:: ::

2 maja godzina 8:00. Tak się zaczął jeden z najpiękniejszych poranków w moim życiu i nigdy go nie zapomnę… W nocy właściwie nie spałem… Tak trzymały mnie emocje i strach, że obudzę się za późno aby, pierwszy raz, od 53 dni izolacji wyjść na spacer. W ostatniej chwili, wczoraj, rząd zlitował się nad nami cofając jeden z wielu absurdalnych zakazów i ogłosił, że w ramach spaceru osoby mieszkające do kilometra od plaży będą mogły na nią wejść… Mieszkamy 10 metrów od plaży więc... ;) Pozostało tylko odliczać godziny i podjąć decyzję czy wybieram wariant spaceru czy jazdy rowerem. Wybrałem ten drugi by po prawie dwóch miesiącach w zamknięciu zobaczyć jak najwięcej moich ukochanych miejsc. To co czułem gdy wjechałem na ścieżkę punktualnie o 8:00, czyli od momentu kiedy było wolno, jest nie do opisania a gdy dotarłem na swoją ukochaną plaże Cristo byłem już na haju jaki znam z opowieści znajomych eksperymentujących z różnymi używkami ;) To był pierwszy poranek kiedy dorosłe osoby mogły wyjść z domu na 2 godziny aby spacerować lub uprawiać sport. Tutaj ludzie są bardzo aktywni, pogoda temu również sprzyja, większość życia toczy się na wolnym powietrzu możecie sobie więc wyobrazić jak bardzo dotkliwe było życie w izolacji. W najbliższych dniach wolno nam będzie wychodzić od 8-10 i od 20-23. Oczywiście tylko pojedynczo i bez interakcji z innymi ludźmi ale jednak. Widok Hiszpanów zwykle całujących się, dotykających i w ogóle będących bardzo blisko i głośno a teraz zachowujących dystans i ciszę przypominał okoliczności w jakich się znajdujemy. W maskach tylko nieliczni bo panuje słuszne przekonanie, potwierdzane przez lekarzy, że na zewnątrz one bardziej szkodzą niż chronią a już najbardziej gdy ktoś uprawia sport. Na twarzach ludzi ulga, szczęście ale też lęk i niepewność. Tak zaczyna się stopniowe wychodzenie Hiszpanii z izolacji, które ma potrwać minimum dwa miesiące. Inne godziny i miejsca na spacery mają dzieci, inne osoby najstarsze. Wciąż pozostają oczywiście zamknięte galerie handlowe, gastronomia, usługi i wciąż też obowiązuje stan alarmowy z wyjątkami na te spacery. Większość ludzi nadal pozostaje w domach a rząd zapowiada, że będzie rekomendować aby po zakończeniu stanu alarmowego kto tylko może pozostał w trybie pracy zdalnej minimum dwa miesiące. Tak naprawdę więc proces wychodzenia z izolacji jest rozpisany do późnej jesieni z zastrzeżeniem, że obostrzenia mogą wracać jeśli tylko pojawi się więcej zachorowań. Tymczasem cieszymy się tym co mamy, upajamy wolnością na pięknym spacerniaku. Tym bardziej jednak jako człowiek wręcz obsesyjnie kochający wolność i o nią zawsze walczący mam dzisiaj wiele przemyśleń na temat tego jak szybko i jak łatwo została nam ona zabrana i jak z czysto politycznym wyrachowaniem rządy różnych krajów, a polski w szczególności, wykorzystują tę sytuację by ograniczać prawa człowieka i inwigilować cały naród. Więcej moich przemyśleń na ten temat, porad jak się bronić przed inwigilacją, jak dbać o wolność i wykorzystać ten kryzys do lepszego życia w przyszłości w odcinku podcastu pt „Tak smakuje wolność

Jest to odcinek podkastu:
Radek Kobiałko Nadaje

Byłem dziennikarzem, jestem reżyserem, scenarzystą a od 20 lat także ekspertem i praktykiem pracy zdalnej co tych czasach okazuje się ważniejsze i bardziej przydatne niż kiedykolwiek wcześniej.
Ale przede wszystkim jestem wolnym człowiekiem.
Wciąż aktywnie tworzącym w mediach, piszącym i opowiadającym o tym co w nich robię, co polecam oraz analizującym jak zmienia się świat a wraz z nim ludzie, ich nawyki, nowe media i technologie.
Dawno temu byłem też radiowcem. Tu jestem nim znowu.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie