokumentują posiadanie źródła węglowego. - W innym wypadku byłoby ryzyko nadużyć – powiedział Wojciech Jakóbik. Takie podmioty będą mogły kupić trzy tony w obniżonej cenie. Firmy zapisane do programu rządowego otrzymają rekompensatę rządową do kwoty 750 zł za tonę w zamian za to, że zaoferują węgiel w obniżonej cenie. Dopłaty obejmą surowiec zakupiony po 14 kwietnia, od kiedy obowiązuje embargo na dostawy z Rosji. – Importerzy sprowadzający gaz z dalekich kierunków będą mogli uzyskać dofinansowanie w formie rekompensaty. Zagwarantują określoną cenę, a w zamian ich dodatkowe koszty otrzymają rekompensaty – tłumaczył Mariusz Marszałkowski. Przypomina, że cena 966,60 zł to średnia cena węgla w 2021 roku według Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast wsparcie wejdzie w sierpniu po to, aby firmy zgromadziły do tego czasu zapasy węgla pozwalającego sprzedawać po niższej cenie. – Jednocześnie chodzi o powstrzymanie fali zakupów węgla teraz – dodał. - Nie będzie dotowania węgla rosyjskiego – zastrzegł Wojciech Jakóbik. – Już sam komunikat, że będzie taniej powinien nieco uspokoić rynek. Perspektywy nie są jednak idealne. Zobaczymy jak ostra będzie zima – stwierdził.
Wojciech Jakóbik oraz Mariusz Marszałkowski rozmawiają o dopłatach do węgla zapowiedzianych przez ministerstwo klimatu i środowiska. Polacy mają mieć możliwość kupna tańszego surowca przed zimą pomimo kryzysu energetycznego. Ustawa ma wejść w życie na przełomie lipca i sierpnia, kiedy Polacy robią zwyczajowo zapasy na zimę. – W zeszłym roku ekogroszek kosztował 800-1000 zł – wskazywał Mariusz Marszałkowski. Teraz cena gwarantowana węgla miałaby wynieść 966,60 złotych brutto za tonę. Przysługiwałaby ona gospodarstwom domowym, wspólnotom i spółdzielniom, które udokumentują posiadanie źródła węglowego. - W innym wypadku byłoby ryzyko nadużyć – powiedział Wojciech Jakóbik. Takie podmioty będą mogły kupić trzy tony w obniżonej cenie. Firmy zapisane do programu rządowego otrzymają rekompensatę rządową do kwoty 750 zł za tonę w zamian za to, że zaoferują węgiel w obniżonej cenie. Dopłaty obejmą surowiec zakupiony po 14 kwietnia, od kiedy obowiązuje embargo na dostawy z Rosji. – Importerzy sprowadzający gaz z dalekich kierunków będą mogli uzyskać dofinansowanie w formie rekompensaty. Zagwarantują określoną cenę, a w zamian ich dodatkowe koszty otrzymają rekompensaty – tłumaczył Mariusz Marszałkowski. Przypomina, że cena 966,60 zł to średnia cena węgla w 2021 roku według Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast wsparcie wejdzie w sierpniu po to, aby firmy zgromadziły do tego czasu zapasy węgla pozwalającego sprzedawać po niższej cenie. – Jednocześnie chodzi o powstrzymanie fali zakupów węgla teraz – dodał. - Nie będzie dotowania węgla rosyjskiego – zastrzegł Wojciech Jakóbik. – Już sam komunikat, że będzie taniej powinien nieco uspokoić rynek. Perspektywy nie są jednak idealne. Zobaczymy jak ostra będzie zima – stwierdził.

Pepe: Niemiecki plan dywersyfikacji może się nie udać, bo nie ma gazu skroplonego
2022-06-03 15:06:53

Jacopo Pepe zajmuje się infrastruktura gazowa i ropa w niemieckiej fundacji Stiftung für Politik und Wissenschaft (SPW). Jest to jeden z czołowych think tanków w Berlinie. SPW doradza od 1962 roku wszystkim ważnym organom systemu politycznego w Niemczech. W strukturach think tanku pracuje 60 naukowców, którzy skupieni są w ośmiu działach tematycznych. Pepe jest także autorem książki “Beyond Energy. Trade and Transport in a Reconnecting Eurasia” wydanej przez Springer Verlag w 2018 roku. Pepe zaznaczył w rozmowie z BiznesAlert.pl, że demontaż Nord Stream 2 jest wskazany, o ile politycy chcą uniknąć wielkich ekonomicznych i ekologicznych szkód. - Moją osobistą oceną jest to, że w rzeczywistości nie ma szansy na aktywizację [gazociągu]. Demontaż to jedyne rozwiązanie (...) - powiedział Pepe.
Jacopo Pepe zajmuje się infrastruktura gazowa i ropa w niemieckiej fundacji Stiftung für Politik und Wissenschaft (SPW). Jest to jeden z czołowych think tanków w Berlinie. SPW doradza od 1962 roku wszystkim ważnym organom systemu politycznego w Niemczech. W strukturach think tanku pracuje 60 naukowców, którzy skupieni są w ośmiu działach tematycznych. Pepe jest także autorem książki “Beyond Energy. Trade and Transport in a Reconnecting Eurasia” wydanej przez Springer Verlag w 2018 roku. Pepe zaznaczył w rozmowie z BiznesAlert.pl, że demontaż Nord Stream 2 jest wskazany, o ile politycy chcą uniknąć wielkich ekonomicznych i ekologicznych szkód. - Moją osobistą oceną jest to, że w rzeczywistości nie ma szansy na aktywizację [gazociągu]. Demontaż to jedyne rozwiązanie (...) - powiedział Pepe.

Ruskie trolle atakują. Spięcie S. 4. Odc. 25.
2022-06-03 06:17:51

W najnowszym wydaniu cotygodniowego podcastu Spięcie BiznesAlert.pl dziennikarze Michał Perzyński i Jędrzej Stachura rozmawiają o problemie dezinformacji w cyberprzestrzeni w związku z wojną rosyjsko-ukraińską. - Ruski troll to pojęcie obraźliwe, oznacza ona osobę, która w internecie powiela propagandę rosyjską, w tym przypadku w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę - tłumaczył Jędrzej Stachura. - Niekoniecznie są to osoby pochodzenia rosyjskiego, ważne, że wpisują się w punkt widzenia Kremla. Jest to szczególnie istotne teraz, kiedy Twittera przejmuje Elon Musk, za czym pójdą nowe zasady dotyczące walki z dezinformacją - dodał. - W czasach postprawdy ciężko odróżnić wojnę informacyjną od dezinformacyjnej. Warto też pamiętać, że o ile w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, z wyjątkiem Węgier, zdecydowanie lepiej przebija się narracja ukraińska; tymczasem we Francji, Niemczech i Włoszech, czy innych częściach świata, Rosjanie mają na tym froncie inicjatywę - mówił Michał Perzyński. Zapraszamy do wysłuchania podcastu na YouTube, SoundCloud lub Spotify.
W najnowszym wydaniu cotygodniowego podcastu Spięcie BiznesAlert.pl dziennikarze Michał Perzyński i Jędrzej Stachura rozmawiają o problemie dezinformacji w cyberprzestrzeni w związku z wojną rosyjsko-ukraińską. - Ruski troll to pojęcie obraźliwe, oznacza ona osobę, która w internecie powiela propagandę rosyjską, w tym przypadku w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę - tłumaczył Jędrzej Stachura. - Niekoniecznie są to osoby pochodzenia rosyjskiego, ważne, że wpisują się w punkt widzenia Kremla. Jest to szczególnie istotne teraz, kiedy Twittera przejmuje Elon Musk, za czym pójdą nowe zasady dotyczące walki z dezinformacją - dodał. - W czasach postprawdy ciężko odróżnić wojnę informacyjną od dezinformacyjnej. Warto też pamiętać, że o ile w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, z wyjątkiem Węgier, zdecydowanie lepiej przebija się narracja ukraińska; tymczasem we Francji, Niemczech i Włoszech, czy innych częściach świata, Rosjanie mają na tym froncie inicjatywę - mówił Michał Perzyński. Zapraszamy do wysłuchania podcastu na YouTube, SoundCloud lub Spotify.

Hoppe: Rafineria Schwedt to ekonomiczne serce miasta
2022-05-30 08:32:18

Burmistrz Schwedt Annekathrin Hoppe (SPD) rozmawia z BiznesAlert.pl o sytuacji miasta i tamtejszej rafinerii, która obecnie w większości należy do rosyjskiego koncernu Rosnieft i korzysta z dostaw rosyjskiej ropy płynącej rurociągiem “Przyjaźń”. - Ta rafineria jest ekonomicznym sercem miasta. Bezpośrednio oznacza to 1200 miejsc pracy i tyle samo pośrednich miejsc pracy w innych przedsiębiorstwach - zaznaczyła.
Burmistrz Schwedt Annekathrin Hoppe (SPD) rozmawia z BiznesAlert.pl o sytuacji miasta i tamtejszej rafinerii, która obecnie w większości należy do rosyjskiego koncernu Rosnieft i korzysta z dostaw rosyjskiej ropy płynącej rurociągiem “Przyjaźń”. - Ta rafineria jest ekonomicznym sercem miasta. Bezpośrednio oznacza to 1200 miejsc pracy i tyle samo pośrednich miejsc pracy w innych przedsiębiorstwach - zaznaczyła.

Zenke: Nie chcemy walczyć z Turowem. Naszym celem jest dobro Zittau
2022-05-30 07:07:53

- Nie zachowujemy się jak Czesi, którzy chcieli natychmiastowego zamknięcia kopalni. Stanowiłoby to duże zagrożenie ze względów technicznych. Chcemy przeprowadzenia czystej procedury. Naszym celem nie jest zwalczanie Kopalni Turów, a zapobieganie szkodom w Zittau - powiedział Thomas Zenke, burmistrz Zittau.
- Nie zachowujemy się jak Czesi, którzy chcieli natychmiastowego zamknięcia kopalni. Stanowiłoby to duże zagrożenie ze względów technicznych. Chcemy przeprowadzenia czystej procedury. Naszym celem nie jest zwalczanie Kopalni Turów, a zapobieganie szkodom w Zittau - powiedział Thomas Zenke, burmistrz Zittau.

Czy Węgry zatłuką Polskę parówkami z Orlenu? Spięcie S. 4. Odc. 24.
2022-05-27 06:02:10

Spięcie w tym tygodniu to okazja do refleksji na temat sporu politycznego o fuzję Orlenu z Lotosem, a szczególnie rolę węgierskiego MOL-a w tym procesie. Czy Węgrzy pomogą Putinowi zatłuc Polskę parówkami ze stacji Orlenu? Raczej nie. Warto jednak porozmawiać na poważnie na ten temat. - W idei koncernu multienergetycznego chodzi o transformację energetyczną – powiedział Mariusz Marszałkowski z BiznesAlert.pl. – W założeniu fuzja ma doprowadzić do tego, że Lotos i Orlen opierające swą działalność na przerobie paliw kopalnych miały więcej funduszy na inwestycję w paliwa alternatywne oraz całkowitą dekarbonizację przy pomocy morskich farm wiatrowych czy małych reaktorów jądrowych – dodaje. - I tu zaczynają się schody – wskazuje Wojciech Jakóbik. – Koncerny jak BP czy Saudi Aramco przechodzą te same procesy: automatyzacja w rafineriach, przejście z petrochemii na chemię. Ten trend jest widoczny, ale sytuacja Orlenu i Lotosu jest inna, że w Unii Europejskiej wcale nie jest tak łatwo zrobić fuzję. Aby ją przeprowadzić, należy zabezpieczyć rynek. Na straży konsumentów staje Komisja Europejska i oczekuje realizacji środków zaradczych chroniących konkurencję. Te warunki są nie najłatwiejsze. Jeżeli chcemy fuzji, to musimy się podzielić rynkiem – tłumaczy dalej. - Dzisiaj nie ma już udziałów rosyjskich w węgierskim MOL. Należy spojrzeć jaki wpływ na cały konern mają stacje paliw – kontynuował Mariusz Marszałkowski. – Stacje benzynowe odpowiadają za ułamek przychodów takich koncernów – dodał.
Spięcie w tym tygodniu to okazja do refleksji na temat sporu politycznego o fuzję Orlenu z Lotosem, a szczególnie rolę węgierskiego MOL-a w tym procesie. Czy Węgrzy pomogą Putinowi zatłuc Polskę parówkami ze stacji Orlenu? Raczej nie. Warto jednak porozmawiać na poważnie na ten temat. - W idei koncernu multienergetycznego chodzi o transformację energetyczną – powiedział Mariusz Marszałkowski z BiznesAlert.pl. – W założeniu fuzja ma doprowadzić do tego, że Lotos i Orlen opierające swą działalność na przerobie paliw kopalnych miały więcej funduszy na inwestycję w paliwa alternatywne oraz całkowitą dekarbonizację przy pomocy morskich farm wiatrowych czy małych reaktorów jądrowych – dodaje. - I tu zaczynają się schody – wskazuje Wojciech Jakóbik. – Koncerny jak BP czy Saudi Aramco przechodzą te same procesy: automatyzacja w rafineriach, przejście z petrochemii na chemię. Ten trend jest widoczny, ale sytuacja Orlenu i Lotosu jest inna, że w Unii Europejskiej wcale nie jest tak łatwo zrobić fuzję. Aby ją przeprowadzić, należy zabezpieczyć rynek. Na straży konsumentów staje Komisja Europejska i oczekuje realizacji środków zaradczych chroniących konkurencję. Te warunki są nie najłatwiejsze. Jeżeli chcemy fuzji, to musimy się podzielić rynkiem – tłumaczy dalej. - Dzisiaj nie ma już udziałów rosyjskich w węgierskim MOL. Należy spojrzeć jaki wpływ na cały konern mają stacje paliw – kontynuował Mariusz Marszałkowski. – Stacje benzynowe odpowiadają za ułamek przychodów takich koncernów – dodał.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie