:: ::

oto gość, który najpierw był słuchaczem, a dopiero później gościem. gość, który napisał do nas jako pierwszy z pytaniem, czy nie chciałybyśmy jego nowego tomiku, co bardzo szanujemy, bo z naszym ogarnięciem natknęłybyśmy się na "pierwszą wizytę tamburynu w alpach" za 100 lat. gość, który przesłał nam książkę, a w nazwie nadawcy wpisał "kancelaria adwokacka". ale to nie tylko dlatego, że ma poczucie humoru, ale też dlatego, że pracuje w kancelarii adwokackiej. Adrian/Antek Tujek to w rewersie nie pierwsza osoba goszcząca z prawniczym wykształceniem, za to pierwsza, która ukradła nam powitanie. gadamy o mega oryginalnym początku jego zainteresowania poezją, o niecierpliwości i literaturze zaangażowanej (TO NIE MY ZACZĘŁYŚMY). zadajemy niewygodne pytania, okropnie hejtujemy pocztę polską i wiemy, z kim Adrian mógłby prowadzić podcast poetycki (serio, jak to zrobią, to rewers przepada z kretesem).  jak w prawie każdym odcinku rozmawiamy o wierszach Kingi Skwiry i po raz kolejny okazuje się, że w tym temacie nie wszystko już było dotykane. o slamach też będzie, bo jakbyśmy mogły pominąć!!

ps tutaj linkujemy te zajebiste filmy. podczas rozmowy wyleciało nam z głowy, żeby po borzemu odesłać do źródła.


Jest to odcinek podkastu:
rewers

zaglądamy na drugą stronę wiersza, czyli tam, gdzie nie wszystkim po drodze. chcemy zdjąć z poezji łatkę patosu - rozebrać ją z garniturów i sukienek. słowem można zachwycać się i nago, i w rozciągniętym swetrze, ale oczywiście powinno się o niej rozmawiać na poważnie i bez przekleństw. ŻART. klniemy w chuj, rozmawiamy z fajnymi ludźmi i czytamy wiersze na głos.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie