„ The Ashes” – przepiękna pieśń z „covidowej” płyty brytyjskiej grupy The Longest Johnes opowiada o roli jaką odgrywa muzyka korzeni, folk, w naszym życiu, o jednoczeniu, wspólnym przeżywaniu, pamięci. Napisana przez Robbiego Sattina jest również czymś więcej niż zwykłą balladą, stanowi swoisty manifest muzyczny. Autor kończy refren słowami: I'll tend to the flame; you can worship the ashes . Ja zadbam o ogień, ty możesz czcić popioły. Jest to parafraza sentencji przypisywanej Gustawowi Mahlerowi (choć inspiracją były słowa Tomasza More’a), która w przekładzie na polski brzmi ona „Tradycja to przekazywanie płomienia, a nie czczenie popiołów”. Innymi słowy kultywowanie tradycji nie powinno ograniczać się do kustoszowania, czy też prostego naśladownictwa, do tego ognia trzeba dokładać. Tradycja żyje w nas najpełniej, kiedy traktujemy ją jak tworzywo, rozwijamy, kształtujemy z niej nowe formy, nie zapominając o korzeniach. I z tym przesłaniem ballada w zasadzie opowiada również o sobie samej. Jest jak najbardziej współczesna ale słychać przecież w niej wpływy tradycji, choćby twórczości Dicka Gaughana, a jak dobrze użyć wyobraźni to można usłyszeć jak gdzieś w głębi popiołów czai się muzyczne wspomnienie jarmarku w Scarborough.
Lubię takie podejście do muzyki folkowej, przecież jak mówił Ezra Pound wielki Amerykański międzywojenny poeta: „Tradycja to piękno, które chronimy, a nie więzy, które nas krępują.” Lubię, gdy nasze polskie zespoły folkowe, czerpiąc z tradycji wykorzystują nowoczesne środki wyrazu. I właśnie z dwoma grupami szczególnie bliskimi mym uszom, grającymi bardzo nowoczesną muzyką, osadzoną naprawdę głęboko w tradycji zabiorę Was na krótką podróż po najbliższej okolicy.
Najpierw skoczymy na Kurpiowszczyznę. To kraina o wspaniałej tradycji muzycznej i wyjątkowo barwnej gwarze. Waleria Żarnochowa, wielka śpiewaczka ze wsi Dąbrowa wykonywała pośród wielu innych, zabawną piosnkę o ciężkim życiu starca, staroziny jak mówią Kurpie czy w zasadzie Kurpsie . Dziś zaśpiewa ja dla Was zespół Dagadana. To dwie szalone dziewczyny Daga Gregorowicz I Dana Vynnytska wspierane przez Mikołaja Pospieszalskiego i Bartosza Nazaruka. Grupa za nic mając ograniczenia stylistyczne brawurowo łączy współczesna muzykę taneczną, klubową czy jazz z polskim i ukraińskim folkiem. Mieszanka jest wybuchowa.
Z Kurpiów przespacerujemy się na Mazowsze … a może Lubelszczyznę? Wstyd mi przyznać ale pewności nie mam, następna piosnka występowała prawdopodobnie tu i tam. Nie mamy niestety tak dostępnych tekstów dotyczących źródeł naszej muzyki jak w Irlandii czy krajach anglojęzycznych. Szkoda, może się to trochę zmieni, dzisiaj całkiem sporo młodych ludzi wykonuje tzw. badania terenowe. Starają się ocalić z naszego dziedzictwa muzycznego co się da. Kiedyś to opiszą i pewnie zdygitalizują. Pozostaje czekać. A czekać proponuję przy piosence otwierającej 2. album Kapeli ze Wsi Warszawa „Wiosna Ludów”. Płyta jest przez wielu uważana za polska folkową płytę wszechczasów (należę do tego grona). Tradycyjne instrumentarium, łączenie stylów, rozmach aranżacji i niesamowita energia, to znaki firmowe Warszawskiej formacji. A „Do ciebie Kasiuniu zawiera wszystkie jej zalety. Zaczyna się niespiesznie cymbałami, cichuteńko im kontrabas przygrywa, dochodzą bębny, robi się rytmicznie i ta trąbka…, ech co będę wam opiowiadał, posłuchajcie sami.
Audycja zawiera utwory:
„Scarborough Fair” (w tle) w wykonaniu Anny Comellas i Rosalindy Beall, muzyka: tradycyjna
„Erin Go Bragh ” w wykonaniu Dicka Gaughana, słowa i muzyka: tradycyjne
„Scarborough Fair” w wykonaniu duetu Simon & Garfunkel, słowa i muzyka: tradycyjne
„Jestem sobie starozina ” w wykonaniu zespołu DAGADANA, słowa i muzyka: tradycyjne
„Do ciebie Kasiuniu” w wykonaniu Kapeli ze wsi Warszawa, słowa i muzyka: tradycyjne
Sail Ho
Jest to odcinek podkastu:
jarasaseasongi - muzyczne historie
W jarasaseasongach możecie usłyszeć piosenki (nie tylko szanty i pieśni morza