:: ::

Marcin WANIA Waniewski żywa legenda polskiego triathlonu, który uprawia od 19 lat. Rozmawiamy o jego wymarzonym starcie na Hawajach, a także o historii polskiego tri. 

Wania po powrocie z Wielkiej Wyspy stwierdził, że poziom zawodów był kosmiczny. Tak bardzo, że jeszcze mocniej docenił mistrzostwo świata z Hawajów Marcina MKON-a Koniecznego. 

Żałuje, że w Kona było... za lekko. Spodziewał się gorszych warunków i w nich upatrywał szansy na lepsze miejsce. Zdradza jak można oszczędzać w miejscu, gdzie nic nie kosztuje pięć dolarów, a także za co dostał pięć minut kary. Mówi dlaczego już planuje kolejny start na najważniejszej imprezie triathlonowej na świecie. Ale jeszcze nie wie do końca jak to zrobi. 

Podczas rozmowy z nim miałem wrażenie, że obudził się w nim lew. W przyszłym roku chce złamać trzy godziny w maratonie.  

Pytam, czy wierzy, że w najbliższych latach doczekamy polskiego PRO na Hawajach. I kto jego zdaniem ma szansę wywalczyć slota i co musi zrobić. Zdradza także, dlaczego Agnieszce Jerzyk będzie ciężko zająć miejsce w TOP10. Oczywiście jak już się zakwalifikuje na mistrzostwa.

W drugiej części rozmowy Marcin wspomina romantyczne czasy triathlonu w Polsce. Te z przełomu XX i XXI wieku. Wania mówi na czym ten romantyzm polegał i dlaczego podczas jazdy z draftingiem zawodnicy nie mieli szans na rozmowy. Kto i czego szukał w lumpeksach, a także dlaczego wtedy polskiemu triathlonowi było bliżej do europejskiej i światowej czołówki. Opowiada o imprezie gdzie już na początku roweru zawodnicy modlili się, aby przetrwać i o dzisiejszej biedzie wśród zawodników. 

To była bardzo ciekawa rozmowa. 

Zapraszam Marcin Dybuk, TriathlonLife.pl 


Jest to odcinek podkastu:
TriathlonLife.pl

Rozmawiam o pasji z pasją. Triathlon, to więcej niż tylko sport. To styl życia - mówię ja, Marcin Dybuk rozmawiający, ale nie przeszkadzający gościom podcastu TriathlonLife.pl :)

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie