Damian Kita podsumowuje Marsz Niepodległości. Mówi, że 80% jego uczestników stanowili kierowcy samochodów: Komplikacje zaczęły się wtedy, kiedy policja zablokowała kierującym przejazd na trasę Marszu.
Zdaniem rzecznika prasowego stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" w policyjnych szeregach zabrakło funkcjonariuszy deeskalujących napięcie. Jak dodaje: W poprzednich latach prowokacje organizowali amatorzy, łatwi do spacyfikowania przez straż Marszu. W tym roku zabrali się za nie zawodowcy. Cała sytuacja wygladała podręcznikowa.
Gość "Popołudnia WNET" zapewnia, że większość uczestników Marszu nie dążyła do konfrontacji z Policją. Przypomina, że w latach 80. władze komunistyczne również organizowały prowokacje, by móc oskarżyć opozycjonistów o chuligaństwo: Nie ma naszej zgody na przemoc w przestrzeni publicznej .
--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/radiownet-archiwum/message
Jest to odcinek podkastu:
Radio Wnet - Archiwalne podcasty
Zapraszamy na nasz nowy kanał. Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych.
Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!