:: ::

Miałam taką zawziętość, pytałam: skoro Bóg pomógł tym dwóm osobom, to czemu nie mnie? Przebaczyć rodzicom. Uwolnić się od lęku przed przemocą… Wyznałam, że Jezus jest moim Panem przed dwoma tysiącami ludzi.

Odważyłam się i poczułam, jakby spadło mi z serca kowadło. Myślałam „teraz już będzie łatwo”. Wtedy zaczęły się ataki, myśli od Złego pełne potępienia, które musiałam odpierać. Cały czas były blisko mnie dziewczyny, które mnie wspierały.

A największym dowodem Bożej łaski i mocy jest moja córka, chodzę z nią na rehabilitacje i widzę, ile w niej siły, woli walki… Jest Bożym darem, uczy mnie, że nie wolno się poddawać.

Swoją historią dzieli się Justyna Radgowska.


Jest to odcinek podkastu:
Słowa Świadectwa

Tutaj znajdziesz świadectwa różnych ludzi z ich życia. Do zwierzeń zaprosił naszych gości Jan Ziółkowski.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie