:: ::

Byłem bardzo religijny, ale w pewnym momencie przestałem wierzyć w Boga. Kościół jako instytucja zaczął przypominać mi sektę, w której nie ma miejsca na swobodne myślenie. Czekałem na jakiś sygnał z góry, ale go nie dostałem. Nie wierzę w to, że jest jakaś magiczna siła, która popycha nas do działania i determinuje nasze poczynania. Myślę, że wszystko zależy od nas. Od naszych wyborów, umiejętności i działań – mówi Onetowi współzałożyciel i współwłaściciel organizacji KSW Martin Lewandowski.


Jest to odcinek podkastu:
Głośne historie Onetu

Nie masz czasu czytać artykułów, a chciałbyś być na bieżąco? Posłuchaj najlepszych tekstów Onetu.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie