W „Sundown” leniwym okiem kamery obserwujemy Tima Rotha (niezmiennie świetnego) jako mężczyznę wycofującego się z życia usłanego zobowiązaniami. Jego postać jest bierna, introspekcyjna i pozbawiona chęci do podejmowania jakichkolwiek decyzji, a jednocześnie zdaje się czerpać niedostępną dla wielu z nas przyjemność z życia. Michel Franco powolnie odkrywając przed nami kolejne fragmenty historii zmusza nas do refleksji nad egoizmem i niezależnością. W pewnym momencie nudzi go ta zabawa i postanawia wyłożyć nam cały kontekst i motywację naszego bohatera. Tym samym pozbawia film jakiegokolwiek napięcia. Pewnie niektórych te odpowiedzi zaspokoją, ale my wolelibyśmy pozostać z samymi pytaniami.
Znajdziecie nas tutaj:
Jest to odcinek podkastu:
Rzucanie okiem
Chcielibyście porozmawiać o kinie i książkach, ale nie macie z kim? My też nie. A może nie interesuje Was opinia znajomych, ale z chęcią posłuchacie dwóch samozwańczych ekspertów? To zagwarantuje Wam podcast RZUCANIE OKIEM, gdzie Piotr i Adam na luzie i bez zbędnej napinki omawiają ostatnie premiery filmowe i książkowe.