Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego

Zapraszamy Was do wyjątkowego świata „historii mówionej”. Nasze archiwum to zbiór niezwykłych opowieści równie niezwykłych ludzi – bohaterów i świadków Powstania Warszawskiego. Posłuchajcie.

Kategorie:
Historia

Odcinki od najnowszych:

Andrzej Zaorski „Andrzej”: Przez moje ręce przeszło na pewno kilkadziesiąt osób.
2023-07-20 11:54:40

W okresie okupacji podjął studia medyczne w szkole, którą zorganizował jego ojciec Jan Zaorski. Powstanie rozpoczął jako lekarz w szpitalu przy ulicy Kopernika, a następnie jako żołnierz Zgrupowania „Chrobry II” pełnił służbę w Domu Kolejowym. Jego wspomnienia pozwalają lepiej zrozumieć rolę lekarzy, służby medycznej w czasie Powstania.    Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadził Mariusz Rosłon 10 czerwca 2009 roku   #1944 #powstaniewarszawskie #podcast

W okresie okupacji podjął studia medyczne w szkole, którą zorganizował jego ojciec Jan Zaorski. Powstanie rozpoczął jako lekarz w szpitalu przy ulicy Kopernika, a następnie jako żołnierz Zgrupowania „Chrobry II” pełnił służbę w Domu Kolejowym. Jego wspomnienia pozwalają lepiej zrozumieć rolę lekarzy, służby medycznej w czasie Powstania.

  

Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej

prowadził Mariusz Rosłon 10 czerwca 2009 roku

 

#1944 #powstaniewarszawskie #podcast

Danuta Irena Zadig „Ada”: Przyszedł goniec i powiedział: „Wchodzicie do kanału”. Nagle ktoś nam oddał życie.
2023-06-12 13:28:38

Rozpoczęła Powstanie Warszawskie jako sanitariuszka. Opieka nad rannymi jednak przerosła jej młodzieńczą wrażliwość. Rzuciła pielęgniarski fartuch dla... walki. Została strzelcem oraz taśmową karabinu maszynowego! Jako jedna z ostatnich wskoczyła w kanał na placu Krasińskich, gdy upadało Stare Miasto, do samego końca broniąc silnym ogniem ewakuujących się ludzi. Niezwykle odważna i waleczna... zakochiwała się w co drugim powstańcu.   Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Urszula Adamowicz 1 sierpnia 2014 roku

Rozpoczęła Powstanie Warszawskie jako sanitariuszka. Opieka nad rannymi jednak przerosła jej młodzieńczą wrażliwość. Rzuciła pielęgniarski fartuch dla... walki. Została strzelcem oraz taśmową karabinu maszynowego! Jako jedna z ostatnich wskoczyła w kanał na placu Krasińskich, gdy upadało Stare Miasto, do samego końca broniąc silnym ogniem ewakuujących się ludzi. Niezwykle odważna i waleczna... zakochiwała się w co drugim powstańcu.

 

Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Urszula Adamowicz 1 sierpnia 2014 roku

Samuel Willenberg „Igo”: Walka? Bez romantyzmu nie było!
2023-04-19 10:31:09

Więzień obozu zagłady i uczestnik buntu w Treblince. W czasie Powstania Warszawskiego strzelec Batalionu „Ruczaj”, następnie w oddziale Polskiej Armii Ludowej. Swe przeżycia przekazuje w sposób zwarty, ale niepozbawiony emocji.    „Całe życie człowieka to jest przypadek. Ja nie sądziłem, że wyjdę z Treblinki. Fakt, że powiedziałem, że ja jestem Samuel Willenberg, nie jakiś Antek. Bo ja wiedziałem, że mogę paść, a nie chciałem paść jako jakiś »Ignacy Popow« czy jakoś tak. Ja przecież walczę! Mogłem paść, mogłem zostać zabity, to chciałem, żeby chociaż matka i ojciec wiedzieli, że taki był. I dlatego [otwarcie] byłem Żydem”.   Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Anna Kowalczyk 8 lipca 2009 roku

Więzień obozu zagłady i uczestnik buntu w Treblince. W czasie Powstania Warszawskiego strzelec Batalionu „Ruczaj”, następnie w oddziale Polskiej Armii Ludowej. Swe przeżycia przekazuje w sposób zwarty, ale niepozbawiony emocji.

  

„Całe życie człowieka to jest przypadek. Ja nie sądziłem, że wyjdę z Treblinki. Fakt, że powiedziałem, że ja jestem Samuel Willenberg, nie jakiś Antek. Bo ja wiedziałem, że mogę paść, a nie chciałem paść jako jakiś »Ignacy Popow« czy jakoś tak. Ja przecież walczę! Mogłem paść, mogłem zostać zabity, to chciałem, żeby chociaż matka i ojciec wiedzieli, że taki był. I dlatego [otwarcie] byłem Żydem”.

 

Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Anna Kowalczyk 8 lipca 2009 roku

Wanda Traczyk-Stawska „Pączek”: „To wszystko dlatego, że ja nie mam jajka...”
2023-04-06 14:46:17

Wanda Traczyk-Stawska „Pączek” w czasie Powstania pełniła funkcję łączniczki, ale również, jako jedna z nielicznych kobiet, walczyła z bronią w ręku. Bycie kobietą z bronią przysparzało jej czasem kłopotów, czasem sytuacji, które po latach budzą jej i nasz uśmiech. W relacji z 2009 roku z właściwą sobie naturalnością wspomina perypetie swoje i bliskich kolegów.   „Kiedy skoczyłam za drugi filar, ostatni filar od wejścia do kościoła, huk był taki, że nic nie można było odróżnić. Ale zobaczyłam ruch, że ktoś skacze od prawej strony z pomieszczenia, które było jakby magazynkiem, i że skoczył za ten sam filar, za którym ja jestem. Domyśliłam się, że to musi być Niemiec, bo gdyby to był Polak, to przecież byśmy się dogadali, coś by do mnie powiedział. No i żeśmy polowali na siebie”. Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadził Mariusz Kudła 8 lipca 2009 roku

Wanda Traczyk-Stawska „Pączek” w czasie Powstania pełniła funkcję łączniczki, ale również, jako jedna z nielicznych kobiet, walczyła z bronią w ręku. Bycie kobietą z bronią przysparzało jej czasem kłopotów, czasem sytuacji, które po latach budzą jej i nasz uśmiech. W relacji z 2009 roku z właściwą sobie naturalnością wspomina perypetie swoje i bliskich kolegów.

 

„Kiedy skoczyłam za drugi filar, ostatni filar od wejścia do kościoła, huk był taki, że nic nie można było odróżnić. Ale zobaczyłam ruch, że ktoś skacze od prawej strony z pomieszczenia, które było jakby magazynkiem, i że skoczył za ten sam filar, za którym ja jestem. Domyśliłam się, że to musi być Niemiec, bo gdyby to był Polak, to przecież byśmy się dogadali, coś by do mnie powiedział. No i żeśmy polowali na siebie”.

Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadził Mariusz Kudła 8 lipca 2009 roku

Piotr Badmajew „Wicher”: Położył karabin na jednej stronie parapetu, ja na drugiej i zaczęliśmy „pracować”.
2023-03-15 15:33:04

Walczył jako starszy strzelec w Zgrupowaniu „Żubr”. Z częścią oddziału przedostał się do Kampinosu, a potem wrócił na Żoliborz. W bardzo nietypowy sposób został posiadaczem karabinu. Kilkukrotnie niemal cudem unikał śmierci, dwukrotnie całkowicie zasypany. Po Powstaniu jeniec Stalagu XI A Altengrabow. Swoje przeżycia opowiada bez patosu, z dystansem i nierzadko cierpkim humorem. „Podczołgała się do mnie i mówi: »Cały jesteś?«. Mówię: »Nie wiem«. »Dawaj karabin«. Od razu oddałem jej karabin, bo myślę, że chce ten karabin wziąć, a później mnie pomoże, żeby mnie wyciągnąć stąd jakoś. A ta cholera złapała karabin i uciekła. No bo wie pani, ona już uważała, że ja to trup, właściwie nie ma co sobie głowy zawracać. A karabin to był karabin, to była najważniejsza rzecz, którą trzeba było ratować”. Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Magdalena Miązek 7 maja 2005 roku

Walczył jako starszy strzelec w Zgrupowaniu „Żubr”. Z częścią oddziału przedostał się do Kampinosu, a potem wrócił na Żoliborz. W bardzo nietypowy sposób został posiadaczem karabinu. Kilkukrotnie niemal cudem unikał śmierci, dwukrotnie całkowicie zasypany. Po Powstaniu jeniec Stalagu XI A Altengrabow. Swoje przeżycia opowiada bez patosu, z dystansem i nierzadko cierpkim humorem.

„Podczołgała się do mnie i mówi: »Cały jesteś?«. Mówię: »Nie wiem«. »Dawaj karabin«. Od razu oddałem jej karabin, bo myślę, że chce ten karabin wziąć, a później mnie pomoże, żeby mnie wyciągnąć stąd jakoś. A ta cholera złapała karabin i uciekła. No bo wie pani, ona już uważała, że ja to trup, właściwie nie ma co sobie głowy zawracać. A karabin to był karabin, to była najważniejsza rzecz, którą trzeba było ratować”.

Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej prowadziła Magdalena Miązek 7 maja 2005 roku

Zofia Łazor „Zojda”: Jak wchodziło się do jakiegokolwiek pomieszczenia, to rzut oka i człowiek od razu wiedział, gdzie się ustawić, która ściana jest konstrukcyjna, mocna, silna
2022-02-16 14:05:58

Podczas Powstania Warszawskiego miała zaledwie 16 lat. Pełniąc służbę łączniczki i sanitariuszki sławnego Batalionu „Parasol” Zgrupowania „Radosław”, przeszła ze swoim oddziałem cały szlak bojowy: Wolę, Stare Miasto, kanałami do Śródmieścia, Czerniaków, Mokotów i z niego kanałami do centrum Warszawy. Pomimo dramatu powstańczych walk uważała, że były to najpiękniejsze chwile, jakie dane jej było przeżyć. „Jak wchodziło się do jakiegokolwiek pomieszczenia, to rzut oka i człowiek od razu wiedział, gdzie się ustawić, która ściana jest konstrukcyjna, mocna, silna. Do tej pory mi się zdarza, że patrzę w mieszkaniu, gdzie trzeba by stanąć”. Warszawa, 11 marca 2005 r. Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadziła Magdalena Miązek

Podczas Powstania Warszawskiego miała zaledwie 16 lat. Pełniąc służbę łączniczki i sanitariuszki sławnego Batalionu „Parasol” Zgrupowania „Radosław”, przeszła ze swoim oddziałem cały szlak bojowy: Wolę, Stare Miasto, kanałami do Śródmieścia, Czerniaków, Mokotów i z niego kanałami do centrum Warszawy. Pomimo dramatu powstańczych walk uważała, że były to najpiękniejsze chwile, jakie dane jej było przeżyć.

„Jak wchodziło się do jakiegokolwiek pomieszczenia, to rzut oka i człowiek od razu wiedział, gdzie się ustawić, która ściana jest konstrukcyjna, mocna, silna. Do tej pory mi się zdarza, że patrzę w mieszkaniu, gdzie trzeba by stanąć”.

Warszawa, 11 marca 2005 r.
Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadziła Magdalena Miązek

Witold Piasecki „Wiktor”: Jakiś podmuch ogromny wyniósł mnie z bramy i rzucił aż do środka ogródka na podwórku Kilińskiego
2022-02-09 15:07:54

W Powstaniu był pirotechnikiem oraz kierownikiem zmiany w Wytwórni Granatów na Starym Mieście. Został również oddelegowany do sprawdzenia tankietki pozostawionej przez Niemców na barykadzie przy ul. Podwale. Nie zdążył... Ów tankietka okazała się ciężkim stawiaczem ładunków wybuchowych, który eksplodował w tłumie ludzi na ul. Kilińskiego, przechodząc do historii jako „czołg-pułapka”. Jakie były okoliczności tej tragedii? Posłuchajcie wspomnień pana Witolda... Warszawa, 3 grudnia 2005 r. Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadził Juliusz Poronkiewicz

W Powstaniu był pirotechnikiem oraz kierownikiem zmiany w Wytwórni Granatów na Starym Mieście. Został również oddelegowany do sprawdzenia tankietki pozostawionej przez Niemców na barykadzie przy ul. Podwale. Nie zdążył... Ów tankietka okazała się ciężkim stawiaczem ładunków wybuchowych, który eksplodował w tłumie ludzi na ul. Kilińskiego, przechodząc do historii jako „czołg-pułapka”. Jakie były okoliczności tej tragedii? Posłuchajcie wspomnień pana Witolda...

Warszawa, 3 grudnia 2005 r.
Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadził Juliusz Poronkiewicz

Anna Borkiewicz-Celińska „Iza”: W czasie wojny byłam żołnierzem. Uwielbiałam to, że byłam żołnierzem.
2022-02-03 13:56:17

Córka słynnego legionisty płk. Adama Borkiewicza. W służbie wojskowej należała do kobiecego oddziału „Dysk“ (Dywersja i Sabotaż Kobiet), pełniła również funkcję osobistej łączniczki Andrzeja Romockiego „Morro“. Z upadającego Starego Miasta, ciężko ranna, przedzierała się wiele godzin kanałami do Śródmieścia, gdzie trafiła do szpitala i została wykluczona z dalszej walki. Po wojnie swoją działalność wojskową przypłaciła kilkuletnim więzieniem. Do końca życia uważała, że wybuch Powstania Warszawskiego był największym szczęściem w jej życiu. Warszawa, 19 stycznia 2009 r. Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadziła Ewa Żółtańska

Córka słynnego legionisty płk. Adama Borkiewicza. W służbie wojskowej należała do kobiecego oddziału „Dysk“ (Dywersja i Sabotaż Kobiet), pełniła również funkcję osobistej łączniczki Andrzeja Romockiego „Morro“. Z upadającego Starego Miasta, ciężko ranna, przedzierała się wiele godzin kanałami do Śródmieścia, gdzie trafiła do szpitala i została wykluczona z dalszej walki. Po wojnie swoją działalność wojskową przypłaciła kilkuletnim więzieniem. Do końca życia uważała, że wybuch Powstania Warszawskiego był największym szczęściem w jej życiu.

Warszawa, 19 stycznia 2009 r.
Rozmowę w ramach Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego prowadziła Ewa Żółtańska

Henryk Chmielewski „Jupiter”: Otrzymałem pseudonim Jupiter, dlatego że kolega Janusz miał pseudonim Merkury i wpadł na pomysł, że wszyscy żołnierze w jego drużynie muszą mieć pseudonimy od gwiazd
2022-01-21 14:49:58

Do Powstania poszedł z jednym pistoletem i kilkoma granatami. Złapany 1 sierpnia, dzięki znajomości języka zdołał przekonać Niemców, że jego babka to Niemka o nazwisku Jung, a historię potwierdziło świadectwo szkolne i dobra ocena z języka niemieckiego. Otrzymałem pseudonim Jupiter, dlatego że kolega Janusz miał pseudonim Merkury i wpadł na pomysł, że wszyscy żołnierze w jego drużynie muszą mieć pseudonimy od gwiazd. Tak zostałem gwiazdką. Warszawa, 14 czerwca 2005 r. Rozmowę prowadziła Iwona Brandt

Do Powstania poszedł z jednym pistoletem i kilkoma granatami. Złapany 1 sierpnia, dzięki znajomości języka zdołał przekonać Niemców, że jego babka to Niemka o nazwisku Jung, a historię potwierdziło świadectwo szkolne i dobra ocena z języka niemieckiego.


Otrzymałem pseudonim Jupiter, dlatego że kolega Janusz miał pseudonim Merkury i wpadł na pomysł, że wszyscy żołnierze w jego drużynie muszą mieć pseudonimy od gwiazd. Tak zostałem gwiazdką.


Warszawa, 14 czerwca 2005 r.
Rozmowę prowadziła Iwona Brandt

Iwonna Wiktoria Vaarly: Dziecko powinno mieć radosne dzieciństwo, powinno się cieszyć, bawić, a moje dzieciństwo cechował strach, bałam się
2022-01-05 10:33:38

Jako kilkunastolatka przeżyła gehennę wypędzenia z walczącej, a następnie grabionej, burzonej i palonej przez okupanta Warszawy, trafiając do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie. Dziecko powinno mieć radosne dzieciństwo, powinno się cieszyć, bawić, a moje dzieciństwo cechował strach, bałam się. Bałam się różnych warkotów. Dla mnie warkot motoru, samochodu to wiązało się... to było jakby warkot samolotu, że za chwilę zaczną rzucać bomby. Bał się człowiek. Bałam się wszystkiego. Warszawa, 2 lutego 2011 r. Rozmowę prowadził Mieczysław Rybicki

Jako kilkunastolatka przeżyła gehennę wypędzenia z walczącej, a następnie grabionej, burzonej i palonej przez okupanta Warszawy, trafiając do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie.

Dziecko powinno mieć radosne dzieciństwo, powinno się cieszyć, bawić, a moje dzieciństwo cechował strach, bałam się. Bałam się różnych warkotów. Dla mnie warkot motoru, samochodu to wiązało się... to było jakby warkot samolotu, że za chwilę zaczną rzucać bomby. Bał się człowiek. Bałam się wszystkiego.

Warszawa, 2 lutego 2011 r.
Rozmowę prowadził Mieczysław Rybicki

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie