Dostosowując jedno z moich ulubionych powiedzeń do warunków rosnącej średniej długości życia można powiedzieć, że „ludzie z reguły umierają w okolicach sześćdziesiątki tylko z pogrzebem czekają do osiemdziesiątki”. I to byłoby pewnie śmieszne gdyby nie było prawdziwe. Nasze prawdziwe, pełne, bezbolesne życie kończy się zdecydowanie zbyt szybko i na długo przed momentem naszej faktycznej śmierci. Uratowanie tych dodatkowych 10, 20, 30 lat w zdrowiu może być jednym z naszych najważniejszych życiowych projektów. Najważniejszych nie tylko dla nas ale też dla naszych dzieci, wnuków i jako dobrze pójdzie to i prawnuków. Kluczem do tego może być a właściwie na pewno jest aktywność fizyczna. Specjalny trening, który zadba o naszą długowieczność.
Dziś właśnie o tym będę rozmawiał z moim gościem Kubą Koszańskim.
Kuba jest trenerem personalnym pracującym w jednym z najbardziej znanych klubów treningu personalnego TI Health Club na warszawskim Ursynowie.
Jest absolwentem warszawskiego AWFu, swoją wiedzę zdobywał na wielu szkoleniach specjalistycznych i przez ponad dekadę swojej trenerskiej praktyki.
W tym czasie przebył drogę od trenera „kata” do trenera „przyjaciela”. Jego motto to: trening dla życia, a nie życie dla treningu. Traktuje „sześciopak” jako skutek uboczny treningu, a za cel swojej pracy stawia sobie przygotowanie podopiecznych do trudów dnia codziennego oraz do zachowania sprawności na długie lata. Jak się wydaje Kuba ma wszelkie papiery do podjęcia rozmowy o tym jak wytrenować sobie zdrową i silną starość, poradzić z przestawieniem treningowych priorytetów i zachować zdrowy „train-life” balance.
Jest to odcinek podkastu:
Brodatok
Nazywam się Michał Lachowicz i od pół wieku zajmuję się amatorsko życiem a od ćwierć wieku - zawodowo - fitnessem. Brodatok to subiektywnie i emocjonalnie o zdrowiu, treningu, diecie, szczęściu i sztuce życia z peselem, który zaczyna się na siedem.