:: ::

Związana z Rytwianami rodzina Szymańskich pomogła w czasie wojny 2 młodym Żydówkom. Cypora i Dora otrzymały schronienie i nowe dokumenty. Tak zostały Stasią i Zosią.
Przed wojną Michał i Antonina Szymańscy mieszkali w Rytwianach, gdzie Michał pracował w majątku Radziwiłłów, jako kierownik cegielni. Był też naczelnikiem ochotniczej straży pożarnej. Małżeństwo wychowywało 5 dzieci: Leona, Zofię, Irkę, Helenę i Władysławę. Gdy cegielnia w Rytwianach upadła, Michał objął funkcję kierowniczą w cegielni w Zielonce, gdzie przeniósł się z całą rodziną. Tam poznał Jeszajahu (Szaje) Grodzickiego, ojca nastolatek Cypory i Dory. Po wybuchu wojny Grodziccy znaleźli się w getcie w Wołominie, skąd w trakcie wywózki Żydów do Treblinki obu dziewczynkom udało się uciec. Dotarły do jedynego zaufanego i znanego sobie miejsca: cegielni w Zielonce...
Michał i Antonina zgodzili się przechować Cyporę i Dorę. Odtąd nazywano je Stasią i Zosią, by uniknąć podejrzeń. Na takie imiona dziewczynki otrzymały też nowe, „aryjskie” dokumenty, które załatwił dla nich Leon Szymański, związany z konspiracją. To (ukrywanie – przyp.) trwało 3 miesiące. Ktoś musiał się jednak o tym dowiedzieć, bo pojawił się granatowy policjant, który zaczął rozpytywać o ukrywanie Żydówek i powiedział, że grozi za to kara śmierci ¬– opowiada Elżbieta Kwiatkowska, córka Heleny Szymańskiej. Dlatego po otrzymaniu dokumentów, Stasia i Zosia szybko wyjechały do Warszawy, gdzie podjęły pracę, jako Polki. Nadal jednak utrzymywały kontakt z Szymańskimi i przyjeżdżały do nich w chwilach zagrożenia. Szczególnie Stasia, czyli Cypora zaprzyjaźniła się z Władzią i Heleną Szymańskimi. Jak one mówiły? Że wszystko było wspólne, i wszy, i wszystko co złe, i wszystko, co dobre. – wspomina Elżbieta Kwiatkowska.
Podczas jednej z wizyt Stasi u Szymańskich, w Zielonce odbywała się łapanka połączona z wywózką na przymusowe roboty. Władzia, Hela i Stasia znalazły się w jednej z ciężarówek, które dowoziły ludzi na perony. Stasia, ta Żydówka, mówi: słuchajcie, uciekamy. Mama z Władką mówią: nie, niemożliwe, tu stoi uzbrojony Niemiec. Nie uda nam się to! ¬– opowiada Elżbieta Kwiatkowska. Ostatecznie dzięki sprytowi i odwadze Stasi, dziewczynom udało się korzystając z zamieszania na peronie uciec i wsiąść do innego, pasażerskiego pociągu. Przetrwały wojnę wędrując po wioskach k. Sochaczewa i zatrudniając się u różnych gospodarzy.
Zosia, czyli Cypora opiekowała się moją mamą Władysławą, jak swoją młodszą siostrą. Mówiła na nią „koperek”, bo mama, jak jeszcze mieszkali w Rytwianach, chodziła pod takim wielkim liściem kopru, jak pod parasolką – wspomina Gabriela Miłowska, córka Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata.
Siostry Szymańskie do końca życia utrzymywały kontakt ze Stasią i Zosią. Dzięki ich świadectwom Antonina, Michał, Władysława i Helena Szymańscy otrzymali medal Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Historię dwóch sióstr Grodzickich (zwanych Szajówny), związaną z historią dwóch sióstr Szymańskich opowiadają dwie córki Polek: Elżbieta Kwiatkowska i Gabriela Miłowska.

Jest to odcinek podkastu:
POLACY RATUJĄCY ŻYDÓW

Kiedy podczas II wojny światowej naziści rozpoczęli masową eksterminację ludności żydowskiej wielu polskich sąsiadów i przyjaciół pośpieszyło Żydom z pomocą. Zwykli ludzie pomagali im, np. przewożąc do bezpiecznego miejsca, przekazując żywność lub udzielając schronienia. Udzieloną pomoc ukrywali w trakcie wojny, kiedy groziła im za to kara śmierci, oraz przez kilkadziesiąt kolejnych lat, w czasach komunizmu. Według historyka Szymona Datnera, głównie dzięki pomocy Polaków, Holocaust przeżyło ok. 100 tysięcy Żydów. W pomoc dla jednej osoby zwykle zaangażowanych było od kilku do kilkunastu osób. Instytut Yad Vashem przyznał medal „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” ok. 280 mieszkańcom województwa świętokrzyskiego, zaangażowanym w pomoc Żydom. To jednak niewielka część wszystkich osób, które udzielały pomocy. „Polacy ratujący Żydów” to audycja poświęcona lokalnym bohaterom, którzy pomagali innym z narażeniem życia własnego i swoich rodzin. W każdym odcinku przybliżamy wybrane historie rodzin, które udzielały pomocy. Każda z nich jest opatrzona komentarzem historyków, m. in.: Ewy Kołomańskiej z Muzeum Wsi Kieleckiej i dr Tomasza Domańskiego z Delegatury IPN w Kielcach.

CYKL AUDYCJI RADIA KIELCE „POLACY RATUJĄCY ŻYDÓW” MOŻESZ RÓWNIEŻ OBEJRZEĆ NA STRONIE: HTTPS://POLACYRATUJACYZYDOW.COM.PL/

[podcast archiwalny - nie będzie kolejnych odcinków]

Kategorie:
Historia

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie