:: ::

Uroczystość Najświętszej Trójcy | Też nie rozumiem | Ewangelia J 3, 16-18 DO KAZANIA

To jest bardzo mądra, głęboka, przemodlona i pięknie napisana książka. Bez egzaltacji i epatowania szczegółami. Świadectwo krzywdy ze strony księdza i droga do przebaczenia i wolności. Właśnie dlatego jest warta uwagi. 

 

Poniżej „List do Boga Ojca” („Nie umarłam. Od krzywdy do wolności”, Tośka Szewczyk, s. 133-134)

 

Nie rozumiem Twojej wszechmocy. Nie rozumiem, czemu nie mogłeś go ze mnie zrzucić - to dla Ciebie jedno skinienie głowy. Niby wiem, co sobie zrobiłeś, dając człowiekowi wolną wolę... Niby wiem, że nie zachowasz się wbrew temu, co raz przyrzekłeś... ale jakaś część mnie właśnie takiego Cię wtedy potrzebowała - silnego, gwałtownego, wtrącającego się, kiedy jedno Twoje dziecko robi krzywdę drugiemu.

 

Mam żal, że taki nie jesteś; że wybrałeś siłę inną niż przymus; że nie jesteś brutalny. Chciałabym tego czasem żebyś był tatą, który idzie wyrwać serce człowiekowi, który dotknął jego córeczki. Tak. Czasem boli mnie do tego stopnia, że chciałabym, żebyś wyrwał mu serce, żebyś rozdarł je na tysiąc kawałków.

 

Z jakiegoś powodu decydujesz się stać w tej rozgrywce w zupełnie innym miejscu. Wolisz, żeby bolało Cię ze mną. Wolisz całować moje rany, zmieniać opatrunki... wskrzeszać, choćby trzeba to było robić codziennie. Umieram Ci, a Ty nie pozwalasz mi odejść - uparcie oddajesz mi własne życie. Czy nie byłoby nam prościej, gdybyś rąbnął pięścią w stół i upomniał się o mnie już wtedy?

 

Znając życie, pewnie nie.

 

Abba... cieszę się, że jesteś inny, niż bym chciała. Mój bóg sprawiłby, że cały świat spłynąłby krwią. Ty jesteś Bogiem, który sam wykrwawił się po to, żeby tak nie było.

 

Wiesz, co mi mówi, że nie jestem Ci obojętna? Ołtarz rozbierany do naga w Wielki Czwartek, obdarty z szat Skazaniec na krzyżu i rany, których nie zabliźniło zmartwychwstanie.

 

To daje siłę do wyznania wiary – do mojego Credo-przez-łzy, Credo-mimo-wszystko.

„Wierzę w Boga mądrzejszego ode mnie, Ojca niebrutalnego, Stworzyciela ludzi wolnych i Świadka ich wyborów. Wierzę w Syna wiernego do końca, który dał się rozebrać, dotknąć i zabić, żeby móc być przy mnie we wszystkim. Wierzę w Świętą Krew płynącą nie na darmo, w cichą Obecność, w miłosierną Sprawiedliwość. Wierzę w Ducha, który Bóg wie po co przechował każdą moją łzę. Wierzę dziś i mam nadzieję, że też jutro”.

 

Chciałabym zagwarantować, że jutro obudzę się z zaufaniem do Ciebie – ale wiesz lepiej niż ja, jak bardzo się o nie zmagamy.

 

Abba... ten list jest krótki, bo z Tobą mogę być cicho.

 

Amen.


Jest to odcinek podkastu:
Msza21.Dominikanie

Naszym duszpasterzem jest o. Roman Bielecki OP, więc to jego usłyszysz najczęściej.
W każdą niedzielę i święta o 21:00, do zobaczenia +

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie