:: ::

 Kibel pełny hasio - czyli metalowe wiadro pełne popiołu i„kołkastla” z wynglym, czyli węglarka na węgiel przyniesiony z szopy albo piwnicy, to stale elementy przy kachkloku, czyli piecu kaflowym jaki miała do ogrzewania swojego mieszkania każda Śląska rodzina. Tak przynajmniej pamietam z dzieciństwa u mojej babci było.

Dzień po Środzie Popielcowej otrzymałem od znajomego fotografie takiego dużego „kibla pełnego hasio”, czyli wiadra pełnego popiołu, które ktoś postawił na rogu ogrodzenia przy wejściu do Kościoła. Nad wiadrem widniał zawieszony napis: „Dla tych, którzy nie chcą wejść do kościoła przez cały rok. Dzisiaj samoobsługa, bez wchodzenia do kościoła.”


Jest to odcinek podkastu:
”Ja yhm” - czyli świat po mojemu!

Witam na moim podcascie. Nazywam się brat Krzysztof Kurzok, jestem franciszkaninem Kapucynem i mieszkam w Innsbrucku. Koordynuje współpracę miedzy Kapucynami z Austrii i Indonezji na Sumatrze Północnej i na Madagaskarze. Patrzę na świat z trzech kontynentów i to pozwala mi nabrać dystansu do siebie i do Europy. W tym blogu dziele się taką wizją świata jak ja go widzę. Obserwuje świat przez pryzmat mojej wiary, słowa Biblii i życie w różnych kulturach. Zapraszam do słuchania - brat Krzysztof, Kapucyn

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie