:: ::

27 czerwca odbyło się kolejne wydarzenie w ramach projektu „Przejęzyczeni”: Drugie życie klasyki. Debata z tłumaczkami Anną Bańkowską i Anną Wasilewską (autorki przekładów „Anne z Zielonych Szczytów” L. M. Montgomery i „Rękopis znaleziony w Saragossie” J. Potockiego).

Jest przynajmniej kilkanaście poważnych powodów, dla których powinniśmy czytać klasykę literatury. Jednym z nim, który w projekcie „Przejęzyczeni” dopisują bibliotekarze, są nowe, świeże, znakomite tłumaczenia tych dzieł.

Podczas debaty w Sopotece z autorkami przekładów książek Montgomery i Potockiego – Anną Bańkowską i Anną Wasilewską – odkryjemy na nowo Anne z Avonlea i szkatułkowego Potockiego.

O nowym tłumaczeniu „Rękopisu”:

Całe pokolenia polskich czytelników (z Wojciechem Jerzym Hasem, autorem kultowej ekranizacji, włącznie) znają „Rękopis...” w przekładzie Edmunda Chojeckiego z 1847 roku. Szkopuł jednak w tym, że – jak się okazuje – wersja Chojeckiego została przezeń spreparowana: jest kompilacją dwóch wariantów powieści, do których tłumacz dopisał własne fragmenty tam, gdzie połączenie obu wersji było niepełne lub absurdalne. François Rosset i Dominique Triaire, francuscy badacze literatury i biografowie Potockiego, zidentyfikowali i przeanalizowali wszystkie dostępne manuskrypty i druki dotyczące „Rękopisu znalezionego w Saragossie”. Dzięki temu czytelnicy po raz pierwszy mają okazję poznać kultową powieść w takiej formie, w jakiej pozostawił ją po sobie autor, i w nowym znakomitym przekładzie Anny Wasilewskiej.

O nowym tłumaczeniu „Anne z Zielonych Szczytów”:

Nowe tłumaczenie kultowej powieści pióra kanadyjskiej pisarki budzi wiele skrajnych emocji. Część czytelników cieszy się, że będzie mogła sięgnąć po nowy, bliższy oryginałowi przekład i tym samym znowu czytać historię rudowłosej bohaterki niejako „po raz pierwszy”. Inni drwią z tytułowych szczytów czy nawet zarzucają tłumaczce szukanie „taniego poklasku”, „profanację” i „zniszczenie dzieciństwa”.

Krytykom nowego przekładu nie podobają się zmiany np. w imionach głównych bohaterów, jednak najwięcej kontrowersji wzbudził sam tytuł powieści. W rozmowie z „Wysokimi Obcasami” Anna Bańkowska przyznała, że podjęła taką, a nie inną decyzję, gdyż „Montgomery była ogromnie przywiązana do słowa »gable« – nawet dwa wiersze o tym napisała – i dla mnie to przesądziło sprawę. Ale zanim zmianę wprowadziłam w życie, skonsultowałam to z wydawnictwem, bo wiem, że to jest zmiana poważna”.

Jak wyjaśniła Bańkowska „Gables” to „szczyty”, a samo pojęcie jest ściśle związane z architekturą i charakterystycznymi dla stron, w których rozgrywała się akcja powieści „szczytowymi” dachami.

Projekt „Przejęzyczeni. Klasyka: Reaktywacja” jest dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. 


Jest to odcinek podkastu:
Biblioteka Sopocka

My bibliotekarze, zakochani w słowie, wychodzimy naprzeciw wszystkim molom książkowym z propozycjami spotkań z literaturą. Na naszym kanale znajdziecie: słuchowiska (nagrywane przez bibliotekarzy), audiobooki i podcasty: głównie rozmowy z autorami, których gościliśmy w Bibliotece.

Kategorie:
Książki Kultura

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie