:: ::

Gdybym miał zamknąć recenzję "Matrix: Resurrections" w dwóch słowach, to brzmiałaby ona: nieśmieszna autoparodia. Uwierzcie mi... naprawdę chciałem polubić ten film. Ale jest to niemożliwe.

Jest to odcinek podkastu:
Bez/Schematu

Szukam esencji i idei w popkulturze. Tutaj zbieram dla Ciebie to, co najważniejsze, aby pomóc Ci patrzeć szerzej, myśleć więcej i tworzyć lepiej.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie