:: ::

Ziemia jeszcze nie jest tak ciepła jak latem. Idę równolegle do ulicy, którą jadą samochody. Za szybko. Za głośno. Ja się nie spieszę. Zdejmuję buty, biorę je w rękę i ważę. Za ciężkie. Za czarne. Za stare.

Moje stopy przyklejają się do podłoża, jakby były spragnione, jakby mogły się napić z magicznego źródła serca Ziemi poprzez ten kurz miejski, poprzez ten piach.

Pozwalam im, chociaż dwie panie jadące ścieżką rowerową oglądają się, patrzą na mnie długo i krytycznie. Mój uśmiech nie wystarcza - macham do nich dużym palcem u lewej stopy. Ale ktoś, kto się spieszy, nie dostrzega takich budujących szczegółów.

Na tej trasie w zasadzie jest pusto. Na wszystkich trasach jest pustawo, że czuję się jak wybraniec, kroczący podejrzaną drogą i to bez hełmu, bez przyłbicy, bez kasku, w dodatku na bosaka

Trudno

Ruszam przed siebie, a przy każdym kroku czuję taaaką miękkość ścieżki, jakby ziemia się uginała. Nie, żebym była za ciężka, po prostu planeta jest jak poduszka, wystarczy się do niej przytulić.


Jest to odcinek podkastu:
Dziennik Zmian — Miłka O. Malzahn

Tworzę miniaudycje, aby dotknąć miejsc wrażliwych naszej rzeczywistości. Dziennik Zmian to felietony dźwiękowe, mini-audycje, nastrojowe dźwięki - trochę dla rozrywki, przyjemności i dla poszerzania horyzontów. To otwieranie oczu poprzez uszy, zauważanie małych, a wielkich historii - cudowny proces! Bywa zaskakująco, pojawiają się też goście, lecz nie jest to zwyczajne podcastowanie. Krótkie formy audio przypominają, że zanim wynaleziono pismo - wiedzę i wzruszenia przekazywano sobie mową. Rzeczywistość jest naszą przestrzenią dźwiękową, nie wierzysz? A posłuchaj...

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie