:: ::

#maławuiodwaga #maławuksiazkidladzieci #maławurecenzjaksiazkidladzieci

Aktywne Czytanie ROZMOWY

Mała Wu i odwaga – rozmowa z autorką

Dzień dobry, witam na kolejnym spotkaniu z serii Aktywne Czytanie ROZMOWY. Dzisiaj naszą rozmówczynią jest autorka książek o Małej Wu, pani Renata Pażusińska. Serdecznie witam.

Dzień dobry, również witam bardzo serdecznie. Bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w rozmowie dla cudownego grona rodziców dzieci, które czytają lub lubią mieć czytane książki.

Pokazuję Małą Wu, a zwłaszcza pierwszą część, bo to już jest seria książek. Pretekstem do naszego spotkania jest kolejny tom. Ja mam trzy, czytałam też 4. część, do której zaraz przejdziemy. Przybliżmy wszystkim postać Małej Wu. Na Aktywnym Czytaniu Mała Wu już się rozgościła, dzieciom i rodzicom bardzo się podobała. Proszę powiedzieć, dlaczego akurat wiewiórka stała się główną postacią.

Zacznę od tego, że jak byłam małą dziewczynką, uwielbiałam wiewiórki. Ale też wiąże się z tym pewna historia. Pochodzę z Wilna, tam się wychowywałam w dwujęzycznym środowisku. Ludzie, widząc moje prawie śnieżnobiałe włosy, mówili do mnie „biała”, „bielaczek”, „biełka”. A ponieważ „biełka” po rosyjsku to wiewiórka, tak już zostało, że jestem tą biełką – wiewiórką. I tak do dzisiaj w rodzinie na mnie mówią. Stąd to zamiłowanie do tej postaci.

A jeśli chodzi o samą książkę – zastanawiałam się nad zimową opowieścią dla dzieci i szukałam takich postaci, którym na początku nie jest łatwo, ale potrafią się odnaleźć w trudnych sytuacjach. Uznałam, że taka Mała Wu byłaby cudowna: Wu jąka się i sepleni, przez co jej start jest trudniejszy, również jeśli chodzi o nawiązywanie relacji z innymi. I tak już zostało. Znalazłam dla niej przyjaciela – misia polarnego. Generalnie takie przyjaźnie się nie zdarzają, ale to tylko w teorii. W życiu bywa różnie. To jest nasz kochany Domi, który również nie jest przypadkiem, bo w ten sposób chciałam podbudować poczucie pewności mojego syna, który ma na imię Dominiki. Stąd imię przyjaciela Małej Wu.

Przyznam, że w każdej książce jest sporo z autora czy autorki i tak myślę, że jednak ta Mała Wu to w dużej mierze ja sama. I to jest w pewnym sensie również moja droga, choć nie miałam w sobie takiego deficytu jak jąkanie czy samotność, brak rodziny. To są takie uniwersalne emocje, które wiewiórka przeżywa, czyli odnalezienie prawdziwego przyjaciela, rozstanie z kimś bliskim, co nie jest prostą sprawą w życiu każdego człowieka. Podświadomie chciałam pokazać swoją drogę do mojego najbliższego przyjaciela, do mojego syna. To nie była łatwa droga, ale bardzo mojego syna kocham i jestem mu wdzięczna, że go mam w swoim życiu, on odgrywa ważną rolę.

No proszę bardzo, ja bym tego tak nie odczytała, ale to są właśnie takie tajemnice, które stoją za Małą Wu. A może teraz powiemy o najnowszej książce, ktorej jeszcze ja fizycznie nie mam. Czy Pani ją ma?

Jeszcze nie, ale wydrukowałam sobie kilka ilustracji i chciałam od razu pokazać, jak będzie wyglądała okładka. To są takie próby do kart: z jednej strony jest ilustracja, a z drugiej cytat z książki. Jestem bardzo szczęśliwa, że współpracuję z moją ilustratorką i że ona stworzyła właśnie taką a nie inną Małą Wu. Historia powstawania tej książki jest długa.

Cała rozmowa i recenzja na blogu Aktywne Czytanie: https://aktywneczytanie.pl/mala-wu-i-odwaga-recenzja-ksiazki-dla-dzieci/

------------------------

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagożką.
Moje miejsca w sieci:

Jest to odcinek podkastu:
Aktywne Czytanie - książki dla dzieci i młodzieży

Nazywam się Anna Jankowska, jestem pedagogiem, tworzę blogi: Aktywne Czytanie i Nie Tylko dla Mam.

Zapisz się na NEWSLETTER, nie przegapisz wieści żadnych wieści: https://aktywneczytanie.pl/newsletter

#książki #książkidladzieci #books #childrenbooks #aktywneczytanie

Kategorie:
Książki Kultura

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie