:: ::

Konglomeratowi męczennicy od ekranizacji gier wideo obejrzeli nowe "Mortal Kombat" i śpieszą donieść, że nie ma tam turnieju. Co zatem możemy w nim znaleźć? Fatalnie zmontowane sceny, aktorów, którym się nawet nie chce, okropny akcent Boga Błyskawic i chyba przede wszystkim za dużo kalkulacji. Rychu wspomina też jak zamordowano kawałek Techno Syndrome. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, ale wydaje się, że nowy Mortal robili ludzie bez wyobraźni. Czy fani serii mają tam czego szukać? Sick uważa, że mamy tutaj najlepszą Sonye, a także rokującą pierwszą połowę. Ale czy dla tego warto włączać HBO? Bo Mortal to nie tylko seria gier. Mortal to życie, a życie to walka (ale tylko przez "k"). https://youtu.be/XAVgwHqOeLw

Jest to odcinek podkastu:
Konglomerat podcastowy

Wasze ulubione podcasty w jednym miejscu

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie