:: ::

W naszych czasach podczas wyborów często dyskutuje się na temat zdrowia kandydata na prezydenta. Np. w USA w 2016 podczas wyborów prezydenckich dyskutowano na temat zdrowia kandydatki Hillary Clinton, a w 2020 częstym tematem było zdrowie Joe Bidena. W przeszłości jednak tak nie było. Np. Franklin Delano Roosevelt został wybrany na prezydenta czterokrotnie, ostatni raz w 1944 roku. Był już wtedy tak chory, że wkrótce zmarł. Wyborcy nie wiedzieli o jego problemach zdrowotnych. Podobnie było jeszcze wcześniej w czasach elekcji polskich królów.

Na polskim tronie zasiadło kolejno trzech Wazów. Można by pomyśleć, że to kolejna dynastia. Jednak za każdym razem startowali oni w wyborach na króla, które w Polsce nazywano wolną elekcją. Pierwszy Waza na tronie to oczywiście Zygmunt. Ożenił się on z dwoma siostrami. Najpierw z Anną Habsburżanką, a gdy zmarła z jej siostrą Konstancją. Pierwsza urodziła mu Władysława, a druga Jana Kazimierza. Niestety Konstancja także zmarła w 1631. Zygmunt załamał się po jej śmierci i zmarł rok później. 8 listopada 1632 roku na kolejnego króla wybrano syna zmarłego czyli Władysława IV Wazę. Koronację wyznaczono na 31 stycznia 1633 roku.

Oprócz koronowania Władysława trzeba było także pochować Zygmunta, który zmarł rok temu i Konstancję zmarłą dwa lata wcześniej. Pogrzeb miał się oczywiście odbyć przed koronacją wyznaczoną na 31 stycznia. Niestety Władysław IV Waza zachorował i spóźnił się na swoją koronację 4 dni. Przybył do Krakowa dopiero 3 lutego. Następnego dnia czyli 4 lutego 1633 roku pochowano Zygmunta i jego żonę Konstancję, a 6 lutego doszło w końcu do tej spóźnionej koronacji Władysława IV Wazy.

Czy wybierająca go szlachta nie wiedziała o jego słabym zdrowiu? Raczej byli tego świadomi. Np. w 1621 roku rozegrała się Bitwa pod Chocimiem. Wyruszył tam również królewicz Władysław. Jednak zachorował i podczas tureckich szturmów na obóz leżał powalony gorączką. Na szczęście siłami Rzeczypospolitej dowodził wtedy Jan Karol Chodkiewicz. Królewicz Władysław był pełen zapału, ale zbyt chorowity aby dowodzić. Później choroba tak się rozwinęła, że spędzał po pół dnia w łóżku i stamtąd wysłuchiwał mszy.

Król mimo chorób rządził przez 16 lat. Przypominał tym wspomnianego już Franklina Roosevelta, który wygrał wybory prezydenckie 4 razy i teoretycznie mógł być prezydentem także 16 lat. Niestety zmarł wkrótce po czwartej wygranej, więc rządził tylko 12 lat. Zmarł jednak w najbardziej krytycznym momencie. Kończyła się wojna i trzeba było podjąć decyzję w sprawie bomby atomowej. Na szczęście był wiceprezydent Truman, który przejął to stanowisko po zmarłym. W Rzeczypospolitej niestety tak nie było.

Przed śmiercią Władysław IV planował atak na Turcję. Namawiał do tego kozaków i przekazał Chmielnickiemu listy. Gdy zmarł jego plany upadły, a na Ukrainie wybuchło powstanie. Chmielnicki wykorzystał te listy od króla. Elekcja trwała 6 miesięcy i wybrano Jana Kazimierza, brata zmarłego Władysława IV. Swój głos w tym wyborze miał także Chmielnicki. Władysław IV zmarł w najmniej odpowiednim momencie. Ale czy można było temu zapobiec wybierając zdrowszego kandydata?

Przed Wazami na polskim tronie siedział Stefan Batory, który też dość nagle odszedł z tego świata choć prowadził żołnierskie życie i wydawało się, że jest zdrów jak ryba. Batory był królem Polski tylko 10 lat, a chorowity Władysław IV aż 16. To były czasy gdy ludzie umierali nagle i często nie znano powodu śmierci. W każdym razie 6 lutego 1633 roku doszło do spóźnionej koronacji Władysława IV Wazy.

Jest to odcinek podkastu:
Historia dla Dorosłych

Historia dla Dorosłych to podkast poświęcony historii oraz tematom, które z różnych względów byłyby niestosowne dla dzieci, albo po prostu dla nich nudne. Mam nadzieję, że będą ciekawe dla dorosłych :)

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie