:: ::

To mogłaby być recenzja najważniejszego dzieła serialowego w historii polskiej telewizji - monumentalny serial z zapleczem HBO lub Apple, snujący epicką opowieść w czterech sezonach po 10 odcinków, pokazujący realia życia na polskiej wsi przez pryzmat niejednoznacznych bohaterów, zmieniających się stronnictw, rozterek moralnych i ostatecznego rozprawienia się z wyidealizowaną chłopomanią. Europejska Sukcesja z nutą obornika.

Ale niestety, przez fantazję pewnego małżeństwa z malarskimi fiksacjami, na najbliższe parę lat lub dekad powinniśmy zapomnieć o kolejnych adaptacjach prozy Reymonta. Więc zamiast tego, jest to recenzja o zmarnowanym potencjale, niewykorzystanych szansach, olejnym kolosie na glinianych nogach, sile autosugestii wpływającej na rozstrzyganie nad artystyczną wartością i eksperymencie myślowym ciekawszym niż jakakolwiek kmina nad filmem DK i Hugh Welchmanów.


Jest to odcinek podkastu:
Coś Obejrzanego

Sobie gadam o filmach, czasem krzyczę, czasem ktoś mnie uspokaja, a czasem czepiam się konkretnych głupot i nie daję im spokoju za żadną cenę

Kategorie:
TV & Film

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie