:: ::

Dzisiaj dotkniemy materii, która wprawdzie bulwersuje wszystkich, ale czyni to w sposób niezwykle polaryzujący. Jedni bulwersują się na fakty, inni na to, że mówi się o nich głośno.

Mowa będzie o wieloletnim tuszowaniu zbrodni, o zamiataniu spraw pod dywan, o okłamywaniu przełożonych i opinii publicznej. Ponad dwie dekady proceder ten miał miejsce i przez te wszystkie lata ogromna większość usilnie odwracała wzrok, aby tylko nie dostrzec zła, jakie działo się na ich oczach.

Głównym zbrodnicielem tej historii będzie niejaki Maciej, który rozkładał swój parasol ochronny na podłym gwał… YT nie pozwala mi używać takich słów, zatem powiem tak: nad zwyrolem, który lubił kochać się z paniami wbrew ich woli, wykorzystując przy tym swoją pozycję, swoją władzę.

I uprzedzając komentarze ludzi, którzy zbyt łatwo generalizują, chciałbym zastrzec, że moja historia nie celuje w żaden konkretny zakon, nie celuje nawet w kler ogólnie rozumiany. Ja, na przykładzie rzeczonego Macieje, opowiadać będę o ludziach, których zaślepiała władza i którzy najpewniej w każdej innej instytucji, mając podobną władzę, w podobny sposób by ją wykorzystywali.

Bo poniższa historia zdarzyć mogło się wszędzie, ba, ona się wszędzie zdarza na co dzień: w każdym dużym zgrupowaniu, gdzie są hierarchie, pod okiem innego prowincjała, biskupa, ale także dyrektora teatralnego, rektora uczelni albo polityka w jakiejś partii. Tam wszędzie, gdzie jest władza, są nadużycia. A jeśli zbrodniciel jest charyzmatyczny i w jakiś sposób cenny, zapomina się o słabych jednostkach, wrzuca się je w statystyki i odwraca się od nich głowę.

Bo to też historia o odwracaniu głowy. I choć w tej opowieści głowę odwraca konkretna osoba, warto zauważyć, że głowę odwracamy na co dzień my wszyscy. Ja ją odwracam i Ty ją odwracasz, a także Ty, który udajesz teraz, że nie słyszysz. Właśnie odwracasz głowę, zatykasz rękoma uszy.

Bo to nie zbrodnie, które działy się w ukryciu nocy, ale miały miejsce na widoku i przez dwadzieścia lat, poza ojciec Marcinem, wszyscy usilnie starali się tego problemu nie zauważać.

Zbrodnie popełniał ojciec Paweł, ale jego bliżej poznamy dopiero w następnym odcinku. Dzisiaj poznamy jego ojca chrzestnego, tego, który pozwalał mu na wszystko, który tuszował każde przestępstwo. Oto ojciec Maciej, zwany pieszczotliwie „tatą”, który sprzedał duszę diabłu, aby służyć Bogu.


Jest to odcinek podkastu:
Podcast Kryminalny

W małych miasteczkach strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
A wśród nich zbrodnie. Jedne popełniane z żądzy pieniądza, inne z pożądania lędźwi. W miasteczkach wszyscy szepcą, a nikt nie wie. Gadają, podjudzają jednych na drugich. Plują na zdradę, sami zdradzając, wzdrygają się na inność, sami uważając się za lepszych.
Lachno jest takim miasteczkiem. Tam zbrodnia nie jest codziennością, ale kiedy się wydarza, jest rodzinną tragedią.
Leon Pawlak, dziś sierżant, a wtedy początkujący posterunkowy uczący się fachu, opowiada o swojej codziennej służbie.
Jeśli masz ochotę na dreszczyk, posłuchaj

Kategorie:
Kryminalne

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie