:: ::

(fot. Zosia Zija & Jacek Pióro) - Najszczersze i najbardziej prawdziwe w tym momencie wypowiedzi, które chciałabym przekazać, są na żywych instrumentach - mówi Barbara Wrońska o jej pierwszej solowej płycie "Dom z Ognia". - Chciałam wyśpiewać sobie to wszystko, bo w zespołach, w których do tej pory pracowałam, raczej byłam jedną z osób, które tworzyły integralną i ważną całość, ale jednakowoż było to rozegrane. Tutaj chciałam dać sobie przestrzeń do śpiewania, interpretacji, opowiedzenia historii, które się wydarzyły w moim życiu czy ostatnich paru latach. "Teraz jest najlepszy czas żeby w skrzydła puścić wiatr" - Poczułam niedosyt, potrzebę zrobienia czegoś od początku do końca, a ponieważ nie jestem osobą, która lubi narzucać komuś swoje zdanie, to wybrałam inną drogę, żeby się nie ścierać tylko zrobić coś swojego, jakby obejść to. Nie powiem, to był dla mnie bardzo duży krok. Piosenka "Nie czekaj" jest trochę takim talizmanem, który mnie gdzieś prowadził - mówi Basia. Rozmowa - Pierwszy utwór, który napisałam na tę płytę, to była paradoksalnie historia, która otwiera płytę. Nazywa się "Rozmowa". Właściwie to impresja. Ciężko powiedzieć, że to jest piosenka. Nie ma refrenu, regularności, z którą się spotkamy się w reszcie piosenek. "Rozmowa" była początkiem dojrzałości mojego przekazu. Bardzo chciałam coś opowiedzieć co we mnie się długo działo, o sytuacji kryzysowej, którą przeżyłam. Mój głos stał się silny - To było zupełnie nowe doświadczenie. Do tej pory w większości piosenek, jakie śpiewałam, teksty pisał ktoś inny. Oczywiście one również były osobiste, też opowiadały o uczuciach, relacjach, Pustki i Ballady również dużo opowiadają o kondycji człowieka. Pierwszy raz zaśpiewałam teksty, które dokładnie filtrują przez moją wrażliwość sytuację, którą przeżyłam czy sensy, które chciałam przekazać. Decyzja o tym żeby pisać osobiste rzeczy, czyli nie spłycać tych tematów albo nie uciekać w metaforyczną poezję (...) spowodowała, że zaczęłam inaczej śpiewać. W ogóle nie zdawałam sobie z tego sprawy, bo zrobiłam to intuicyjnie. W ogóle całą płytę tworzyłam intuicyjnie, może też dlatego jest ona taka delikatna i pełna emocji, że w momencie kiedy zaczęłam wyśpiewywać swoje słowa, takie mocno przeżyte i wypływające naprawdę ze mnie, nawet nieobliczone na ilość i rymy, na to czy zażre czy nie, tylko po prostu wypływające ze mnie, mój głos stał się silny. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłam. Przeżywam na nowo koncerty - Przyznam się szczerze, że jest to dla mnie nowe. To jest w ogóle wszystko bardzo podejrzane, bo gram od nastu lat. Gram koncerty i można powiedzieć, że nie są one już w tym momencie wydarzeniem, bo wiesz mniej więcej na czym to wszystko polega. Jesteś otrzaskany z tą sceną, to jest tylko kwestia wyrzucenia z siebie tej energii i przeżywania tego. A tutaj jest tak, że ja po prostu przeżywam te koncerty na nowo, tak jakbym pierwszy raz stanęła na scenie, pierwszy raz widziała przed sobą publiczność, miała z tyłu zespół, który też składa się z nowych ludzi. Towarzyszą temu bardzo duże emocje. W paru miejscach, podczas koncertu Warszawie, byłam na granicy płaczu. Ten płacz chyba powoduje to, że jak śpiewam to cieszę się, że dałam sobie szansę wszystkie te rzeczy wypowiedzieć, że to jest tak silne i tak było potrzebne. Mi się przez lata wydawało, że to może poczekać i w ogóle "a co tam, to nie jest aż tak istotne". Okazało się, że było to bardzo potrzebne. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Kamila Wróblewskiego z Barbarą Wrońską!

Jest to odcinek podkastu:
Między Słowami - Radio TOK FM

Autorska audycja poświęcona dobrej muzyce oraz jej twórcom i twórczyniom.

To program dla tych, którzy chcą odkrywać oryginalne brzmienia spoza tzw. "głównego nurtu", choć oczywiście nie stronimy od muzyki popularnej. Jeśli coś zasługuje na uwagę, z pewnością pojawi się w audycji "Między Słowami". Niekoniecznie liczy się wielka ilość odtworzeń czy dobra sprzedaż muzyki. My stawiamy przede wszystkim na jakość.

W ciągu ostatnich lat można było w programie usłyszeć różne gatunki. Był pop, hip-hop, ostry metal, blues, rock w wielu odmianach, punk, elektronika, trip-hop, world music, psychodela...

"Między Słowami" to również miejsce spotkań twórców i twórczyń kultury. Nasze studio regularnie odwiedzają osobistości polskiej sceny. Zawsze jest bardzo ciekawie.

Na antenie Radia TOK FM od 2012 roku. - Radio TOK FM]

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie