:: ::

Wykład z cyklu "Słowem o musicalu" wygłoszony w Instytucie Teatralnym przez dr Jacka Mikołajczyka 18 maja 2023 r. Czy „Naga” zespołu Niebiesko-Czarni faktycznie była polską odpowiedzią na „Hair”, a Teatr Muzyczny w Gdyni naprawdę był „Broadwayem nad Bałtykiem”?

„Naga” zespołu Niebiesko-Czarni miała być polską odpowiedzią na „Hair”. „Kolęda Nocka” Wojciecha Trzcińskiego i Ernesta Brylla – rodzajem polskiego „Jesus Christ Superstar”. Teatr Muzyczny w Gdyni nazwano „Broadwayem nad Bałtykiem”. Tak właśnie rozwijał się polski musical i musical w Polsce – w ciągłej dynamicznej i wysoce ambiwalentnej relacji do „nieosiągalnego” zachodniego wzorca. Dla Danuty Baduszkowej, założycielki i dyrektorki Teatru Muzycznego w Gdyni, ideałem był raczej musical rodzimy, polski. Angażowała więc do animowanych przez siebie projektów najwybitniejszych polskich twórców, niekoniecznie związanych z teatrem muzycznym – artystów teatru w ogóle oraz muzyki przez duże „M”. Cierpliwie budowała kanon polskiego musicalu, opartego na europejskich i polskich dziełach literackich. Jerzy Gruza, jeden z następców Baduszkowej, w latach 80. ubiegłego wieku budował z kolei w Gdyni teatr muzyczny właściwie na modłę zachodnią – wprawdzie nadal ze stałym zespołem i zmieniającym się repertuarem, ale nawiązując do światowych standardów w aktorstwie i widowiskowości spektakli.

Zachodnie tytuły usiłowali również zaszczepiać na polskim gruncie dyrektorzy PRL-owskich polskich operetek i teatrów muzycznych, co przełożyło się na prawdziwy musicalowy boom na przełomie lat 60. i 70. Na ich scenach pokazano m.in. „My Fair Lady”, „Hello, Dolly!”, „Człowieka z La Manchy” i „Music-Man”. Umiarkowany sukces tej dosyć karkołomnej operacji sprawił, że najbardziej oryginalne polskie projekty musicalowe rozwijały się raczej na obrzeżach tego nurtu albo wręcz w teatrach dramatycznych i offowych. Tam właśnie powstały najciekawsze polskie musicale tego okresu, takie jak „Naga”, „Szalona lokomotywa” czy „Cień”.

Osobnym rozdziałem są dzieje „pierwszego polskiego musicalu”, czyli „Miss Polonii” Marka Sarta i Jerzego Jurandota. Po klęsce na premierze i reanimacji w wersji rewiowej, tytuł ten doczekał się filmowej adaptacji, w gwiazdorskiej obsadzie (od Ireny Santor po Bohdana Łazukę) i w reżyserii Stanisława Barei.

O paradoksalnym życiu musicalu w PRL-owskiej rzeczywistości, tak odległej od Broadwayu czy West Endu, jak to tylko możliwe, o musicalu w Polsce w latach 1952-1989, rozpiętym pomiędzy lekceważone w środowisku teatralnych państwowe operetki a ambicjami dorównania światowym wzorcom wyznaczanym przez twórców broadwayowskich i westendowskich opowiedział podczas czwartego wykładu dr Jacek Mikołajczyk, historyk musicalu, reżyser i tłumacz musicali oraz dyrektor artystyczny Teatru Syrena w Warszawie. Więcej informacji:

www.instytut-teatralny.pl/dzialalnosc/projekty-i-programy/slowem-o-musicalu-cykl-wykladow/

__________

W czołówce podcastu wykorzystaliśmy muzykę:

The following music was used for this media project:

Music: Light Sting by Kevin MacLeod

Free download: https://filmmusic.io/song/3979-light-sting

License (CC BY 4.0): https://filmmusic.io/standard-license



Jest to odcinek podkastu:
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego

Witamy w podcaście Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Znajdziecie tu rozmowy, które powstają co dwa tygodnie dla "Raptularza" e-teatru oraz archiwalne podcasty i audycje Instytutu.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie