:: ::

O tym, jak w Pabianicach od Słonia przyjąłem S

To była dopiero przygoda!
Nigdy bym nie przypuszczał, że w Pabianicach spotkam Słonia. Wyobrażacie sobie?

Słonie to chyba mieszkają w dalekiej Afryce albo w Azji. Czasami można je też zobaczyć w telewizorze, ale na ulicy? W mieście? Tego nikt się nie spodziewał. Na dodatek ten Słoń, którego spotkałem miał zwariowane pomysły. Nie chcę Wam zdradzać szczegółów, sami je poznacie, gdy posłuchacie bajki o mojej przygodzie w Pabianicach i o tym, jak poznałem najfajniejszego Słonia na świecie.

Zapraszamy na naszą stronę
www.jedynatakabajka.pl

Jest to odcinek podkastu:
Jedyna taka bajka

Cześć, jestem Albert. Mały, sprytny, pocztowy gołąb. Roznoszę listy, ale nie te zwyczajne z rachunkami, ulotkami czy nawet pozdrowieniami, lecz listy całkiem wyjątkowe, bo z imionami. Tak, tak, nie przesłyszeliście się. Listy z imionami. Z Twoim imieniem również. Przydziela je sam Pan Bocian z gabinetu za siódmą doliną i siódmym pagórkiem. Droga do dzieci bywa długa
i trudna, w końcu Polska sięga od morza po same góry, a na niebie nie zawsze świeci słońce.
Chcę Wam opowiedzieć o tym, co się wydarzyło pewnego dnia, gdy jak zwykle pędziłem, by dostarczyć dzieciom imiona. Usiądźcie wygodnie i udajcie się ze mną w podróż po literki do swojego imienia.
Aha, o moich podróżach przeczytacie w jedynej takiej bajce - książce personalizowanej o Twoim imieniu.
I nie zapomnijcie zajrzeć na moją stronę www.jedynatakabajka.pl

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie