::
::
Wczorajszy dzień (25.02) był drugim z rzędu dniem bicia rekordów w wielu regionach kraju i jak się okazało stał się najcieplejszym dniem lutego w całej historii polskiej meteorologii. Tam, gdzie rekordy posypały się już w środę (24.02), następnego dnia zostało one ponownie pobite z jeszcze większą temperaturą. Jak podaje IMGW, najwyższą temperaturę na stacjach telemetrycznych (pomiar wykonywany jest automatycznie, bez udziału obserwatora) odnotowano w Makowie Podhalańskim i było to aż 21,7 ℃. Dotychczasowy rekord obowiązywał od 25 lutego 1990 roku, wynosił 21,4 ℃ i również został odnotowany w tym mieście. Dzisiaj i w weekend kolejnych rekordów nie będzie, a w godzinach popołudniowych wiatr zmieni kierunek z południowego na północno zachodni, który przyniesie chłodne masy polarnomorskie, a źródłem ich będzie kanadyjska zatoka Hudsona. Temperatura w naszym regionie w ostatni dzień pracujący nie przekroczy 13 ℃, po południu zachmurzy się, zacznie padać deszcz i wzrośnie prędkość wiatru do 45 km/h. Jutro natomiast przed południem jeszcze przelotne słabe opady deszczu, z biegiem dnia zacznie się przejaśniać i wyjrzy słońce. Temperatura do 6℃ ale odczuwalna ze względu na porywy wiatru do 50 km/h tylko w okolicach 0 ℃. Noc z soboty na niedzielę z przymrozkiem do -2℃ a w świąteczny dzień wiatr osłabnie, ale nadal będzie niósł chłodne masy powietrza z północnego zachodu i z tego powodu na termometrach pokaże się temperatura tylko 3 i 4℃ na plusie w najcieplejszym momencie dnia. Ponieważ po przejściu frontu znajdziemy się "w objęciach" ośrodka wyżowego ciśnienie będzie dosyć wysokie - w niedzielę nawet 1035 hPa. Od wtorku znów więcej słońca i temperatura wzrośnie do 11 i 12 ℃.
Jest to odcinek podkastu:
PROGNOZA POGODY WEDŁUG MARKA STEFAŃCA
Deszcz, czy słońce? Upał, czy ochłodzenie? Zapraszamy do wysłuchania prognozy pogody według Marka Stefańca.