:: ::

Jeśli nie nauczymy się rozmawiać o seksie, jest bardzo prawdopodobne, że nie nawiążemy zdrowej relacji z ciałem, zaniedbamy partnerów, zaniżymy poczucie własnej wartości i staniemy się zewnątrzsterowni – twierdzi Alicja Długołęcka, autorka „Zwykłej książki o tym, skąd się biorą dzieci”.

– Z dziećmi najlepiej mówić o cielesności i seksie od samego początku. Po dziewiątym roku życia będzie już za późno – twierdzi Alicja Długołęcka, autorka „Zwykłej książki o tym skąd się biorą dzieci”. Dlaczego? Kiedy pojawi się pożądanie, seksualność nie będzie już naturalnym elementem świata, ale prywatnym doświadczeniem, które często przeraża i zawstydza. I to zarówno dzieci, jak i rodziców.

Większość dorosłych sama jednak nie odrobiła tej ważnej lekcji. Świadczą o tym m.in. popularność poradników czy coachów i ekspertów od uwodzenia. O tym, że zadanie jest trudne, wiemy wszyscy – brak języka, pozytywnych wzorców, różnice w wychowaniu i temperamencie albo powszechne mniemanie, że lepiej pozostawić sprawy naturalnemu biegowi.

– Tym bardziej trzeba rozmawiać – mówi Długołęcka i dodaje, że wstyd to nic innego jak lęk, a milczenie oznacza wyparcie. Jeśli nie nauczymy się rozmawiać o seksie, jest bardzo prawdopodobne, że nie nawiążemy zdrowej relacji z ciałem, zaniedbamy partnerów, zaniżymy poczucie własnej wartości i staniemy się zewnątrzsterowni. Czy to nie mechanizmy, które obserwujemy od pokoleń?


Jest to odcinek podkastu:
Temat rzeka

Rozmawiam z autorami i autorkami najciekawszych reportaż ostatnich lat i miesięcy. Interesuje mnie z jakimi założeniami zaczynali, jak przebiegała ich praca i jak weryfikowali teoretyczną wiedzę. Pytam o doświadczenia i wnioski. Wybieram książki, które poruszają tematy zaangażowane społecznie i opisują zachodzące zmiany. Ważna jest dla mnie kobieca perspektywa.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie