Wspólnota Chrześcijańska Swojczyce

Cotygodniowe nauczanie z nabożeństw Wspólnoty Chrześcijańskiej Swojczyce
(KWCH, I zbór we Wrocławiu)


Odcinki od najnowszych:

Przemienione życie (Tomasz Bagiński)
2024-07-21 11:00:48

Dz. 9,1-21 (1) Saul z kolei, wciąż owładnięty żądzą mordu w stosunku do uczniów Pańskich, przyszedł do arcykapłana (2) i uprosił go o listy do synagog w Damaszku. Planował sprawdzić, czy są tam jacyś zwolennicy Drogi, mężczyźni lub kobiety. A jeśliby się okazało, że są, chciał takie osoby schwytać i sprowadzić do Jerozolimy. (3) Gdy był w drodze do Damaszku i już zbliżał się do miasta, otoczyło go nagle światło pochodzące z nieba. (4) Padając na ziemię, usłyszał głos: Saulu! Saulu! Dlaczego Mnie prześladujesz? (5) Kim jesteś, Panie? — zapytał. Ja jestem Jezus — usłyszał — którego ty prześladujesz. (6) Powstań jednak. Wejdź do miasta. Tam ci powiedzą, co masz robić. (7) Mężczyźni, którzy towarzyszyli Saulowi w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli wprawdzie głos, ale nikogo nie dostrzegali. (8) Saul podniósł się z ziemi, lecz gdy otworzył oczy, nic nie widział. Do Damaszku zatem prowadzili go za rękę. (9) Tam przez trzy dni nic nie widział, nie jadł i nie pił. (10) W Damaszku natomiast mieszkał pewien uczeń. Miał na imię Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: Ananiaszu! Jestem, Panie! — odpowiedział. (11) Wstań! — polecił mu Pan. — Idź na ulicę Prostą i w domu Judy odszukaj człowieka o imieniu Saul. Pochodzi on z Tarsu. Właśnie się modli. (12) W widzeniu zobaczył człowieka o imieniu Ananiasz, który wszedł, włożył na niego ręce, a on w ten sposób odzyskał wzrok. (13) Ananiasz na to: Panie, od wielu ludzi słyszałem o tym człowieku. W Jerozolimie wyrządził on Twoim świętym wiele złego. (14) Tutaj też ma pełnomocnictwo od arcykapłanów, aby pojmać wszystkich, którzy wzywają Twojego imienia. (15) Pan jednak powiedział do niego: Idź, gdyż ten człowiek jest moim wybranym naczyniem. On zaniesie moje imię przed pogan, królów i synów Izraela. (16) Ja sam pokażę mu, ile będzie musiał wycierpieć dla mojego imienia. (17) I Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, włożył na Saula ręce i oznajmił: Saulu! Bracie! Przysyła mnie Pan, Jezus, Ten, który ci się ukazał w czasie drogi. Przychodzę, abyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. (18) Na te słowa Saulowi natychmiast opadły z oczu jakby łuski. Odzyskał wzrok, wstał i został ochrzczony. (19) A po zjedzeniu posiłku powrócił do sił. Po paru dniach przebywania z uczniami w Damaszku (20) Saul zaczął głosić Jezusa w synagogach. Utrzymywał, że to On jest Synem Boga. (21) Wszyscy, którzy go słuchali, byli zdziwieni: Czy to nie ten człowiek — pytali — występował w Jerozolimie przeciwko ludziom wzywającym tego imienia? I czy nie przyszedł po to, aby również tutaj schwytać im podobnych i odprowadzić do arcykapłanów? Nauczanie z dnia 21 lipca 2024
Dz. 9,1-21 (1) Saul z kolei, wciąż owładnięty żądzą mordu w stosunku do uczniów Pańskich, przyszedł do arcykapłana (2) i uprosił go o listy do synagog w Damaszku. Planował sprawdzić, czy są tam jacyś zwolennicy Drogi, mężczyźni lub kobiety. A jeśliby się okazało, że są, chciał takie osoby schwytać i sprowadzić do Jerozolimy. (3) Gdy był w drodze do Damaszku i już zbliżał się do miasta, otoczyło go nagle światło pochodzące z nieba. (4) Padając na ziemię, usłyszał głos: Saulu! Saulu! Dlaczego Mnie prześladujesz? (5) Kim jesteś, Panie? — zapytał. Ja jestem Jezus — usłyszał — którego ty prześladujesz. (6) Powstań jednak. Wejdź do miasta. Tam ci powiedzą, co masz robić. (7) Mężczyźni, którzy towarzyszyli Saulowi w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli wprawdzie głos, ale nikogo nie dostrzegali. (8) Saul podniósł się z ziemi, lecz gdy otworzył oczy, nic nie widział. Do Damaszku zatem prowadzili go za rękę. (9) Tam przez trzy dni nic nie widział, nie jadł i nie pił. (10) W Damaszku natomiast mieszkał pewien uczeń. Miał na imię Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: Ananiaszu! Jestem, Panie! — odpowiedział. (11) Wstań! — polecił mu Pan. — Idź na ulicę Prostą i w domu Judy odszukaj człowieka o imieniu Saul. Pochodzi on z Tarsu. Właśnie się modli. (12) W widzeniu zobaczył człowieka o imieniu Ananiasz, który wszedł, włożył na niego ręce, a on w ten sposób odzyskał wzrok. (13) Ananiasz na to: Panie, od wielu ludzi słyszałem o tym człowieku. W Jerozolimie wyrządził on Twoim świętym wiele złego. (14) Tutaj też ma pełnomocnictwo od arcykapłanów, aby pojmać wszystkich, którzy wzywają Twojego imienia. (15) Pan jednak powiedział do niego: Idź, gdyż ten człowiek jest moim wybranym naczyniem. On zaniesie moje imię przed pogan, królów i synów Izraela. (16) Ja sam pokażę mu, ile będzie musiał wycierpieć dla mojego imienia. (17) I Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, włożył na Saula ręce i oznajmił: Saulu! Bracie! Przysyła mnie Pan, Jezus, Ten, który ci się ukazał w czasie drogi. Przychodzę, abyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. (18) Na te słowa Saulowi natychmiast opadły z oczu jakby łuski. Odzyskał wzrok, wstał i został ochrzczony. (19) A po zjedzeniu posiłku powrócił do sił. Po paru dniach przebywania z uczniami w Damaszku (20) Saul zaczął głosić Jezusa w synagogach. Utrzymywał, że to On jest Synem Boga. (21) Wszyscy, którzy go słuchali, byli zdziwieni: Czy to nie ten człowiek — pytali — występował w Jerozolimie przeciwko ludziom wzywającym tego imienia? I czy nie przyszedł po to, aby również tutaj schwytać im podobnych i odprowadzić do arcykapłanów? Nauczanie z dnia 21 lipca 2024

Pocieszeni (Mirek Marczak)
2024-07-07 11:00:04

2 Kor. 1,3-7 (3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który jako Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy (4) pociesza nas w każdym ucisku. Dzięki temu my potrafimy pocieszać tych, którzy przechodzą przez ucisk, tą pociechą, której sami doznaliśmy od Boga. (5) Gdyż tak jak nie brak nam cierpień podobnych Chrystusowym, tak za sprawą Chrystusa doświadczamy wielkiej pociechy. (6) Jeśli więc jesteśmy uciskani, to dla waszej pociechy i zbawienia. I jeśli jesteśmy pocieszani, to też dla waszej pociechy, abyście trwali mimo tych samych cierpień, których my doznajemy. (7) A nasza nadzieja co do was jest mocna, bo wiemy, że jak jesteście uczestnikami cierpień, tak i pociechy. Nauczanie z dnia 7 lipca 2024
2 Kor. 1,3-7 (3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który jako Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy (4) pociesza nas w każdym ucisku. Dzięki temu my potrafimy pocieszać tych, którzy przechodzą przez ucisk, tą pociechą, której sami doznaliśmy od Boga. (5) Gdyż tak jak nie brak nam cierpień podobnych Chrystusowym, tak za sprawą Chrystusa doświadczamy wielkiej pociechy. (6) Jeśli więc jesteśmy uciskani, to dla waszej pociechy i zbawienia. I jeśli jesteśmy pocieszani, to też dla waszej pociechy, abyście trwali mimo tych samych cierpień, których my doznajemy. (7) A nasza nadzieja co do was jest mocna, bo wiemy, że jak jesteście uczestnikami cierpień, tak i pociechy. Nauczanie z dnia 7 lipca 2024

Odmienić przeznaczenie (Mirek Marczak)
2024-06-30 11:00:38

I Kron. 4,9-10 (9) Jabes natomiast był szlachetniejszy od swoich braci. Jego matka dała mu na imię Jabes, wspominając, że urodziła go w bólu. (10) Jabes modlił się do Boga Izraela tymi słowy: Błogosław mi, proszę, obficie i poszerz moje granice. Niech będzie ze mną Twa ręka i chroń mnie od nieszczęścia, niech też nie dotknie mnie ból. Bóg wysłuchał modlitwy Jabesa. Nauczanie z dnia 30 czerwca 2024
I Kron. 4,9-10 (9) Jabes natomiast był szlachetniejszy od swoich braci. Jego matka dała mu na imię Jabes, wspominając, że urodziła go w bólu. (10) Jabes modlił się do Boga Izraela tymi słowy: Błogosław mi, proszę, obficie i poszerz moje granice. Niech będzie ze mną Twa ręka i chroń mnie od nieszczęścia, niech też nie dotknie mnie ból. Bóg wysłuchał modlitwy Jabesa. Nauczanie z dnia 30 czerwca 2024

Na obraz i podobieństwo (Jan Masajada)
2024-06-16 11:00:03

Jan 1,1-2 (1) Na początku było Słowo; Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. Jan 14 (1) Nie ulegajcie trwodze! Wierzycie w Boga — i we Mnie wierzcie. (2) W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby było inaczej, powiedziałbym wam, bo przecież idę przygotować wam miejsce. (3) A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. (4) A tam, dokąd Ja idę, drogę znacie. (5) Wtedy odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, skąd możemy znać drogę? (6) Jezus odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. (7) Skoro Mnie znacie, poznacie i mojego Ojca; od teraz też Go znacie — i zobaczyliście Go. (8) Wtedy Filip wtrącił: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. (9) Jezus odpowiedział: Tyle czasu jestem z wami i jeszcze Mnie nie poznałeś, Filipie? Kto Mnie zobaczył, zobaczył Ojca. Jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które do was kieruję, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest obecny we Mnie, dokonuje swoich dzieł. (11) Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie; a jeśli to dla was za trudne, niech was przekonają choćby same dzieła. (12) Ręczę i zapewniam, kto wierzy we Mnie, będzie również dokonywał takich dzieł, jakich Ja dokonuję, i dokona większych niż te, gdyż Ja idę do Ojca. (13) I o cokolwiek poprosilibyście w moim imieniu, tego dokonam, aby Ojciec był uwielbiony w Synu — (14) jeśli o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię to. (15) Jeśli darzycie Mnie miłością, będziecie wypełniać moje przykazania. (16) Ja natomiast będę prosił Ojca i On da wam innego Opiekuna, aby był z wami na wieki — (17) Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo Go nie widzi ani nie zna. Wy Go znacie, ponieważ trwa przy was i będzie w was. (18) Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was. (19) Jeszcze chwila, a świat nie będzie Mnie już oglądał; lecz wy Mnie będziecie oglądać, bo Ja żyję i wy będziecie żyli. (20) W tym dniu wy sami poznacie, że Ja jestem w moim Ojcu i wy we Mnie, a Ja w was. (21) Ten, kto zna moje przykazania i wypełnia je, jest człowiekiem, który Mnie kocha. Tego z kolei, który Mnie kocha, miłością otoczy mój Ojciec i Ja będę go kochał, i objawię mu samego siebie. (22) Judasz, lecz nie Iskariot, zwrócił się do Niego: Panie, dlaczego zamierzasz objawić samego siebie nam, a nie światu? (23) Jezus odpowiedział: Jeśli ktoś Mnie kocha, będzie wypełniał moje Słowo i mój Ojciec otoczy go miłością. Do takiej osoby przyjdziemy i zatrzymamy się u niej. (24) Kto Mnie nie kocha, nie wypełnia moich słów, a Słowo, którego słuchacie, nie jest moim Słowem. Pochodzi ono od Ojca, który Mnie posłał. (25) To już wam powiedziałem, gdy przebywałem z wami. (26) Natomiast Opiekun, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój wam daję; daję wam go inaczej niż daje świat. Nie ulegajcie trwodze, nie bójcie się. (28) Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę, lecz przyjdę do was. Gdybyście darzyli Mnie miłością, cieszylibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż Ja. (29) Mówię wam o tym teraz, uprzedzając bieg zdarzeń, abyście uwierzyli, gdy się dokonają. (30) Nie będę już z wami długo rozmawiał. Władca tego świata jest już bowiem w drodze. We Mnie jednak nie ma nic, na co mógłby się powołać, nic, co by mogło nas łączyć. (31) Niech jednak świat się przekona, że kocham Ojca i że czynię tak, jak mi Ojciec polecił. Wstańcie, chodźmy stąd. Rdz. 1,1-3 (1) Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. (2) Ziemia zaś była bezładna i pusta. Ciemność rozciągała się nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. (3) Wtedy Bóg powiedział: Niech się stanie światło! I stało się światło. Rdz. 2,16-17 (16) PAN, Bóg, przykazał też człowiekowi: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść do woli, (17) ale z drzewa poznania dobra i zła spożywać ci nie wolno, bo gdy tylko z niego zjesz, na pewno umrzesz. Rdz. 3,1-20 (1) Wąż natomiast był przebieglejszy niż wszystkie inne zwierzęta stworzone przez PANA Boga. Zapytał on kobietę: Czy rzeczywiście Bóg powiedział, że nie wolno wam jeść owoców z żadnego drzewa ogrodu? (2) Kobieta odpowiedziała: Możemy jeść owoce z drzew w ogrodzie. (3) Bóg zabronił nam jedynie jeść owoce z drzewa, które rośnie w środku ogrodu. Polecił: Nie jedzcie z niego ani go nie dotykajcie, abyście nie pomarli. (4) Wówczas wąż zapewnił kobietę: Na pewno nie pomrzecie. (5) Bóg wie, że gdy tylko zjecie z tego drzewa, otworzą się wam oczy i staniecie się jak Bóg — poznacie dobro i zło. (6) Kobieta przyjrzała się owocom. Wydały jej się warte spróbowania, wyglądały pięknie, a ponadto dzięki nim mogło się ziścić jej pragnienie poznania. Sięgnęła więc po owoc, zerwała i zjadła. Podała też mężowi, który z nią przebywał. On również zjadł. (7) Wówczas otworzyły się oczy im obojgu i zobaczyli — że są nadzy. Spletli więc figowe liście i sporządzili sobie z nich przepaski. (8) Wkrótce jednak usłyszeli PANA Boga. Przechadzał się On po ogrodzie w powiewie dnia. Słysząc to, człowiek ukrył się wraz z żoną przed PANEM Bogiem między drzewami ogrodu. (9) Jednak PAN, Bóg, zaczął wołać człowieka: Gdzie jesteś? (10) A on na to: Usłyszałem, że jesteś w ogrodzie, i przestraszyłem się, bo jestem nagi — dlatego ukryłem się! (11) Kto ci powiedział, że jesteś nagi? — zapytał Bóg. — Czy zjadłeś owoc z drzewa, z którego zakazałem ci jeść? (12) Człowiek odparł: To kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną! Ona dała mi owoc z tego drzewa — i zjadłem. (13) PAN Bóg zwrócił się do kobiety: Cóż ty takiego zrobiłaś? Wąż mnie zwiódł — wyjaśniła — i zjadłam. (14) PAN Bóg zatem zwrócił się do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz szczególnie przeklęty wśród bydła i dzikich zwierząt. Będziesz pełzał na brzuchu i karmił się prochem przez resztę dni swego życia! (15) Wzbudzę też nieprzyjaźń między tobą i między kobietą, między twoim potomstwem i między jej potomstwem — ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę. (16) Natomiast do kobiety powiedział: Bądź pewna, że pomnożę twój trud i bóle rodzenia. W bólach będziesz rodziła dzieci, na mężu będziesz skupiać pragnienia — a on będzie nad tobą panował. (17) W końcu zwrócił się do Adama: Ponieważ posłuchałeś swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci powiedziałem: Nie wolno ci z niego jeść! Z powodu ciebie ziemia będzie przeklęta! W trudzie będziesz zdobywał pożywienie i to po wszystkie dni swojego życia! (18) Będzie ci rodzić ciernie i osty, a pokarmem ci będą zbiory pól. (19) W pocie czoła będziesz jadł chleb, aż powrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty — bo jesteś prochem i obrócisz się w proch. (20) Potem człowiek nadał swej żonie imię Ewa, gdyż ona stała się matką wszystkich żyjących. Mat. 4,1-11 (1) Następnie Duch poprowadził Jezusa na wyżynne pustkowie, aby został poddany próbie przez diabła. (2) Jezus pościł tam czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był już głodny. (3) Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: Skoro jesteś Synem Boga, nakaż tym kamieniom, aby zamieniły się w chleb. (4) Jezus odpowiedział: Jest napisane: Człowiekowi do życia potrzebny jest nie tylko chleb, ma on się też posilać każdym słowem pochodzącym z ust Boga. (5) Wtedy diabeł zabrał Go ze sobą do świętego miasta i postawił na szczycie świątyni. (6) Skoro jesteś Synem Boga, skocz stąd w dół — namawiał. — Przecież napisano: On swym aniołom poleci cię strzec i będą cię nosić na rękach, byś czasem swojej stopy nie uraził o kamień. (7) Jezus mu odpowiedział: Napisano jednak także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. (8) Potem znów diabeł zabrał Jezusa na bardzo wysoką górę. Pokazał Mu stamtąd wszystkie królestwa świata w całej ich okazałości (9) i zaproponował: Dam Ci to wszystko, jeśli tylko upadniesz przede mną i złożysz mi pokłon. (10) Wówczas Jezus skierował do niego słowa: Odejdź, szatanie! Gdyż jest napisane: Panu, swojemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i służył jedynie Jemu. (11) Wtedy diabeł zostawił Go, a zbliżyli się aniołowie i służyli Mu. Obj. 1,16 (16) W swojej prawej dłoni trzymał siedem gwiazd. Z Jego ust wychodził ostry, obosieczny miecz, a Jego twarz lśniła jak słońce w pełnym swoim blasku. Izaj. 11,4 (4) będzie sądził ubogich, kierując się sprawiedliwością, i sprawy skrzywdzonych na ziemi rozstrzygał, powodowany słusznością. Berłem swoich ust będzie smagał ziemię, a tchnienie Jego warg uśmierci bezbożnego. II Tes. 1,8 (8) w płomieniu ognia, wymierzając karę tym, którzy nie uznali Boga oraz tym, którzy odmawiają posłuszeństwa dobrej nowinie naszego Pana Jezusa.
Jan 1,1-2 (1) Na początku było Słowo; Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. Jan 14 (1) Nie ulegajcie trwodze! Wierzycie w Boga — i we Mnie wierzcie. (2) W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby było inaczej, powiedziałbym wam, bo przecież idę przygotować wam miejsce. (3) A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. (4) A tam, dokąd Ja idę, drogę znacie. (5) Wtedy odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, skąd możemy znać drogę? (6) Jezus odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. (7) Skoro Mnie znacie, poznacie i mojego Ojca; od teraz też Go znacie — i zobaczyliście Go. (8) Wtedy Filip wtrącił: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. (9) Jezus odpowiedział: Tyle czasu jestem z wami i jeszcze Mnie nie poznałeś, Filipie? Kto Mnie zobaczył, zobaczył Ojca. Jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które do was kieruję, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest obecny we Mnie, dokonuje swoich dzieł. (11) Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie; a jeśli to dla was za trudne, niech was przekonają choćby same dzieła. (12) Ręczę i zapewniam, kto wierzy we Mnie, będzie również dokonywał takich dzieł, jakich Ja dokonuję, i dokona większych niż te, gdyż Ja idę do Ojca. (13) I o cokolwiek poprosilibyście w moim imieniu, tego dokonam, aby Ojciec był uwielbiony w Synu — (14) jeśli o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię to. (15) Jeśli darzycie Mnie miłością, będziecie wypełniać moje przykazania. (16) Ja natomiast będę prosił Ojca i On da wam innego Opiekuna, aby był z wami na wieki — (17) Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo Go nie widzi ani nie zna. Wy Go znacie, ponieważ trwa przy was i będzie w was. (18) Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was. (19) Jeszcze chwila, a świat nie będzie Mnie już oglądał; lecz wy Mnie będziecie oglądać, bo Ja żyję i wy będziecie żyli. (20) W tym dniu wy sami poznacie, że Ja jestem w moim Ojcu i wy we Mnie, a Ja w was. (21) Ten, kto zna moje przykazania i wypełnia je, jest człowiekiem, który Mnie kocha. Tego z kolei, który Mnie kocha, miłością otoczy mój Ojciec i Ja będę go kochał, i objawię mu samego siebie. (22) Judasz, lecz nie Iskariot, zwrócił się do Niego: Panie, dlaczego zamierzasz objawić samego siebie nam, a nie światu? (23) Jezus odpowiedział: Jeśli ktoś Mnie kocha, będzie wypełniał moje Słowo i mój Ojciec otoczy go miłością. Do takiej osoby przyjdziemy i zatrzymamy się u niej. (24) Kto Mnie nie kocha, nie wypełnia moich słów, a Słowo, którego słuchacie, nie jest moim Słowem. Pochodzi ono od Ojca, który Mnie posłał. (25) To już wam powiedziałem, gdy przebywałem z wami. (26) Natomiast Opiekun, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój wam daję; daję wam go inaczej niż daje świat. Nie ulegajcie trwodze, nie bójcie się. (28) Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę, lecz przyjdę do was. Gdybyście darzyli Mnie miłością, cieszylibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż Ja. (29) Mówię wam o tym teraz, uprzedzając bieg zdarzeń, abyście uwierzyli, gdy się dokonają. (30) Nie będę już z wami długo rozmawiał. Władca tego świata jest już bowiem w drodze. We Mnie jednak nie ma nic, na co mógłby się powołać, nic, co by mogło nas łączyć. (31) Niech jednak świat się przekona, że kocham Ojca i że czynię tak, jak mi Ojciec polecił. Wstańcie, chodźmy stąd. Rdz. 1,1-3 (1) Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. (2) Ziemia zaś była bezładna i pusta. Ciemność rozciągała się nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. (3) Wtedy Bóg powiedział: Niech się stanie światło! I stało się światło. Rdz. 2,16-17 (16) PAN, Bóg, przykazał też człowiekowi: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść do woli, (17) ale z drzewa poznania dobra i zła spożywać ci nie wolno, bo gdy tylko z niego zjesz, na pewno umrzesz. Rdz. 3,1-20 (1) Wąż natomiast był przebieglejszy niż wszystkie inne zwierzęta stworzone przez PANA Boga. Zapytał on kobietę: Czy rzeczywiście Bóg powiedział, że nie wolno wam jeść owoców z żadnego drzewa ogrodu? (2) Kobieta odpowiedziała: Możemy jeść owoce z drzew w ogrodzie. (3) Bóg zabronił nam jedynie jeść owoce z drzewa, które rośnie w środku ogrodu. Polecił: Nie jedzcie z niego ani go nie dotykajcie, abyście nie pomarli. (4) Wówczas wąż zapewnił kobietę: Na pewno nie pomrzecie. (5) Bóg wie, że gdy tylko zjecie z tego drzewa, otworzą się wam oczy i staniecie się jak Bóg — poznacie dobro i zło. (6) Kobieta przyjrzała się owocom. Wydały jej się warte spróbowania, wyglądały pięknie, a ponadto dzięki nim mogło się ziścić jej pragnienie poznania. Sięgnęła więc po owoc, zerwała i zjadła. Podała też mężowi, który z nią przebywał. On również zjadł. (7) Wówczas otworzyły się oczy im obojgu i zobaczyli — że są nadzy. Spletli więc figowe liście i sporządzili sobie z nich przepaski. (8) Wkrótce jednak usłyszeli PANA Boga. Przechadzał się On po ogrodzie w powiewie dnia. Słysząc to, człowiek ukrył się wraz z żoną przed PANEM Bogiem między drzewami ogrodu. (9) Jednak PAN, Bóg, zaczął wołać człowieka: Gdzie jesteś? (10) A on na to: Usłyszałem, że jesteś w ogrodzie, i przestraszyłem się, bo jestem nagi — dlatego ukryłem się! (11) Kto ci powiedział, że jesteś nagi? — zapytał Bóg. — Czy zjadłeś owoc z drzewa, z którego zakazałem ci jeść? (12) Człowiek odparł: To kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną! Ona dała mi owoc z tego drzewa — i zjadłem. (13) PAN Bóg zwrócił się do kobiety: Cóż ty takiego zrobiłaś? Wąż mnie zwiódł — wyjaśniła — i zjadłam. (14) PAN Bóg zatem zwrócił się do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz szczególnie przeklęty wśród bydła i dzikich zwierząt. Będziesz pełzał na brzuchu i karmił się prochem przez resztę dni swego życia! (15) Wzbudzę też nieprzyjaźń między tobą i między kobietą, między twoim potomstwem i między jej potomstwem — ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę. (16) Natomiast do kobiety powiedział: Bądź pewna, że pomnożę twój trud i bóle rodzenia. W bólach będziesz rodziła dzieci, na mężu będziesz skupiać pragnienia — a on będzie nad tobą panował. (17) W końcu zwrócił się do Adama: Ponieważ posłuchałeś swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci powiedziałem: Nie wolno ci z niego jeść! Z powodu ciebie ziemia będzie przeklęta! W trudzie będziesz zdobywał pożywienie i to po wszystkie dni swojego życia! (18) Będzie ci rodzić ciernie i osty, a pokarmem ci będą zbiory pól. (19) W pocie czoła będziesz jadł chleb, aż powrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty — bo jesteś prochem i obrócisz się w proch. (20) Potem człowiek nadał swej żonie imię Ewa, gdyż ona stała się matką wszystkich żyjących. Mat. 4,1-11 (1) Następnie Duch poprowadził Jezusa na wyżynne pustkowie, aby został poddany próbie przez diabła. (2) Jezus pościł tam czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był już głodny. (3) Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: Skoro jesteś Synem Boga, nakaż tym kamieniom, aby zamieniły się w chleb. (4) Jezus odpowiedział: Jest napisane: Człowiekowi do życia potrzebny jest nie tylko chleb, ma on się też posilać każdym słowem pochodzącym z ust Boga. (5) Wtedy diabeł zabrał Go ze sobą do świętego miasta i postawił na szczycie świątyni. (6) Skoro jesteś Synem Boga, skocz stąd w dół — namawiał. — Przecież napisano: On swym aniołom poleci cię strzec i będą cię nosić na rękach, byś czasem swojej stopy nie uraził o kamień. (7) Jezus mu odpowiedział: Napisano jednak także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. (8) Potem znów diabeł zabrał Jezusa na bardzo wysoką górę. Pokazał Mu stamtąd wszystkie królestwa świata w całej ich okazałości (9) i zaproponował: Dam Ci to wszystko, jeśli tylko upadniesz przede mną i złożysz mi pokłon. (10) Wówczas Jezus skierował do niego słowa: Odejdź, szatanie! Gdyż jest napisane: Panu, swojemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i służył jedynie Jemu. (11) Wtedy diabeł zostawił Go, a zbliżyli się aniołowie i służyli Mu. Obj. 1,16 (16) W swojej prawej dłoni trzymał siedem gwiazd. Z Jego ust wychodził ostry, obosieczny miecz, a Jego twarz lśniła jak słońce w pełnym swoim blasku. Izaj. 11,4 (4) będzie sądził ubogich, kierując się sprawiedliwością, i sprawy skrzywdzonych na ziemi rozstrzygał, powodowany słusznością. Berłem swoich ust będzie smagał ziemię, a tchnienie Jego warg uśmierci bezbożnego. II Tes. 1,8 (8) w płomieniu ognia, wymierzając karę tym, którzy nie uznali Boga oraz tym, którzy odmawiają posłuszeństwa dobrej nowinie naszego Pana Jezusa.

Trzymam cię za rękę (Zygmunt Karel)
2024-06-02 11:00:11

1 Sam. 18-21 Czytaj tekst w przekładzie Ewangelicznego Instytutu Biblijnego: https://www.bible.com/bible/2095/1SA.18.SNP Nauczanie z dnia 2 czerwca 2024
1 Sam. 18-21 Czytaj tekst w przekładzie Ewangelicznego Instytutu Biblijnego: https://www.bible.com/bible/2095/1SA.18.SNP Nauczanie z dnia 2 czerwca 2024

#Miłość (Mirek Marczak)
2024-05-19 11:00:47

1 Kor. 13,1-3 (1) Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, pozostałbym miedzią, co dźwięczy, lub hałaśliwym cymbałem. (2) Choćbym posiadł dar prorokowania i pojął wszystkie tajemnice, myślą ogarnął całą wiedzę i dysponował pełnią wiary, tak że przenosiłbym góry, a miłości bym nie miał — byłbym niczym. (3) I choćbym część po części rozdał swą całą własność, i swoje ciało wydał w sposób budzący uznanie, lecz miłości bym nie miał — nic bym nie osiągnął. Nauczanie z dnia 19 maja 2024
1 Kor. 13,1-3 (1) Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, pozostałbym miedzią, co dźwięczy, lub hałaśliwym cymbałem. (2) Choćbym posiadł dar prorokowania i pojął wszystkie tajemnice, myślą ogarnął całą wiedzę i dysponował pełnią wiary, tak że przenosiłbym góry, a miłości bym nie miał — byłbym niczym. (3) I choćbym część po części rozdał swą całą własność, i swoje ciało wydał w sposób budzący uznanie, lecz miłości bym nie miał — nic bym nie osiągnął. Nauczanie z dnia 19 maja 2024

Tylko Bóg może ci to dać (Mirek Marczak)
2024-05-12 11:00:40

Fil. 4,4-7 (4) Radujcie się w Panu zawsze! Powtarzam: Radujcie się! (5) Bądźcie znani wszystkim ze swojej rzetelności — Pan jest blisko! (6) Przestańcie martwić się o cokolwiek. Raczej w każdej sprawie, gdy się modlicie i prosicie, z wdzięcznością przedstawiajcie swoje potrzeby Bogu. (7) A pokój Boży, którego nie ogarnie żaden umysł, będzie w Chrystusie Jezusie strzegł waszych serc oraz myśli. Nauczanie z dnia 12 maja 2024
Fil. 4,4-7 (4) Radujcie się w Panu zawsze! Powtarzam: Radujcie się! (5) Bądźcie znani wszystkim ze swojej rzetelności — Pan jest blisko! (6) Przestańcie martwić się o cokolwiek. Raczej w każdej sprawie, gdy się modlicie i prosicie, z wdzięcznością przedstawiajcie swoje potrzeby Bogu. (7) A pokój Boży, którego nie ogarnie żaden umysł, będzie w Chrystusie Jezusie strzegł waszych serc oraz myśli. Nauczanie z dnia 12 maja 2024

Nie wybieraj drogi na skróty! (Zygmunt Karel)
2024-04-28 11:00:59

Rdz. 16,1-16 (1) Tymczasem Saraj, żona Abrama, nie dała swojemu mężowi dzieci. Miała jednak służącą, Egipcjankę, której było na imię Hagar. (2) Pewnego razu Saraj wyznała Abramowi: Wiesz, że PAN odmówił mi potomstwa. Proszę, współżyj z moją służącą. Może dzięki niej doczekam się syna. I Abram posłuchał rady Saraj. (3) Saraj, żona Abrama, przyprowadziła więc swoją służącą, Egipcjankę Hagar — a było to dziesięć lat od zamieszkania Abrama w Kanaanie — i dała ją Abramowi, swojemu mężowi, za żonę. (4) Abram współżył z Hagar, a ona poczęła. A kiedy spostrzegła, że jest w ciąży, zaczęła pogardzać swoją panią. (5) Wtedy Saraj oskarżyła Abrama: Ciebie winię za moją krzywdę. Ja sama dałam ci moją służącą w ramiona. A ona, odkąd zauważyła, że jest w ciąży, ma mnie za nic! Niech PAN będzie sędzią między mną a tobą! (6) Twoja służąca jest pod twoją władzą — odpowiedział Abram. — Możesz z nią zrobić to, co uznasz za słuszne! Lecz gdy Saraj upokorzyła Hagar, ta od niej uciekła. (7) Wtedy, przy pewnym źródle leżącym obok drogi do Szur, znalazł ją Anioł PANA. (8) Hagar, służąco Saraj, skąd przychodzisz i dokąd idziesz? — zapytał Anioł. Uciekam od Saraj, mojej pani — odpowiedziała. (9) Wróć do swej pani — rozkazał Anioł — i bądź jej posłuszna! (10) Obficie rozmnożę twoje potomstwo — zapowiedział jeszcze Anioł PANA. — Stanie się ono tak liczne, że trudno je będzie policzyć. (11) Następnie Anioł PANA oświadczył: Oto poczęłaś i urodzisz syna, i nadasz mu imię Ismael, dlatego że PAN usłyszał o twojej niedoli. (12) Będzie on jak dziki osioł, przeciwny wszystkim, a wszyscy przeciwni będą jemu; swoje siedziby rozmieści na przekór swoim braciom. (13) Wówczas Hagar wyznała PANU, który przemówił do niej: Ty jesteś Bogiem patrzącym! Tak — stwierdziła. — Tu zobaczyłam Tego, który mnie widzi! (14) Dlatego nazwano tę studnię Studnią Żyjącego, który mnie widzi. Leży ona pomiędzy Kadesz a Bered. (15) Potem Hagar urodziła Abramowi syna. Abram nadał mu imię Ismael. (16) Gdy Hagar urodziła Ismaela, Abram liczył osiemdziesiąt sześć lat. Nauczanie z dnia 28 kwietnia 2024
Rdz. 16,1-16 (1) Tymczasem Saraj, żona Abrama, nie dała swojemu mężowi dzieci. Miała jednak służącą, Egipcjankę, której było na imię Hagar. (2) Pewnego razu Saraj wyznała Abramowi: Wiesz, że PAN odmówił mi potomstwa. Proszę, współżyj z moją służącą. Może dzięki niej doczekam się syna. I Abram posłuchał rady Saraj. (3) Saraj, żona Abrama, przyprowadziła więc swoją służącą, Egipcjankę Hagar — a było to dziesięć lat od zamieszkania Abrama w Kanaanie — i dała ją Abramowi, swojemu mężowi, za żonę. (4) Abram współżył z Hagar, a ona poczęła. A kiedy spostrzegła, że jest w ciąży, zaczęła pogardzać swoją panią. (5) Wtedy Saraj oskarżyła Abrama: Ciebie winię za moją krzywdę. Ja sama dałam ci moją służącą w ramiona. A ona, odkąd zauważyła, że jest w ciąży, ma mnie za nic! Niech PAN będzie sędzią między mną a tobą! (6) Twoja służąca jest pod twoją władzą — odpowiedział Abram. — Możesz z nią zrobić to, co uznasz za słuszne! Lecz gdy Saraj upokorzyła Hagar, ta od niej uciekła. (7) Wtedy, przy pewnym źródle leżącym obok drogi do Szur, znalazł ją Anioł PANA. (8) Hagar, służąco Saraj, skąd przychodzisz i dokąd idziesz? — zapytał Anioł. Uciekam od Saraj, mojej pani — odpowiedziała. (9) Wróć do swej pani — rozkazał Anioł — i bądź jej posłuszna! (10) Obficie rozmnożę twoje potomstwo — zapowiedział jeszcze Anioł PANA. — Stanie się ono tak liczne, że trudno je będzie policzyć. (11) Następnie Anioł PANA oświadczył: Oto poczęłaś i urodzisz syna, i nadasz mu imię Ismael, dlatego że PAN usłyszał o twojej niedoli. (12) Będzie on jak dziki osioł, przeciwny wszystkim, a wszyscy przeciwni będą jemu; swoje siedziby rozmieści na przekór swoim braciom. (13) Wówczas Hagar wyznała PANU, który przemówił do niej: Ty jesteś Bogiem patrzącym! Tak — stwierdziła. — Tu zobaczyłam Tego, który mnie widzi! (14) Dlatego nazwano tę studnię Studnią Żyjącego, który mnie widzi. Leży ona pomiędzy Kadesz a Bered. (15) Potem Hagar urodziła Abramowi syna. Abram nadał mu imię Ismael. (16) Gdy Hagar urodziła Ismaela, Abram liczył osiemdziesiąt sześć lat. Nauczanie z dnia 28 kwietnia 2024

Prawdziwa pociecha (Mirek Marczak)
2024-04-14 11:00:17

Łuk. 7,11-17 (11) Potem Jezus wyruszył do miasta o nazwie Nain. Szli z Nim Jego uczniowie oraz wielki tłum. (12) Gdy zbliżał się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono zmarłego. Był nim jedyny syn pewnej kobiety, która była wdową. Towarzyszyło jej wielu mieszkańców miasta. (13) Wzruszony tym widokiem Pan zwrócił się do niej: Przestań płakać. (14) Następnie podszedł, dotknął mar — ci zaś, którzy je nieśli, stanęli — i polecił: Chłopcze, mówię ci: Wstań! (15) Wtedy zmarły usiadł i przemówił. A Jezus oddał go matce. (16) Wszystkich natomiast ogarnął strach i zaczęli chwalić Boga: Wielki prorok pojawił się wśród nas! — powtarzali. — Bóg przybył do swojego ludu! (17) I rozeszła się ta wieść po całej Judei i wszystkich sąsiednich okolicach. Nauczanie z dnia 14 kwietnia 2024
Łuk. 7,11-17 (11) Potem Jezus wyruszył do miasta o nazwie Nain. Szli z Nim Jego uczniowie oraz wielki tłum. (12) Gdy zbliżał się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono zmarłego. Był nim jedyny syn pewnej kobiety, która była wdową. Towarzyszyło jej wielu mieszkańców miasta. (13) Wzruszony tym widokiem Pan zwrócił się do niej: Przestań płakać. (14) Następnie podszedł, dotknął mar — ci zaś, którzy je nieśli, stanęli — i polecił: Chłopcze, mówię ci: Wstań! (15) Wtedy zmarły usiadł i przemówił. A Jezus oddał go matce. (16) Wszystkich natomiast ogarnął strach i zaczęli chwalić Boga: Wielki prorok pojawił się wśród nas! — powtarzali. — Bóg przybył do swojego ludu! (17) I rozeszła się ta wieść po całej Judei i wszystkich sąsiednich okolicach. Nauczanie z dnia 14 kwietnia 2024

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie