:: ::

(fot. Kamil Wróblewski) "Delfina" , nowa płyta Bownika , trafiła na półki sklepowe 19 stycznia. To fonograficzny debiut, choć jego muzykę publiczność zna dzięki poprzedniemu wcieleniu grupy czyli formacji Control The Weather. Pierwszą zapowiedzią działalności pod nowym szyldem była EPka, która ukazała się w 2016 roku. - To był taki mixtape, trochę "the best of" naszej poprzedniej działalności. Tutaj od początku przyświecała nam myśl żeby stworzyć album. Żeby to było coś co ma swój początek, różne punkty napięcia, i kończy się w sensowny sposób, ma swoją puentę. W odróżnieniu od poprzedniego nagrania chcieliśmy żeby to była rzecz bardzo spójna, która będzie nam się zawsze kojarzyła z pewnym czasem, klimatem i jakby zalana jednym sosem - mówi lider zespołu Michał Bownik. - Wyszliśmy z bardziej elektronicznego podejścia do muzyki, jeśli chodzi o syntezatory, natomiast nie wyszliśmy z Abletona (programu do tworzenia muzyki - przyp. red.) (...) Jest on bardzo popularny wśród muzyków, którzy tworzą muzykę elektroniczną. Często korzystają z syntezatorów, różnych wtyczek MIDI. My staraliśmy się robić tego jak najmniej. Chcieliśmy organiczne dźwięki gitar, basów (...) Połączyliśmy organiczność żywych instrumentów z softem, który zupełnie nie jest organiczny (...) Chodziło nam o harmonię. To mieliśmy w głowie. Chcieliśmy żeby to była płyta lekka i pozbawiona efekciarstwa. Z mojego punktu widzenia jest skromna. Nie ma tam jakichś popisów, wielu zabiegów produkcyjnych, które towarzyszą często muzyce pop. Chodzi o takie zabawianie słuchacza żeby się nie znudził. O pewną zmianę rytmu... tutaj dodanie skrzypeczek, tam z kolei dodanie dzwonków. Sprawienie, że ten produkt jest łatwy do połknięcia i wypolerowany. Produkcyjnie ta płyta wydaje mi się dosyć surowa i jest to bardziej zabieg niż coś co się udało przypadkiem - opowiada. O czym jest "Delfina"? - Śpiewam o różnych historiach bohaterów, których wykreowaliśmy sobie przez dłuższy czas przygotowując się do tej płyty i tworząc kompozycje, które na nią nie trafiły. Chcę przez to powiedzieć, że nie są to piosenki osobiste. Nie są o tym co naprawdę myśli Michał Bownik, bo Michał Bownik nie jest prawdopodobnie dla publiczności interesującą postacią. Interesujące mogą być jego historie (...) To zbiór motywów z różnych sztuk audiowizualnych, literatury, czasem sami nie wiemy skąd. Mamy takich bohaterów, którzy wytworzyli nam się w głowach i to są ich losy. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Kamila Wróblewskiego z Michałem Bownikiem!

Jest to odcinek podkastu:
Między Słowami - Radio TOK FM

Autorska audycja poświęcona dobrej muzyce oraz jej twórcom i twórczyniom.

To program dla tych, którzy chcą odkrywać oryginalne brzmienia spoza tzw. "głównego nurtu", choć oczywiście nie stronimy od muzyki popularnej. Jeśli coś zasługuje na uwagę, z pewnością pojawi się w audycji "Między Słowami". Niekoniecznie liczy się wielka ilość odtworzeń czy dobra sprzedaż muzyki. My stawiamy przede wszystkim na jakość.

W ciągu ostatnich lat można było w programie usłyszeć różne gatunki. Był pop, hip-hop, ostry metal, blues, rock w wielu odmianach, punk, elektronika, trip-hop, world music, psychodela...

"Między Słowami" to również miejsce spotkań twórców i twórczyń kultury. Nasze studio regularnie odwiedzają osobistości polskiej sceny. Zawsze jest bardzo ciekawie.

Na antenie Radia TOK FM od 2012 roku. - Radio TOK FM]

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie