:: ::

Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii uczy nas gramatyki modlitwy. Jej zasady są proste i dotyczą wszystkich, tak jak zasady życia: jeśli w centrum stawiam siebie i swoje poświęcenie, osiągnięcia i zasługi, żadna relacja nie działa – ani w małżeństwie czy w rodzinie, ani z przyjaciółmi, ani tym bardziej z Bogiem. Modlę się nie, aby otrzymywać, ale aby doświadczyć przemienienia. Wzorem modlitwy jest wołanie celnika: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” (Łk 18,13). W centrum jest miłosierdzie Boga. Celnik otrzymuje usprawiedliwienie nie dlatego, że jest lepszy do faryzeusza, ale ponieważ uznaje swoje braki i w postawie pokory zwraca się z wiarą do Boga większego niż jego grzech; Boga, który go przyjmuje i przemienia przez swoje nieskończone miłosierdzie. Kiedy się modlę, w jakiej postawie to czynię? W jakim stopniu miłosierdzie Boże jest fundamentem mojej nadziei?

Jest to odcinek podkastu:
Gadki wiejskiego proboszcza

Na początek nagrania niektórych homilii, kazań i konferencji. Z czasem może coś więcej.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie