:: ::

Stadion przy Broniewskiego, toruński Klub Mockba, upadki, powroty, początki i koniec. Adrian Miedziński jeździł na żużlu 23 lata. Swoje przeżył. W 1997 roku ktoś ukradł jego ojcu Stanisławowi w Warszawie mercedesa. W środku była biała skóra 12-sto letniego Adriana. Złodzieje po jakimś czasie zadzwonili do pana Miedzińskiego z propozycją odkupienia fury. Gruba historia. Adrian kończy się ścigać, ale przy żużlu zostaje. Historię Miedziaka i toruńskiego żużla tamtych lat zostawiamy Wam do posłuchania razem z trzema ekstra hotelami (w Dźwirzynie, Mielnie i Darłowie), które kryją się pod adresem:  hotelenadmorskie.pl  Jeśli lubicie nasze podcasty to jedźcie tam na wczasy. Miedziu pojedzie.


Jest to odcinek podkastu:
Mówi się żużel

Żużlowcy zawsze odpowiadają tak samo na pytania? Ej no chyba nie. Proszę nie czekać, będzie rozmowa. Bardzo żużlowa.

Kategorie:
Sporty

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie