:: ::

cóż za niespodzianka ten tytuł, prawda? na to ironicznie zadane pytanie uśmiechną się zapewne wszyscy, którzy byli ciałem i duchem na scenie poetyckiej vol. 2 w bałaganie w lublinie. w pewnym momencie zrobiło się tam jasno nie przez wspaniałe złote ściany, ale przez wspaniałe złote słowa o połykaniu słońca. czytała je wspaniała złotowłosa osoba, czyli Zofia Pietras, nasza dzisiejsza gościni. miałyśmy w rewersie wielki zaszczyt porozmawiać z nią, zanim zacznie jeździć na slamy po polsce i na nich rozdawać słoneczne pastylki. jako fanki tego wiersza - jak na rewers przystało zupełnie się z tym nie kryjemy i tak, nawet wspominamy inny zajebisty tekst świetnej osoby, który sprawia nam ciary - zrobiłyśmy rzecz dość ryzykowną: zapytałyśmy, jak powstawał ten ikoniczny tekst. a odpowiedź tak nas zaskoczyła, że kto wie, może już więcej nie zadamy takiego pytania? ;) A MOŻE WŁAŚNIE ZADAMY. proszę sobie włączyć i samej_emu posłuchać, bo jest tu nie tylko o słońcu. chociaż kurwa, jest zima, więc nic więcej nie byłoby nam potrzebne.


Jest to odcinek podkastu:
rewers

zaglądamy na drugą stronę wiersza, czyli tam, gdzie nie wszystkim po drodze. chcemy zdjąć z poezji łatkę patosu - rozebrać ją z garniturów i sukienek. słowem można zachwycać się i nago, i w rozciągniętym swetrze, ale oczywiście powinno się o niej rozmawiać na poważnie i bez przekleństw. ŻART. klniemy w chuj, rozmawiamy z fajnymi ludźmi i czytamy wiersze na głos.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie