Reportaże z anten Polskiego Radia

Reportażyści Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia jeżdżą po Polsce i świecie w poszukiwaniu ciekawych spraw i ludzi. Wielokrotnie inicjatorami podejmowanych przez nas tematów są sami słuchacze. Liczne telefony, listy i e-maile kierowane do redakcji są dowodem na to, że wysiłek reportażystów ma sens, że są potrzebni, że ich trud poprawiania świata przynosi konkretne, społecznie oczekiwane efekty.


Odcinki od najnowszych:

"Nikifor z Trójkąta" – reportaż Magdy Skawińskiej
2023-03-28 11:00:00

Trójkąt to potoczna nazwa jednego z osiedli we Wrocławiu. Jest odniesieniem do Trójkąta Bermudzkiego, gdzie na  Atlantyku, w rejonie Bermudów, według fascynatów zjawisk paranormalnych w niewyjaśnionych doszło do wielu zaginięć statków, jachtów i samolotów. Wrocławski Trójkąt to część miasta wyznaczona trzema ulicami, gdzie dochodziło do wielu zdarzeń kryminalnych. Od kilku lat struktura społeczna się tu zmienia. Mieszkania w starych, poniemieckich kamienicach kupuje wielu młodych ludzi. Zarówno nowi, jak i starzy mieszkańcy remontują nie tylko swoje lokale, ale także elewacje zabytkowych kamienic. Wciąż jednak są mieszkania, które są pozbawione podstawowych wygód, jak choćby toalety czy łazienki. To tutaj w świetlicy kościoła Chrześcijan Baptystów poznali się Piotr Damasiewicz, muzyk i Jakub Plączkowski. Ten drugi artysta amator, którego matka wychowywała sama, w wyniku niedotlenienia w czasie porodu ma dziecięce porażenie mózgowe i w związku z tym wiele dysfunkcji. Rysowanie pozwala mu wypowiadać się o świecie swoim indywidualnym językiem.
Trójkąt to potoczna nazwa jednego z osiedli we Wrocławiu. Jest odniesieniem do Trójkąta Bermudzkiego, gdzie na  Atlantyku, w rejonie Bermudów, według fascynatów zjawisk paranormalnych w niewyjaśnionych doszło do wielu zaginięć statków, jachtów i samolotów. Wrocławski Trójkąt to część miasta wyznaczona trzema ulicami, gdzie dochodziło do wielu zdarzeń kryminalnych. Od kilku lat struktura społeczna się tu zmienia. Mieszkania w starych, poniemieckich kamienicach kupuje wielu młodych ludzi. Zarówno nowi, jak i starzy mieszkańcy remontują nie tylko swoje lokale, ale także elewacje zabytkowych kamienic. Wciąż jednak są mieszkania, które są pozbawione podstawowych wygód, jak choćby toalety czy łazienki. To tutaj w świetlicy kościoła Chrześcijan Baptystów poznali się Piotr Damasiewicz, muzyk i Jakub Plączkowski. Ten drugi artysta amator, którego matka wychowywała sama, w wyniku niedotlenienia w czasie porodu ma dziecięce porażenie mózgowe i w związku z tym wiele dysfunkcji. Rysowanie pozwala mu wypowiadać się o świecie swoim indywidualnym językiem.

"Sprawiedliwi wśród Narodów Świata" - reportaż Moniki Chrobak o rodzinach ratujących Żydów podczas niemieckiej okupacji
2023-03-24 12:07:00

Rodzina Szylarów z Markowej na Podkarpaciu w czasie II wojny światowej uratowała przed zagładą niemiecką siedmioro Żydów. Małżeństwo Antoni i Dorota Szylarowie wraz z piątką dzieci przyjęło pod swój dach rodzinę Weltzów. Byli to ich sąsiedzi. Chęci niesienia pomocy nie zmieniła nawet okrutna zbrodnia dokonana przez Niemców na markowskiej rodzinie Ulmów. W 1942 roku małżeństwo Józef i Wiktoria Ulmowie przyjęło pod swój dach ośmioro Żydów, rodzinę Goldmanów z Łańcuta i Markowej. Wiosną 1944 roku zostali zadenuncjowani przez granatowego policjanta. Niemcy rozstrzelali Józefa Ulmę, a także jego żonę, będącą w zaawansowanej ciąży i szóstkę ich dzieci. Razem z nimi zginęli wszyscy ukrywani przez nich Żydzi. We wrześniu tego roku Ulmowie mają być beatyfikowani. Rodzina Szylarów mimo grożącej im śmierci dalej pomagała Żydom. Byli ukrywani w sumie przez 17 miesięcy. Polskiej i żydowskiej rodzinie udało się przeżyć okupację niemiecką. Po wojnie rodzina Weltzów wyemigrowała do USA. Antoni i Dorota Szylarowie zostali uhonorowani medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Rodzina Szylarów z Markowej na Podkarpaciu w czasie II wojny światowej uratowała przed zagładą niemiecką siedmioro Żydów. Małżeństwo Antoni i Dorota Szylarowie wraz z piątką dzieci przyjęło pod swój dach rodzinę Weltzów. Byli to ich sąsiedzi. Chęci niesienia pomocy nie zmieniła nawet okrutna zbrodnia dokonana przez Niemców na markowskiej rodzinie Ulmów. W 1942 roku małżeństwo Józef i Wiktoria Ulmowie przyjęło pod swój dach ośmioro Żydów, rodzinę Goldmanów z Łańcuta i Markowej. Wiosną 1944 roku zostali zadenuncjowani przez granatowego policjanta. Niemcy rozstrzelali Józefa Ulmę, a także jego żonę, będącą w zaawansowanej ciąży i szóstkę ich dzieci. Razem z nimi zginęli wszyscy ukrywani przez nich Żydzi. We wrześniu tego roku Ulmowie mają być beatyfikowani. Rodzina Szylarów mimo grożącej im śmierci dalej pomagała Żydom. Byli ukrywani w sumie przez 17 miesięcy. Polskiej i żydowskiej rodzinie udało się przeżyć okupację niemiecką. Po wojnie rodzina Weltzów wyemigrowała do USA. Antoni i Dorota Szylarowie zostali uhonorowani medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

"Od buntu do akceptacji" - reportaż Joanny Bogusławskiej o pierwszym dniu wiosny i dniu wagarowicza
2023-03-21 23:10:00

Pierwszy dzień wiosny, zwłaszcza jeśli na zewnątrz świeci słonce, a wokół pachną kwiaty, nie nastraja optymistycznie do siedzenia w szkolnej ławce. Zdecydowanie atrakcyjniejsze wydaje się wyjście na świeże powietrze. Dlatego 21 marca został uznany jako "dzień wagarowicza", a kolejne pokolenia uczniów świętują go, oddając się przyjemniejszym rozrywkom niż uczestniczenie w lekcjach. Tradycja obchodzenia dnia wagarowicza zaczęła się prawdopodobnie w latach 80. Zwyczaj ten przetrwał do dziś. Wiele szkół, m.in Liceum Stefana Żeromskiego rezygnuje tego dnia z tradycyjnych zajęć, organizuje konkursy, festyny, a nauczyciele i uczniowie przebierają się lub wychodzą w ciekawe miejsca.
Pierwszy dzień wiosny, zwłaszcza jeśli na zewnątrz świeci słonce, a wokół pachną kwiaty, nie nastraja optymistycznie do siedzenia w szkolnej ławce. Zdecydowanie atrakcyjniejsze wydaje się wyjście na świeże powietrze. Dlatego 21 marca został uznany jako "dzień wagarowicza", a kolejne pokolenia uczniów świętują go, oddając się przyjemniejszym rozrywkom niż uczestniczenie w lekcjach. Tradycja obchodzenia dnia wagarowicza zaczęła się prawdopodobnie w latach 80. Zwyczaj ten przetrwał do dziś. Wiele szkół, m.in Liceum Stefana Żeromskiego rezygnuje tego dnia z tradycyjnych zajęć, organizuje konkursy, festyny, a nauczyciele i uczniowie przebierają się lub wychodzą w ciekawe miejsca.

"Nie przepuszczam życia przez palce" - reportaż Henryka Dedo i Magdy Balcerak o Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Dobroczynnym
2023-03-21 15:08:57

Historia rodzinnego pogotowia opiekuńczego dla dzieci, które prowadzi w swoim domu pewne małżeństwo. Kiedy dążenie do posiadania zaczęło przybierać skrajne postaci i siać coraz większe spustoszenie, Zbyszek doświadczył wewnętrznej przemiany. Dziś prowadzi dwa ośrodki – jeden dla kobiet uciekających przed przemocą domową i w kryzysie bezdomności oraz hostel dla mężczyzn, którzy ukończyli terapie odwykowe. Należy do Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego. Jest ono organizacją pozarządową, posiadającą status organizacji pożytku publicznego. Jak mówi Pan Zbyszek - Działamy głównie na polu pomocy społecznej. Idea organizacji zawiera się w słowach: "łaknącemu dać jeść, pragnącemu dać pić, przychodnia przyjąć, chorego odwiedzić, do przebywającego w więzieniu pójść" według biblijnej zasady Ewangelii św. Mateusza. Stowarzyszenie powstało we wrześniu 1999 r. w Częstochowie.
Historia rodzinnego pogotowia opiekuńczego dla dzieci, które prowadzi w swoim domu pewne małżeństwo. Kiedy dążenie do posiadania zaczęło przybierać skrajne postaci i siać coraz większe spustoszenie, Zbyszek doświadczył wewnętrznej przemiany. Dziś prowadzi dwa ośrodki – jeden dla kobiet uciekających przed przemocą domową i w kryzysie bezdomności oraz hostel dla mężczyzn, którzy ukończyli terapie odwykowe. Należy do Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego. Jest ono organizacją pozarządową, posiadającą status organizacji pożytku publicznego. Jak mówi Pan Zbyszek - Działamy głównie na polu pomocy społecznej. Idea organizacji zawiera się w słowach: "łaknącemu dać jeść, pragnącemu dać pić, przychodnia przyjąć, chorego odwiedzić, do przebywającego w więzieniu pójść" według biblijnej zasady Ewangelii św. Mateusza. Stowarzyszenie powstało we wrześniu 1999 r. w Częstochowie.

"Kwaśna woda" – reportaż Moniki Chrobak o organizacji pożytku publicznego "Klucz Muszyński"
2023-03-17 10:00:00

Pielęgnuje największe bogactwo Muszyny, czyli wody mineralne. Mowa o organizacji pożytku publicznego "Klucz Muszyński" . Stowarzyszenie wspiera m.in. modernizację pijalni powszechnie dostępnych na terenie miasta. Jest też współorganizatorem Festiwalu Wód Mineralnych, który opowiada się o historii ich odkrycia i ich znaczenia dla rozwoju regionu.  To jest nasz największy skarb i chcemy się nim dzielić jak najszerzej - mówi Izabela Bajorek z Kluczu Muszyńskiego.  Miasto jest uzdrowiskiem od pierwszej połowy XX wieku. W roku 1929 wykonano w Muszynie pierwszy odwiert "Antoni" o głębokości 110 metrów. W 1930 r. miejscowość stała się częścią Związku Uzdrowisk Polskich. Ważną rolę w tym osiągnięciu odegrali burmistrz Antoni Jurczak i dr Seweryn Mściwujewski. W roku 1932 wykonano dwa odwierty pierwszych źródeł mineralnych. W sanatoriach leczy się na przykład choroby układu pokarmowego i oddechowego. Muszyńskie wody są bogate w takie biopierwiastki jak choćby lit, potas, selen czy magnez.
Pielęgnuje największe bogactwo Muszyny, czyli wody mineralne. Mowa o organizacji pożytku publicznego "Klucz Muszyński" . Stowarzyszenie wspiera m.in. modernizację pijalni powszechnie dostępnych na terenie miasta. Jest też współorganizatorem Festiwalu Wód Mineralnych, który opowiada się o historii ich odkrycia i ich znaczenia dla rozwoju regionu.  To jest nasz największy skarb i chcemy się nim dzielić jak najszerzej - mówi Izabela Bajorek z Kluczu Muszyńskiego.  Miasto jest uzdrowiskiem od pierwszej połowy XX wieku. W roku 1929 wykonano w Muszynie pierwszy odwiert "Antoni" o głębokości 110 metrów. W 1930 r. miejscowość stała się częścią Związku Uzdrowisk Polskich. Ważną rolę w tym osiągnięciu odegrali burmistrz Antoni Jurczak i dr Seweryn Mściwujewski. W roku 1932 wykonano dwa odwierty pierwszych źródeł mineralnych. W sanatoriach leczy się na przykład choroby układu pokarmowego i oddechowego. Muszyńskie wody są bogate w takie biopierwiastki jak choćby lit, potas, selen czy magnez.

"Wyluzowana ciocia" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego o wyjątkowym przestępstwie
2023-03-16 17:24:00

Reportaż o zbrodni, którą trudno zrozumieć. Nawet prokuratura w Poznaniu prowadząca śledztwo nie potrafi zrozumieć jak mogło dojść do tak wyjątkowego przestępstwa. Rzecz o porwaniu w biały dzień i gwałcie w lipcu ub. r.  na 14-letniej Katarzynie. Gwałtu dokonał 17-letni Alan O. z polecenia 39-letniej Pauliny K. kobiety, która zgromadziła wokół siebie grupę młodzieży. Dlaczego miała na nich tak silny wpływ. Co zdecydowało, że wykonywali jej polecenia nawet gwałtu na koleżance. Ta także należała do tej grupy. Kim jest tajemnicza Paulina K. - główna oskarżona w tej zbrodni? Jej oraz gwałcicielowi grozi do 15. lat więzienia. On przyznaje się do winy, ona ją umniejsza. Od ponad pół roku trwa śledztwo. Udało się dotrzeć do znajomych sąsiadów głównej oskarżonej, którzy ujawniają szczegóły dotyczące jej życia codziennego. 
Reportaż o zbrodni, którą trudno zrozumieć. Nawet prokuratura w Poznaniu prowadząca śledztwo nie potrafi zrozumieć jak mogło dojść do tak wyjątkowego przestępstwa. Rzecz o porwaniu w biały dzień i gwałcie w lipcu ub. r.  na 14-letniej Katarzynie. Gwałtu dokonał 17-letni Alan O. z polecenia 39-letniej Pauliny K. kobiety, która zgromadziła wokół siebie grupę młodzieży. Dlaczego miała na nich tak silny wpływ. Co zdecydowało, że wykonywali jej polecenia nawet gwałtu na koleżance. Ta także należała do tej grupy. Kim jest tajemnicza Paulina K. - główna oskarżona w tej zbrodni? Jej oraz gwałcicielowi grozi do 15. lat więzienia. On przyznaje się do winy, ona ją umniejsza. Od ponad pół roku trwa śledztwo. Udało się dotrzeć do znajomych sąsiadów głównej oskarżonej, którzy ujawniają szczegóły dotyczące jej życia codziennego. 

"Ratować życie" - reportaż Joanny Bogusławskiej o grupie ratowniczej Usar Poland
2023-03-08 12:49:25

W skład grupy ratowniczej Usar Poland, która udała się do tureckiego miasta Besni, wchodziło siedemdziesięciu sześciu strażaków i osiem wyszkolonych psów. To właśnie czworonogi w pierwszej kolejności wpuszczane są na gruzowiska. Kierując się zapachem, mogą one wstępnie określić, gdzie znajduje się żywa osoba. Kiedy dwa psy wskażą podobny obszar, do akcji wkraczają strażacy. Na gruzowisku rozkłada się bardzo czułe mikrofony, które pomagają zlokalizować żywych. Podczas lokalizacji w miejscu akcji zapada kompletna cisza - po pierwsze, żeby uwięzione osoby usłyszały polecenie krzyczenia lub pukania, a po drugie, żeby mikrofony mogły jak najbardziej precyzyjnie określić, gdzie znajduje się poszukiwany człowiek. Jak wygląda praca ratownika? Jakie są koszty prowadzenia takich akcji? Jak wspierają ich rodziny? O tym wszystkim usłyszymy w reportażu.
W skład grupy ratowniczej Usar Poland, która udała się do tureckiego miasta Besni, wchodziło siedemdziesięciu sześciu strażaków i osiem wyszkolonych psów. To właśnie czworonogi w pierwszej kolejności wpuszczane są na gruzowiska. Kierując się zapachem, mogą one wstępnie określić, gdzie znajduje się żywa osoba. Kiedy dwa psy wskażą podobny obszar, do akcji wkraczają strażacy. Na gruzowisku rozkłada się bardzo czułe mikrofony, które pomagają zlokalizować żywych. Podczas lokalizacji w miejscu akcji zapada kompletna cisza - po pierwsze, żeby uwięzione osoby usłyszały polecenie krzyczenia lub pukania, a po drugie, żeby mikrofony mogły jak najbardziej precyzyjnie określić, gdzie znajduje się poszukiwany człowiek. Jak wygląda praca ratownika? Jakie są koszty prowadzenia takich akcji? Jak wspierają ich rodziny? O tym wszystkim usłyszymy w reportażu.

"Zrozumieć niezrozumiałe" - reportaż Adama Bogoryja-Zakrzewskiego, cz. 3
2023-03-06 15:24:11

Trzeci odcinek reportażu poświęconego głośnej zbrodni na nieletniej - porwaniu i gwałtowi na 14-latce w lipcu ub.r. w Poznaniu. Tym razem audycja będzie poświęcona przede wszystkim postaci głównej oskarżonej - Paulinie K., obecnie 40-letniej kobiecie, która nakazała niepełnoletniemu 17-latkowi Alanowi O., zgwałcić 14-letnią Kasię. Reporterowi udało się dotrzeć do sąsiadów - znajomych głównej oskarżonej, prokuratury, matki gwałciciela, mieszkania zgwałconej Kasi, gdzie tym razem spotkał się z kategoryczną odmową wywiadu. Sąsiedzi w znacznym stopniu opisują sylwetkę głównej oskarżonej, podkreślając, że nie dość iż sama według nich była osobą dysfunkcyjną to pochodziła także z rodziny patologicznej. Psychologowie z Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Poznaniu i Warszawie unikają wypowiedzi na temat mechanizmu uzależnienia grupy młodzieży od 40-latki. Prokurator ujawnia jedynie skąpe informacje na temat głównej oskarżonej zasłaniając się dobrem śledztwa. Akt oskarżenia będzie sformułowany prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia 2023 roku. 
Trzeci odcinek reportażu poświęconego głośnej zbrodni na nieletniej - porwaniu i gwałtowi na 14-latce w lipcu ub.r. w Poznaniu. Tym razem audycja będzie poświęcona przede wszystkim postaci głównej oskarżonej - Paulinie K., obecnie 40-letniej kobiecie, która nakazała niepełnoletniemu 17-latkowi Alanowi O., zgwałcić 14-letnią Kasię. Reporterowi udało się dotrzeć do sąsiadów - znajomych głównej oskarżonej, prokuratury, matki gwałciciela, mieszkania zgwałconej Kasi, gdzie tym razem spotkał się z kategoryczną odmową wywiadu. Sąsiedzi w znacznym stopniu opisują sylwetkę głównej oskarżonej, podkreślając, że nie dość iż sama według nich była osobą dysfunkcyjną to pochodziła także z rodziny patologicznej. Psychologowie z Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Poznaniu i Warszawie unikają wypowiedzi na temat mechanizmu uzależnienia grupy młodzieży od 40-latki. Prokurator ujawnia jedynie skąpe informacje na temat głównej oskarżonej zasłaniając się dobrem śledztwa. Akt oskarżenia będzie sformułowany prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia 2023 roku. 

"Samarytanie z Markowej" – reportaż Moniki Chrobak o rodzinie Ulmów, która w tym roku zostanie beatyfikowana
2023-03-03 10:00:00

Rodzina Ulmów z Markowej na Podkarpaciu zostanie w tym roku beatyfikowana. Papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. W 1942 roku małżeństwo przyjęło pod swój dach ośmioro Żydów, rodzinę Goldmanów z Łańcuta i Markowej. Wiosną 1944 roku zostało zadenuncjowane przez granatowego policjanta. Niemcy rozstrzelali Józefa Ulmę, a także jego żonę, będącą w zaawansowanej ciąży oraz szóstkę ich dzieci: 8-letnią Stanisławę, 6-letnią Barbarę, 5-letniego Władysława, 4-letniego Franciszka, 3-letniego Antoniego i 1,5-roczną Marię. Razem z nimi zginęli wszyscy ukrywani przez nich Żydzi. W 1995 roku małżeństwo Ulmów zostało uhonorowane pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2003 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny. Z inicjatywy doktora Mateusza Szpytmy, ówczesnego pracownika Oddziału IPN w Krakowie, w 2004 roku odsłonięto w Markowej pomnik, a w latach 2008-2016 zbudowano Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów. Konkretna data beatyfikacji nie została jeszcze podana.
Rodzina Ulmów z Markowej na Podkarpaciu zostanie w tym roku beatyfikowana. Papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. W 1942 roku małżeństwo przyjęło pod swój dach ośmioro Żydów, rodzinę Goldmanów z Łańcuta i Markowej. Wiosną 1944 roku zostało zadenuncjowane przez granatowego policjanta. Niemcy rozstrzelali Józefa Ulmę, a także jego żonę, będącą w zaawansowanej ciąży oraz szóstkę ich dzieci: 8-letnią Stanisławę, 6-letnią Barbarę, 5-letniego Władysława, 4-letniego Franciszka, 3-letniego Antoniego i 1,5-roczną Marię. Razem z nimi zginęli wszyscy ukrywani przez nich Żydzi. W 1995 roku małżeństwo Ulmów zostało uhonorowane pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2003 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny. Z inicjatywy doktora Mateusza Szpytmy, ówczesnego pracownika Oddziału IPN w Krakowie, w 2004 roku odsłonięto w Markowej pomnik, a w latach 2008-2016 zbudowano Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów. Konkretna data beatyfikacji nie została jeszcze podana.

"Negatywy" - reportaż Grażyny Wielowieyskiej o znalezionych fotografiach ze zbiorów MDK Łazienkowska
2023-03-02 17:00:00

W połowie stycznia w Młodzieżowym Domu Kultury przy Łazienkowskiej w Warszawie, w piwnicach ośrodka znaleziono blisko 7 tysięcy fotografii, w tym 500 negatywów z lat 60. i 70. Przeleżały w piwnicy, w ukryciu ponad 50 lat. Zdjęcia przedstawiają osoby i wydarzenia związane z działalnością MDK. Są na nich uwiecznione gimnastyczki na Sali sportowej, młodzieżowy kwartet kontrabasowy, tancerze w czasie prób. Śródmieście ogłosiło, że szuka ludzi, którzy są w stanie rozpoznać siebie, albo kogoś uwiecznionego na tych fotografiach. "Dzięki tym zdjęciom, odmłodnieliśmy na chwilę" - śmieją się mieszkańcy, którzy przyszli na pierwsze spotkanie. Mają dziś po 60, 70, 80 lat. Na zdjęciach są młodzi, piękni i uśmiechnięci. Na razie udało się odnaleźć kilkanaście osób, które pamiętają zajęcia i warsztaty przedstawione na odnalezionych zdjęciach.
W połowie stycznia w Młodzieżowym Domu Kultury przy Łazienkowskiej w Warszawie, w piwnicach ośrodka znaleziono blisko 7 tysięcy fotografii, w tym 500 negatywów z lat 60. i 70. Przeleżały w piwnicy, w ukryciu ponad 50 lat. Zdjęcia przedstawiają osoby i wydarzenia związane z działalnością MDK. Są na nich uwiecznione gimnastyczki na Sali sportowej, młodzieżowy kwartet kontrabasowy, tancerze w czasie prób. Śródmieście ogłosiło, że szuka ludzi, którzy są w stanie rozpoznać siebie, albo kogoś uwiecznionego na tych fotografiach. "Dzięki tym zdjęciom, odmłodnieliśmy na chwilę" - śmieją się mieszkańcy, którzy przyszli na pierwsze spotkanie. Mają dziś po 60, 70, 80 lat. Na zdjęciach są młodzi, piękni i uśmiechnięci. Na razie udało się odnaleźć kilkanaście osób, które pamiętają zajęcia i warsztaty przedstawione na odnalezionych zdjęciach.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie