:: ::

Najpierw dostał "łomot" na swoim nowohuckim osiedlu Wandy w latach 90. To był dla niego bodziec, aby to złe, bolesne doświadczenie przełożyć na coś dobrego, wartościowego nie tylko w osobistym sensie, ale w skali całej Nowej Huty. Tak fotograf Grzegorz Ziemiański wyznał w rozmowie ze mną, kiedy spytałem go o pierwszy impuls do artystycznego portretowania dzielnicy i jej mieszkańców. Przekorna była to odpowiedź. Pan Grzegorz mówił o tym ze śmiechem. Mimo to pomyślałem o różnych znaczeniach słowa "pasja". Z jednej strony to "cierpienie", a z drugiej to miłość do czegoś. Jak widać blisko bywa od jednej pasji do drugiej. W przypadku Ziemiańskiego tych miłości nowohuckich jest wiele. Mnożą się różne cenne dla niego przedmioty w jego prywatnej kolekcji. Piszę "dla niego", choć mogę też napisać "dla mnie", "dla nas" - dzielnicowych fanatyków. Dla ludzi nie związanych fizycznie, czy choćby uczuciowo z "wzorcowym miastem socjalizmu" te rzeczy mogą wydać się zwykłymi szpejami, złomem, makulaturą. Na nich nie zrobi wrażenia informacja, że Ziemiański ma nowohucką bibliotekę liczącą ok. 400 książek. Ja oniemiałem. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie informacja, że mój rozmówca posiada w swoich zbiorach pewien element wystroju ważnego wnętrza w kamienicy przy Placu Centralnym. Jednak o tym usłyszycie już w samym podcaście.

Jest to odcinek podkastu:
Nowa Huta, krok po kroku

Subiektywny przewodnik po wyjątkowej dzielnicy Krakowa. Historia, ludzie, miejsca, architektura. Bogdan Zalewski zaprasza na nowy odcinek podcastu w każdy piątek.

Kategorie:
Wiadomości

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie