:: ::

O tym, jakie przeszkody czekały na reporterkę, kiedy pisała „Pudło. Opowieści z polskich więzień” i o tym, dlaczego więźniowie to trudni bohaterowie, opowiada Nina Olszewska, której debiutancka książka ukazała się właśnie w Wydawnictwie Poznańskim.

Fragment rozmowy:

- Nie umiem sobie w tej chwili wyobrazić trudniejszego tematu do realizacji. Być może dlatego, że jeszcze bardzo dobrze pamiętam, co przeszłam. (…) W momencie, w którym wiedziałam, że wchodzę do więzienia, że o 8:00 zadzwonię do bramy i zostanę stamtąd wyproszona uprzejmie w momencie kiedy skończy się dzień pracy oddziału penitencjarnego i najprawdopodobniej nie uda mi się dostać tam drugi raz, dlatego że więzienia mają bardzo niewiele cierpliwości, to wiedziałam, że drugiej szansy może nie być. (…) Kiedy przyjeżdżałam do więzienie i dzwoniła do jego bramy, zawsze czułam bardzo wszechstronną presję, że musze maksymalnie wykorzystać te godziny, które mi są dane, że muszę dać z siebie wszystko. Prawdopodobnie nigdy w życiu nie denerwowałam się tak przed żadną reporterską rozmową. Chociaż to nie było zdenerwowanie negatywne, ale raczej podekscytowanie rozmową i świadomość, że jestem trochę jakby na olimpiadzie i od tego występu wszystko zależy. Kończył się to tym, że kiedy wychodziłem po sześciu, ośmiu godzinach, odkrywałam, że nawet się nie napiłam albo że nie byłam w toalecie. (…) Więźniowie są trudnymi bohaterami. Jeżeli informuję czytelnika, że mój bohater jest osobą w więzieniu, to on na starcie dostaje niewiele punktów. I moim obowiązkiem jest to, żeby tak o nim opowiedzieć, żeby czytelnik mógł dostrzec coś więcej niż karę, niż przestępstwo i poczuł coś więcej niż potępienie.


Odcinek przygotowany we współpracy z Wydawnictwem Poznańskim.


Jest to odcinek podkastu:
Rafał Hetman o książkach

Książki, głównie literatura faktu, przede wszystkim reportaże.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie