:: ::

BAiKA czyli Piotr Banach i Kafi (fot. Marek Ptasiński) Za nami ostatni koncert zespołu Hey w ramach trasy Fayrant. I ostatni przed zawieszeniem działalności grupy. Gościem tournée był Piotr Banach, założyciel Hey'a, z którym grał przez pierwszych siedem lat. Była to też dobra okazja, żeby przedstawić szerszej publiczności tworzony z Kafi duet BAiKA . Szerszej, bo koncerty odbywały się w największych halach w Polsce. Dla wielu występy Heya w starym i nowym składzie były sentymentalną podróżą w czasie. Jakie uczucia pojawiały się u Banacha podczas grania na nowo utworów sprzed ponad 20 lat? - Dosyć mieszane. Z jednej strony fajnie było stanąć na scenie z tymi ludźmi, do których mam sentyment z dawnych lat i przeżyć to jeszcze raz, ale to co było fajne, że przeżywam to jeszcze raz, było w pewnym sensie trudne, bo zmieniły się czasy, zmieniła się epoka. Muzyka już nie jest stylem bycia i życia, tylko jest formą rozrywki. Miałem porównanie koncertów Heya z lat 90. z tym jak to wygląda w ten sposób. Nie było w tym nic złego, ja się tutaj nie skarżę... Mówię o swoich prywatnych odczuciach. Powiem na przykładzie. Mam wielu swoich idoli z lat młodości, którzy przyjeżdżają teraz do Polski. Mógłbym pójść np. na koncert "Purpli" (Deep Purple - przyp. red.), ale nigdy nie poszedłem właśnie bojąc się utraty kontekstu, że jak słuchałem Purlpli to byli innym zespołem. Świat wyglądał inaczej, muzyka wyglądała inaczej. Tutaj z jednej strony trochę podróż sentymentalna w przeszłość, ale z drugiej konfrontacja przeszłości z teraźniejszością. Teraźniejszość nie wypada dobrze przy przeszłości, jeżeli mówimy o muzyce rockowej. Muzyka rockowa w tej chwili nie ma takiego czasu jaki miała kiedyś - mówi Piotr Banach. Dla duetu BAiKA to nie koniec pracy, bo już pod koniec stycznia 2018 roku ma się ukazać debiutancki album "Byty Zależne". Kafi i Banach mają już na swoim koncie "RK+", koncertowe wydawnictwo z kilkoma studyjnymi wersjami utworów. Zaznaczają, że na nowej płycie będą w nowych aranżacjach. Jak opisują brzmienie? - Bardzo spodobało mi się brzmienie z "Mental Revolution", pierwszej płyty Indios Bravos. Próbowałam nakłonić Piotrka żeby spróbował wytworzyć coś podobnego u nas, żeby to była płyta rockowa, ale z takimi pokręconymi brzmieniami (...) Jemu się to udało. Długo do tego dojrzewał, dochodził, dlatego też ta płyta nie ukazała się wcześniej - mówi Kafi. Co mówi Piotr? - Długo szukałem na nią sposobu, bo te utwory, które graliśmy na koncertach, miały swoją koncertową zamkniętą formę. Jak próbowałem cokolwiek z nimi zrobić, to mi się strasznie nie podobało. Wiedzieliśmy, że musimy nagrać płytę niekoncertową, ale to co się fajnie sprawdzało na koncercie, nagrywane potem w domu, bez tych koncertowych emocji, nie brzmiało tak jak powinno brzmieć. Szukałem sposobu na tę płytę i znalazłem. To jest tak, że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Bardzo mi w tym pomógł festiwal FAMA, gdzie spędziliśmy wspólnie dwa tygodnie. Byłem jurorem na tym festiwalu. Przyswoiłem mnóstwo muzyki, która tam była. Nie tylko muzyki. Spektakli teatralnych, stand-upów itd. To był jakiś przełomowy moment. Wróciliśmy z FAMY i usiadłem do pracy. Tak jak przez rok nie byłem w stanie nic zrobić, to w przeciągu dwóch miesięcy udało się wszystko ogarnąć. To jest, w moim odczuciu, płyta rockowa, ale rockowa nie w sposób klasyczny. Można by powiedzieć nawet archaiczny, bo ten rock "gitara-perkusja" jest w tej chwili określany takim mianem, chociaż mam do niego wielki sentyment. Pojawiają się tutaj takie brzmienia, które są przypisane do tzw. muzyki elektronicznej, jakieś reggae'owe przestrzenie, delay'e czyli takie powtarzanie dźwięku, coś co jest charakterystyczne dla muzyki dub. Słyszeliśmy opinie, że jest to po prostu płyta nowoczesna, aczkolwiek nawiązująca do najlepszych tradycji muzyki rockowej. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Kamila Wróblewskiego z duetem BAiKA, czyli Kafi i Piotrem Banachem.

Jest to odcinek podkastu:
Między Słowami - Radio TOK FM

Autorska audycja poświęcona dobrej muzyce oraz jej twórcom i twórczyniom.

To program dla tych, którzy chcą odkrywać oryginalne brzmienia spoza tzw. "głównego nurtu", choć oczywiście nie stronimy od muzyki popularnej. Jeśli coś zasługuje na uwagę, z pewnością pojawi się w audycji "Między Słowami". Niekoniecznie liczy się wielka ilość odtworzeń czy dobra sprzedaż muzyki. My stawiamy przede wszystkim na jakość.

W ciągu ostatnich lat można było w programie usłyszeć różne gatunki. Był pop, hip-hop, ostry metal, blues, rock w wielu odmianach, punk, elektronika, trip-hop, world music, psychodela...

"Między Słowami" to również miejsce spotkań twórców i twórczyń kultury. Nasze studio regularnie odwiedzają osobistości polskiej sceny. Zawsze jest bardzo ciekawie.

Na antenie Radia TOK FM od 2012 roku. - Radio TOK FM]

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie