W domach na mojej wsi światła wieczorem zapalają się tylko w jednym pokoju. Przez cały wieczór cicho jest, nawet psy nie hałasują. W wigilię było – jak makiem zasiał i makowcem zagryzł. I zasnął.
Grudniowy deszcz nie ustaje w wysiłkach, żeby choć umyć szyby, a one każdego dnia są coraz bardziej szare.
Jest tak pusto. Jest tak spokojnie. Że gdy pojawi się nowy rok – to się pewnie trochę zdziwi. Chyba że sam będzie dziwny. To bardzo możliwe. Już na starcie.
Ludzie w sklepie skarżą się na ten spokój, zza masaeczek większość słów i żalów dociera do mnie z opóźnieniem.
Gdybyśmy zakryli uszy, byłoby jak pod wodą. Ale nie jest. Wciąż jesteśmy na powierzchni, dopóki wieje wiatr w żagle – płyniemy. I pewnie dopłyniemy do celu.
W domach na mojej wsi światła zapalają się tyko w jednym pokoju i nie jestem pewna, czy celem jest zapalanie wszystkich świateł we wszystkich pomieszczeniach, zaproszenie gości, rozproszenie mroku?
Ale jeśli każdy z nas ma inny cel? Czy spotkamy się przy jakiejś uwspólnionej wersji jednego celu? – oto jest pytanie
A do tego, wiadomo – „ostatni gasi światło”.
--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/milkamalzahn/message
Jest to odcinek podkastu:
Dziennik Zmian — Miłka O. Malzahn
Tworzę miniaudycje, aby dotknąć miejsc wrażliwych naszej rzeczywistości; Tak, co jest mega poetyckie. Dziennik Zmian to felietony dźwiękowe, służące zadumie, rozrywce, przyjemności, poszerzaniu horyzontów, otwieraniu oczu poprzez uszy, zauważaniu małych, a wielkich historii. Bywa zaskakująco, bywają frapujący goście i to nie jest tradycyjne podcastowanie. Krótkie formy audio przypominają, że zanim wynaleziono pismo - to wiedzę i wzruszenia przekazywano sobie mową. Rzeczywistość jest naszą przestrzenią dźwiękową, nie wierzysz? A posłuchaj... #podcast artystyczny
Społeczeństwo i Kultura