:: ::

Na pierwszą terapię (w nurcie Gestalt) Karolina trafiła kiedy posypał się jej związek, a poczucie własnej wartości rozsypało się jak szklanka, która uderzyła o beton. Kiedy pod wpływem terapii zaczęła robić „krucjaty” przeciwko rodzicom, co w skutkach było dość katastroficzne, zrezygnowała.  Potem była terapeutka, która miała świetne rekomendacje na portalu „Znany Lekarz”. Po początkowym zachwycie, Karolina zyskała przekonanie, że jedzie na wózku, który nie wiadomo czy ma hamulce. Lęk nerwicowy z którym trafiła na SOR sprawił, że podjęła decyzję o zakończeniu i tej terapii.
Na trzecią terapię trafiła trochę przez przypadek, szukając doraźnej pomocy. Czy tutaj znalazła pomoc? Chodź i posłuchaj.

A jeżeli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do mnie (sosduszy@gamil.com).



Jest to odcinek podkastu:
Opowieści z Kozetki

Zapraszam na autorski cykl spotkań #opowiescizkozetki. Moimi gośćmi są osoby, które doświadczyły terapii.
Na jakich terapeutów trafili, co przerabiali i jak im się żyje. Chodź i posłuchaj. A jeżeli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do mnie: sosduszy@gmail.com.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie