:: ::

W 1942 roku, przed akcją wysiedlenia Żydów z Pińczowa, Julian Laskowski zgodził się ukryć rodzinę swojego znajomego Ajzyka Hajzykowicza. Była to siostra Ajzyka, Dina, wraz ze swoim mężem Lejzorem i dwójką dzieci: 7-letnim Wiktorem i 5-letnią Haną.
Julian, który mieszkał w domu rodzinnym z rodzicami i licznym rodzeństwem, nikomu nie powiedział, że ukrył w gospodarstwie Żydów. „Jak on to robił? Nie wiem. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła coś takiego ukryć w domu przed dziećmi, czy mężem” – mówi Grażyna Spaczyńska, córka Juliana. Pomagał ukrywanym, jak tylko mógł, tak żeby nikt niczego nie zauważył. Kradł jedzenie z domu, np. świeżo upieczony chleb albo zsiadłe mleko, żeby nakarmić ukrywane dzieci. „Matka mówi: gdzie jest ten chleb? A, koniom dałem” – wspomina żona Juliana, Wanda Laskowska. Po pewnym czasie wtajemniczył w pomoc Żydom jedną ze swoich sióstr, Józefę, która mieszkała w pobliżu ze swoim mężem i zaczęła mu pomagać.
Tragicznym epizodem w historii ukrywania Żydów była śmierć ojca rodziny, Lejzora, który wyszedł z kryjówki i został zastrzelony przez niemiecki patrol. Zginął wtedy także brat Diny, Ajzyk.
Pewnego dnia okazało się, że ktoś doniósł na Juliana. W jego gospodarstwie przeprowadzono rewizję. Żydów nie znaleziono, bo Julian ukrył ich wcześniej pod podłogą remizy. Mimo to, przeszedł ciężkie bicie, w wyniku którego chciano wydobyć z niego informację o miejscu ukrywania Żydów. „Tata powiedział sobie w duchu: nie mam jeszcze rodziny, najwyżej mnie zastrzelą, ale matka z dwojgiem dzieci przeżyje” – wzrusza się pani Grażyna.
Od tamtej chwili Julian często zmieniał kryjówki dla ukrywanych. Ukrywał ich m.in. w remizie, w stodole, w lesie, podziemiach starego domu i snopach słomy na polu. Szczęśliwie wszyscy doczekali końca wojny.
W latach 50. Dina Nawarska z dziećmi wyjechała do Izraela. Podobnie jak jej dzieci: Hana i Wiktor, kontaktowała się z Julianem do końca jego życia.
Kiedy Julian Laskowski umierał, przy jego szpitalnym łóżku zgromadzili się przedstawiciele i potomkowie uratowanej rodziny. „Nie mówił już, ale poznał ich. I płakał, widząc kto przyjechał do niego…” – wspomina córka Juliana.
Julian Laskowski został odznaczony medalem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata w 1985 roku. Kilka lat później, w 1992 roku Yad Vashem przyznało wyróżnienie także jego siostrze, Józefie Karbowniczek.

Jest to odcinek podkastu:
POLACY RATUJĄCY ŻYDÓW

Kiedy podczas II wojny światowej naziści rozpoczęli masową eksterminację ludności żydowskiej wielu polskich sąsiadów i przyjaciół pośpieszyło Żydom z pomocą. Zwykli ludzie pomagali im, np. przewożąc do bezpiecznego miejsca, przekazując żywność lub udzielając schronienia. Udzieloną pomoc ukrywali w trakcie wojny, kiedy groziła im za to kara śmierci, oraz przez kilkadziesiąt kolejnych lat, w czasach komunizmu. Według historyka Szymona Datnera, głównie dzięki pomocy Polaków, Holocaust przeżyło ok. 100 tysięcy Żydów. W pomoc dla jednej osoby zwykle zaangażowanych było od kilku do kilkunastu osób. Instytut Yad Vashem przyznał medal „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” ok. 280 mieszkańcom województwa świętokrzyskiego, zaangażowanym w pomoc Żydom. To jednak niewielka część wszystkich osób, które udzielały pomocy. „Polacy ratujący Żydów” to audycja poświęcona lokalnym bohaterom, którzy pomagali innym z narażeniem życia własnego i swoich rodzin. W każdym odcinku przybliżamy wybrane historie rodzin, które udzielały pomocy. Każda z nich jest opatrzona komentarzem historyków, m. in.: Ewy Kołomańskiej z Muzeum Wsi Kieleckiej i dr Tomasza Domańskiego z Delegatury IPN w Kielcach.

CYKL AUDYCJI RADIA KIELCE „POLACY RATUJĄCY ŻYDÓW” MOŻESZ RÓWNIEŻ OBEJRZEĆ NA STRONIE: HTTPS://POLACYRATUJACYZYDOW.COM.PL/

[podcast archiwalny - nie będzie kolejnych odcinków]

Kategorie:
Historia

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie