::
::
Kiedy skończyliśmy prace nad książką pozostał we mnie jakiś niedosyt. Bo czułem, że Eliza opowiedziała w "Siostrach z Broniszewic" kilka historii, które mnie rozwaliły na łopatki i wiedziałem, że chciałbym je jeszcze pogłębić, a w książce nie było już na to miejsca.
Dlatego wróciłem do Broniszewic nagrać jeszcze tę jedną, długą rozmowę.
Była zakochana na zabój w światowej gwieździe rocka, planowała z nim ślub, a została siostrą zakonną.
Mówi, że relację z Szefem ma tak bliską, że żyją jak żona z mężem. I to dosłownie.
Opowiada historie o znanych niekościelnych i niewierzących osobach, z którymi kontakt budzi w niej nadzieję. Mimo, że wielu może to gorszyć.
I oczywiście o swoim synku Filipku i wspaniałych Chłopakach z Broniszewic, dla których jest w stanie zrobić absolutnie wszystko.
Ale kryzys może rozłożyć na łopatki każdego. Dlatego Eliza odsłania też te trudniejsze momenty w jej życiu, które doprowadziły ją do depresji.
Na koniec szukamy światła i nadziei. Bo przecież tam, gdzie są miłość i Ewangelia - a ja w Broniszewicach widzę je na każdym kroku - to do nich należy ostatnie słowo.
Odważna kobieta, czuła siostra zakonna, matka lwica. Prawdziwa, z sercem gorącym jak wulkan i szczera do bólu. Marzy o Kościele, który nikogo nie wyklucza i troszczy się o najsłabszych.
Zapraszam Was na prawie dwugodzinną podróż w świat siostry Elizy Myk. Jak zawsze z nastawieniem na takie słuchanie, żeby naprawdę usłyszeć.
Dlatego wróciłem do Broniszewic nagrać jeszcze tę jedną, długą rozmowę.
Była zakochana na zabój w światowej gwieździe rocka, planowała z nim ślub, a została siostrą zakonną.
Mówi, że relację z Szefem ma tak bliską, że żyją jak żona z mężem. I to dosłownie.
Opowiada historie o znanych niekościelnych i niewierzących osobach, z którymi kontakt budzi w niej nadzieję. Mimo, że wielu może to gorszyć.
I oczywiście o swoim synku Filipku i wspaniałych Chłopakach z Broniszewic, dla których jest w stanie zrobić absolutnie wszystko.
Ale kryzys może rozłożyć na łopatki każdego. Dlatego Eliza odsłania też te trudniejsze momenty w jej życiu, które doprowadziły ją do depresji.
Na koniec szukamy światła i nadziei. Bo przecież tam, gdzie są miłość i Ewangelia - a ja w Broniszewicach widzę je na każdym kroku - to do nich należy ostatnie słowo.
Odważna kobieta, czuła siostra zakonna, matka lwica. Prawdziwa, z sercem gorącym jak wulkan i szczera do bólu. Marzy o Kościele, który nikogo nie wyklucza i troszczy się o najsłabszych.
Zapraszam Was na prawie dwugodzinną podróż w świat siostry Elizy Myk. Jak zawsze z nastawieniem na takie słuchanie, żeby naprawdę usłyszeć.
Jest to odcinek podkastu:
Słuchać, żeby usłyszeć
Oddaję głos ludziom, którzy małymi krokami chcą budować trochę bardziej wrażliwy świat. Szukam odpowiedzi na ważne pytania. Wypatruję światła. Słucham. Zapraszam do przejścia kawałka drogi razem ze mną i z moimi rozmówcami. Z wiarą, że w jej trakcie wydarzy się w nas coś dobrego.
***
Podcast powstaje dzięki społeczności, która wspiera finansowo moje działania. Każda złotówka od Was umożliwia mi dalsze tworzenie w wolności i planowanie kolejnych projektów. Dołącz do grona moich Patronek i Patronów: https://patronite.pl/piotrzylka